HomeBiałoruśNa terytorium Białorusi znajdują się setki polskich miejsc pamięci

Na terytorium Białorusi znajdują się setki polskich miejsc pamięci

Wśród setek polskich miejsc pamięci, jakie znajdują się na terytorium Białorusi, są liczne kwatery i cmentarze wojskowe z 1920 i 1939 roku, miejsca pochówku żołnierzy Armii Krajowej, a także mogiły powstańców styczniowych i osób zasłużonych dla kultury polskiej.

Co roku w okolicy dnia Wszystkich Świętych oraz Święta Niepodległości na polskie groby udają się przedstawiciele ambasady RP w Mińsku i polskich konsulatów.

„Wraz z nadchodzącym Świętem Zmarłych oraz Świętem Niepodległości, jak co roku, pracownicy polskich przedstawicielstw dyplomatycznych i konsularnych na terenie Białorusi odwiedzają cmentarze oraz polskie miejsca pamięci położone w różnych zakątkach kraju. Znaczna część z nich to cmentarze żołnierzy wojny polsko-bolszewickiej” – poinformowała PAP ambasada RP w Mińsku.

W oświadczeniu dodano, że „nekropolie zbudowane jeszcze w okresie międzywojennym, w latach komunizmu popadały w zapomnienie, ale przetrwały głównie dzięki wysiłkom miejscowych społeczności i osób polskiego pochodzenia”.

„Obecnie odwiedziny pracowników misji dyplomatycznych i konsularnych RP są okazją nie tylko do upamiętnienia poległych, złożenia kwiatów i zapalenia zniczy, ale przede wszystkim do przeprowadzenia prostych prac porządkowych zmierzających do zachowania dobrego stanu miejsc pochówku” – podkreślono.

Na Białorusi znajduje się 44 skatalogowanych (w umowie dwustronnej o miejscach pamięci) polskich cmentarzy wojskowych, a także kilkaset upamiętnień, które nie mają statusu pochówków wojskowych.

Wiele grobów czy symbolicznych upamiętnień przetrwało dzięki lokalnym mieszkańcom, którzy z pokolenia na pokolenie przekazywali sobie informacje o grobach. W czasach komunizmu wznoszenie upamiętnień nie było to możliwe, ale zmieniło się to wraz z upadkiem ZSRR.

Powstawały nagrobki, krzyże pamiątkowe, tablice. Nie zawsze upamiętnienia te znajdują się dokładnie w miejscu, w którym spoczywają szczątki zmarłych. Czasami odnajdywane są groby, o których wcześniej nie było wiadomo.

W czasie politycznego „odprężenia” finansowane przez państwo polskie renowacje polskich cmentarzy wojskowych z czasów wojny polsko-bolszewickiej były możliwe dzięki bardziej przychylnemu stanowisku władz Białorusi. W niektórych przypadkach władze lokalne uczestniczyły nawet we wspólnych uroczystościach w tych miejscach.

Opiekę nad polskimi miejscami pamięci sprawowały, oprócz osób prywatnych, organizacje obywatelskie; w zorganizowany sposób robił to m.in. nieuznawany przez Mińsk Związek Polaków na Białorusi. W badanie miejsc ważnych dla polskiej historii i opiekę nad nimi szczególnie zaangażowany był aktywista ZPB, polsko-białoruski dziennikarz Andrzej Poczobut. W 2023 roku został on skazany w politycznym procesie na osiem lat więzienia.

Gdy po sfałszowanych wyborach prezydenckich w 2020 roku na Białorusi nasiliły się represje, dotknęły również polską mniejszość i otwarta działalność związana z upamiętnieniem np. żołnierzy AK czy wojskowych, którzy w 1939 roku walczyli z ZSRR, stała się niebezpieczna. Władze uważają to za działania nieprawomyślne i nazywają „rehabilitacją nazizmu”. Żołnierze AK, zgodnie z sowiecką tradycją, znowu stali się „kolaborantami Hitlera”.

„W narracji Mińska kluczowe miejsce zajmuje gloryfikacja okresu ZSRR, a polskie podziemie oskarżane jest przez reżim Aleksandra Łukaszenki o dokonywanie zbrodni na ludności białoruskiej zarówno w trakcie II wojny światowej, jak i po jej zakończeniu” – przypomniał w 2022 r. Ośrodek Studiów Wschodnich.

W 2022 roku na Białorusi zniszczonych zostało co najmniej kilkanaście polskich cmentarzy i miejsc pamięci związanych z AK. Polskie władze potępiły te działania Mińska, nazywając je „aktami bestialstwa”, barbarzyństwem i niewytłumaczalnym podważeniem wzajemnych zobowiązań obu krajów w zakresie ochrony miejsc pamięci.

Latem tamtego roku z Mikuliszek w obwodzie grodzieńskim nadeszła informacja, że zrównana z ziemią została tamtejsza kwatera żołnierzy AK poległych w 1944 roku. Na miejscu kwatery – jak informował portal polonijny Głos znad Niemna – został pusty plac. Wcześniej stały tam rzędy krzyży i kamień, również z wkomponowanym krzyżem oraz i tablicą z napisem „Żołnierzom III i VI Brygady Armii Krajowej Okręgu Wileńskiego poległym w 1944 roku”.

W odpowiedzi na protesty strony polskiej białoruski resort dyplomacji twierdził, że w danym miejscu nie ma „zarejestrowanych miejsc pochówku”.

Później pojawiły się kolejne doniesienia o aktach wandalizmu lub całkowitym zniszczeniu miejsc pochówku i upamiętnień AK, m.in. z Jodkowicz, Wołkowyska, Kaczyc, Stryjówki, Surkont, Piaskowców, Plebaniszek. Smutny bilans roku zamknęło zdewastowanie Krzyża Katyńskiego na cmentarzu wojskowym w Grodnie. „Z płyty pomnika zostały wyrwane trzy pamiątkowe tablice w językach polskim i białoruskim” – poinformował na Facebooku wiceprezes Związku Polaków na Białorusi Marek Zaniewski.

W ostatnich latach polskie MSZ kategorycznie odradza polskim obywatelom udawanie się na Białoruś, w tym z okazji dnia Wszystkich Świętych.

Znadniemna.pl/PAP

 

Brak komentarzy

Skomentuj

Skip to content