Szanowni Czytelnicy!
W niektórych publikacjach o życiu religijnym Polaków w stolicy Białorusi, nazwaliśmy księdza proboszcza parafii św. Szymona i Heleny w Mińsku Władysława Zawalniuka „kapelanem środowiska Polaków Mińska”.
Otrzymaliśmy prośbę z Kurii Metropolitalnej Mińsko-Mohylewskiej, aby nie wykorzystywać w przypadku ks. Władysława Zawalniuka określenia „kapelan Polaków Mińska”, gdyż pełnienie funkcji kapelana wiąże się z koniecznością spełnienia pewnej procedury, czyli akceptacji pełnienia przez księdza takiej funkcji ze strony jego kościelnego zwierzchnika, czyli stosownego biskupa.
W przypadku ks. Władysława Zawalniuka i jego stosunku do środowiska Polaków Mińska taka procedura nie została dopełniona, więc, pisząc o księdzu Władysławie Zawalniuku, jako o „kapelanie Polaków Mińska”, formalnie popełnialiśmy błąd, za który najmocniej przepraszamy każdego, kto poczuł się z tego powodu dotknięty.
Nasze błędne przeświadczenie o „kapelaństwie” ks. Władysława Zawalniuka wzięło się stąd, iż tak jest on postrzegany i nazywany w nieformalnych rozmowach przez przedstawicieli środowiska Polaków stolicy Białorusi, którzy traktują proboszcza kościoła św. Szymona i Heleny jako swojego duchowego przywódcę.
Za błędne przypisanie ks. Władysławowi Zawalniukowi niewłaściwej Jemu funkcji prosimy księdza Władysława o wybaczenie, a Metropolitę Mińsko-Mohylewskiego Arcybiskupa Tadeusza Kondrusiewicza przepraszamy za przypisanie Jego podwładnemu funkcji, do której nie został wyznaczony.
Andrzej Pisalnik, redaktor portalu Znadniemna.pl