Po napaści III Rzeszy na ZSRR NKWD dokonywało masowych mordów na więźniach. Do jednej z takich masakr doszło na Witebszczyźnie — ofiarami byli głównie Polacy.
Wczoraj, 27 czerwca, księża z parafii w Głębokiem odprawili mszę żałobną za duszę zmarłych przy pomniku upamiętniającym tragedię, ufundowanym na początku lat. 90 przez Polaków.
– Uważam, że ludzie, którzy zginęli na tej „drodze śmierci”, są godni naszej pamięć, którą trzeba przekazać następnym pokoleniom – podkreślił proboszcz ks. Alaksandr Piwawar.
Gdy Niemcy napadli na ZSRR 22 czerwca 1941 roku w więzieniu NKWD w Berezweczu (okolice Głębokiego) znajdowało się kilka tysięcy więźniów – głównie Polaków: przedstawicieli miejscowej elity i jeńców wojennych, ale też Białorusini aresztowani w okolicznych wsiach. Sowieccy funkcjonariusze otrzymali rozkaz ewakuacji więzienia na wschód. Kolumna więźniów została przepędzona ponad stukilometrową drogą śmierci – odstających od kolumny, chorych i osłabionych więźniów po prostu dobijano. Gdy 26 czerwca kolumnę ostrzelały samoloty niemieckie, enkawudziści postanowili rozstrzelać wszystkich więźniów.
Do dziś nie wiadomo, ile ludzi zginęło – szacunki wahają się od kilkuset do nawet 2 tysięcy ofiar.
– Gnali pieszo całą kolumnę i rozstrzelali wszystkich na odcinku od mostu do skrzyżowania – to była kolumna ludzi ustawionych czwórkami – opowiada mieszkanka wsi Mikałajewo Faina Buzunowa.
Białoruskie władze, które gloryfikują sowieckie czasy, a także kultywują tradycje NKWD, zignorowały rocznicę. Tego samego dnia urzędnicy okolicznego rejonu składali kwiaty pod pomnikiem żołnierzy sowieckich w miejscowości Ule. Informację o rozstrzelanych do dziś znajdują się w zamkniętych archiwach.
– Jest bardzo ważne, by dotrzeć do prawdy historycznej, otworzyć archiwa i nie daj Boże, żeby ktoś pomyślał, że ta prawda historyczna ma służyć dokonaniu zemsty – podkreślił ekonom diecezji witebskiej ks. Wiaczesłau Barok.
21 czerwca w Brześciu podczas akcji „Ostatni dzień pokoju” jedną z atrakcji był przemarsz przez miasto oddziału rekonstruktorów ubranych w mundury oddziału konwojowego NKWD. To właśnie w pierwszych dnia niemieckiej agresji na ZSRR – żołnierze tej formacji dokonywali masakr więźniów na terenie sowieckiej Białorusi i Ukrainy.
https://youtu.be/fmoYA1yTH5c
Znadniemna.pl za belsat.eu
ego / 30 czerwca, 2018
Chwała poległym, hańba katom
/
[email protected] / 18 listopada, 2018
Chwała Zamordowanym.
Cześć Ich pamięci.
Należy walczyć o udostępnienie listy rozstrzelanych z tego marszu śmierci.
Szukam Ignacego Kamieńskiego z fw. Karcze i Szerstnie, gmina Plissa, pow. Dzisna.To był brat mojego dziadka (pomieszczyka) Edwarda Kamieńskiego
„Ignacy Kamieński”
/
Jolanta Is / 20 marca, 2019
Mój Dziadek zginął na Drodze Śmierci. Najprawdopodobniej został rozstrzelany w Mikolajewie.
Dzięki inicjatywie Rodzin Pomordowanych, powstała prowizoryczna (nie pelna) lista więźniów. Można ją znaleźć na portalu Genealogia Okiem lub na portalu Radzima – Berezwecz (po bialoruski – udostępniona przez Panią Ade Rajczonek – przepraszam jeśli przekrecilam nazwisko)
/