Zaplanowane na 26 maja w Sądzie Najwyższym Białorusi rozpatrzenie skargi apelacyjnej Andrzeja Poczobuta na wyrok 8 lat pozbawienia wolności, wydany przez Sąd Obwodowy w Grodnie, odbędzie się za zamkniętymi drzwiami. Informuje o tym, powołując się witrynę internetową sądu Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ).
Według organizacji dziennikarskiej proces apelacyjny poprowadzi sędzia Sądu Najwyższego Republiki Białorusi Ihar Lubawicki. Jest on znany z tego, że w ubiegłym roku został odznaczony przez białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenkę Orderem Honoru za „wkład w umacnianie państwa i społeczeństwa demokratycznego”. To właśnie sędzia Lubawicki skazał na 14 lat pozbawienia wolności innego więźnia politycznego – opozycyjnego bankiera i niedoszłego rywala Łukaszenki w wyborach prezydenckich Wiktara Babarykę.
Z informacji, anonsujących rozprawę apelacyjną Andrzeja Poczobuta w Sądzie Najwyższym Białorusi wynika, że podczas posiedzenia sądowego adwokat dziennikarza i działacza polskiej mniejszości narodowej zażąda rewizji wyroku wieloletniego więzienia, wydanego przez sąd pierwszej instancji za rzekome „podżeganie do nienawiści narodowej, religijnej oraz innej”, a także za „nawoływanie do sankcji, skierowanych na wyrządzenie szkody bezpieczeństwu narodowemu Republiki Białorusi”.
Sam więzień polityczny nie będzie obecny na sali sądowej w czasie rozpatrzenia apelacji. Na werdykt Sądu Najwyższego będzie czekał tam gdzie przebywa obecnie – w celi Więzienia nr 1 Grodna. Jeśli sąd nie zadowoli skargi Polaka, to z grodzieńskiego więzienia zostanie on przeniesiony do jednej z kolonii karnych o zaostrzonym rygorze.
Znadniemna.pl na podstawie Baj.by, fot.: sb.by