Dokładnie za tydzień, w czwartek, o godzinie 11:15, w Sądzie Rejonu Leninowskiego Grodna rozpocznie się rozprawa sądowa nad Andżeliką Borys za nielegalne, zdaniem grodzieńskiej milicji, zorganizowanie przez prezes ZPB Andżelikę Borys jarmarku „Grodzieńskie Kaziuki 2019”.
O terminie rozprawy adwokata Andżeliki Borys poinformowała kancelaria sądu, w którym odbędzie się proces. Oznacza to, że Wydział Spraw Wewnętrznych rejonu Leninowskiego Grodna, mimo absurdalnego charakteru stawianych prezes ZPB zarzutów, postanowił doprowadzić do ukarania polskiej działaczki za przeprowadzenie imprezy kulturalnej, współorganizowanej razem ze Związkiem Polaków przez Konsulat Generalny RP w Grodnie, którego szef – konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek – był gościem honorowym i aktywnym uczestnikiem, nielegalnego zdaniem władz wydarzenia kulturalnego. Ubolewanie z powodu prześladowania Andżeliki Borys za organizację „Grodzieńskich Kaziuków 2019” wyraził już szef MSZ RP Jacek Czaputowicz.
„Jeżeli za ten fakt spotykają organizatorów tego wydarzenia represje, to jest to godne ubolewania; wszystkie próby ograniczenia możliwości kultywowania przez Polaków na Białorusi tego typu apolitycznych w końcu tradycji przyjmujemy z żalem” – mówił dziennikarzom w Warszawie 22 marca szef polskiej dyplomacji.
Andżelika Borys, przesłuchiwana 9 kwietnia na komendzie milicji, odmówiła składania zeznań w związku ze sprawą, którą, jak zaznaczyła w protokole, uważa za motywowaną politycznie i nie mającą niczego wspólnego z praworządnością. Dodała, że wszystko, co ma na ten temat do powiedzenia wygłosi przed sądem. Milicjanci zaznaczyli podczas próby przesłuchania prezes ZPB, że świadczyć przeciwko niej w sądzie będą funkcjonariusze milicji, ci sami, którzy sporządzili przeciwko niej protokół administracyjny.
W opinii obserwatorów, m.in. dziennikarza Andrzeja Poczobuta, gniew władz, skierowany przeciwko Andżelice Borys i kierowanej przez nią największej organizacji polskiej mniejszości jaką jest ZPB, tłumaczy się tym, że jarmark „Grodzieńskie Kaziuki 2019”, upamiętniający postać św. Kazimierza Królewicza, okazał się imprezą o wiele bardziej atrakcyjną, niż Kaziuki, zorganizowane w tym samym czasie przez władze w centrum Grodna.
Przypomnijmy, że ostatni raz za organizację nielegalnej imprezy kulturalnej Andżelika Borys była prześladowana w 2008 roku, kiedy postawiono jej zarzut organizacji w Grodnie koncertu legendarnego polskiego zespołu „Lombard”, który zaśpiewał dla grodzieńskich Polaków 2 maja 2008 roku z okazji Dnia Polonii i Polaków za Granicą. Za organizację koncertu „Lombardu” Andżelika Borys została ukarana grzywną równowartości 700 dolarów amerykańskich.
Andżelika Borys będzie odpowiadała przed sądem z artykułu 23.34 Kodeksu Wykroczeń Administracyjnych Republiki Białoruś (naruszenie przepisów, dotyczących organizacji czy przeprowadzenia masowych przedsięwzięć). Najłagodniejsza kara, jaka może być nałożona na mocy tego artykułu, wynosi 20 tzw. jednostek bazowych (490 rubli, albo w przeliczeniu na złotówki – ok. 1000 złotych). Jeśli natomiast władze będą chciały ukarać prezes ZPB karą maksymalną, to mogą zasądzić jej grzywnę wysokości 50-ciu jednostek bazowych, czyli 1225 rubli, co w przeliczeniu na złotówki wyniesie ok. 2500 złotych. Sankcja artykułu 23.34 Kodeksu Wykroczeń Administracyjnych Republiki Białoruś zakłada także możliwość ukarania aresztem na okres do 15 dni.
Znadniemna.pl
Henryk / 25 kwietnia, 2019
popieram p.Andżelike Borys w propagowaniu
tradycji i kultury polskiej.
/