HomeHistoriaKrajoznawca Leon Kuklinowicz o historii kwatery wojennej 1920 roku w Wilejce

Krajoznawca Leon Kuklinowicz o historii kwatery wojennej 1920 roku w Wilejce

W Święto Niepodległości, 11 listopada, delegacja Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Republice Białoruś na czele z kierującym placówką Chargé d’Affaires a. i. Michałem Chabrosem, w obecności przedstawicieli władz miasta Wilejki i działaczy Związku Polaków na Białorusi na czele z prezes Oddziału ZPB w Mińsku Heleną Marczukiewicz, oddała hołd bohaterom walk o wolność i niepodległość Polski na miejscowym cmentarzu, gdzie znajduje się duża kwatera wojenna 1920 roku.

Wilejka_Swieto_Niepodleglosci_06

Wśród obecnych na uroczystości był miejscowy Polak, krajoznawca Leon Kuklinowicz, który zna historię powstania tej nekropolii i jej istnienia w różnych okresach dziejowych do dnia dzisiejszego. Swoją wiedzą o historii kwatery wojennej 1920 roku w Wilejce pan Leon Kuklinowicz podzielił się z nami:

Wilejka_Swieto_Niepodleglosci_011

Kwatera wojenna w Wilejce powstała pod koniec lat 20. minionego stulecia. Władze polskie zdecydowały się wówczas na zebranie szczątków żołnierzy polskich, poległych na ziemi wilejskiej w okresie wojny polsko-bolszewickiej i pochowanie ich w osobnych imiennych grobach na wspólnym cmentarzu. Na mocy tej decyzji w Starej Wilejce zbudowano przepiękną kwaterę wojenną.

Wilejka_Swieto_Niepodleglosci_010

Niestety, nie wiemy, kto był architektem tej kwatery. Wiadomo, że żelazne krzyże stojące na każdym z nagrobków wykonali kowale z Wilejki. Jak wspominał w 1991 roku były uczeń kowala, każdy krzyż kosztował 80 złotych. Tyle kosztowała wówczas dobra krowa.

Wilejka_Swieto_Niepodleglosci_09

Uroczyste otwarcie kwatery, z udziałem władz państwowych i przedstawicieli Wojska Polskiego, odbyło się w 1928 roku, a dwa lata później nekropolię odwiedził osobiście prezydent RP Ignacy Mościcki.

Wilejka_Swieto_Niepodleglosci_08

W czasach sowieckich kwatera wojenna w Wilejce niszczała. Miejscowi pionierzy w ramach zbiórki złomu powyrywali z mogił żołnierskich miedziane tabliczki z nazwiskami poległych.

Wilejka_Swieto_Niepodleglosci_07

Dopiero przyjście do władzy w ZSRR Michaiła Gorbaczowa i zmiana polityki w stosunku do mniejszości narodowych, w tym do Polaków, sprawiło, że wilejscy Polacy i katolicy zaczęli się jednoczyć i działać na rzecz odrodzenia polskości na tych ziemiach.

Przy Domu kultury w Wilejce powstał Klub Kultury Polskiej. W jego organizacji dużo pomagał prawnik Czesław Cierech. Ta organizacja zdecydowała się odnowić cmentarz polskich żołnierzy, poległych w 1920 roku.

 

Wilejka_Swieto_Niepodleglosci_05

Pracy było bardzo dużo. Cały cmentarz był zarośnięty. W większości to był bez. Po wyrąbaniu krzaków i oczyszczeniu terenu, zaczęliśmy wyrównywać nagrobki. Odnowiliśmy około 230 grobów żołnierzy, oraz około 20 grobów policjantów, poległych z rąk dywersantów radzieckich, którzy przechodzili przez granicę i, jak pisał krajoznawca wilejski Rogacz, często działali przebrani w polskie mundury.

Latem i jesienią 1991 roku na cmentarz przychodziły pracować w niektóre dni do setki osób. Miejscowi Polacy przychodzili całymi rodzinami razem z dziećmi. Dzięki wysiłkom miejscowej ludności polskiej pod koniec 1991 roku cmentarz został w miarę uporządkowany. Nagrobki zostały podreperowane cementem i pomalowane. W ówczesnej renowacji wielką pomoc finansową okazał przedsiębiorca z Mińska. Zamówił wówczas około 40 krzyży w miejsce uszkodzonych przez miejscowych wandali i spadające drzewa. Tenże przedsiębiorca kupił cegłę dla budowy ogrodzenia kwatery oraz wybudował przejście z płyt betonowych. Nie ukrywał, że do pomocy w renowacji cmentarza polskich żołnierzy zmotywowała go wizyta w Warszawie, gdzie na cmentarzu żołnierzy radzieckich jest grób jego ojca. W rozmowie ze mną ten przedsiębiorca opowiadał, że chciałby, aby cmentarze polskie na Białorusi wyglądały tak, jak wyglądają cmentarze żołnierzy radzieckich w Polsce.

Wilejka_Swieto_Niepodleglosci_04

2 listopada 1991 roku w odbudowanej kwaterze wojennej w Wilejce odbyło się poświęcenie grobów. W tej uroczystości brało udział bardzo dużo ludzi. Były władze miasta Wilejki, przedstawiciele różnych organizacji. Wspólną modlitwę poprowadził proboszcz miejscowej parafii ksiądz Edmund Nowicki-Dowgiłowicz. Grała wojskowa orkiestra z Mołodeczna. Obecni byli też polscy dyplomaci, między innymi – konsul generalna RP w Mińsku, profesor Elżbieta Smułkowa i Marek Gołkowski – attache kulturalny Ambasady RP na Białorusi.

Szybko mijają lata, wyrosły już dzieci, które pracowały na tym cmentarzu, a ich babcie i dziadkowie już nie żyją. Nie ma już z nami Mieczysława Krupliewicza, Haliny Rodziewicz, państwa Solenników, Leonii Syrowasz i innych.

Część miejscowych Polaków, biorących udział w tamtej renowacji, już wyjechała z Wilejki, niektórzy – do Polski.

W tym roku renowację cmentarza zawdzięczamy Polakom z Mińska. Dzięki nim kwatera wygląda przepięknie, nagrobki są pomalowane na biało. Na pomniku widnieje Krzyż Virtuti Militari w biało-czerwonych barwach. Wygląda to pięknie, choć pierwotnie krzyż był wykonany w kolorze betonu, czyli – szarym.

Dzisiaj, niestety, nie znamy nazwisk żołnierzy, pochowanych na cmentarzu w Wilejce. Wiemy, że leżą tu żołnierze z 67., 68., 69., 21., 22., 29., 30., 33. Pułków Piechoty, 3. Pułku Artylerii Polowej; 1., 3., 4., 5. Pułków Piechoty Legionów, 8. Dywizji Piechoty, Lidzkiego Pułku Strzelców, oddziału majora Dąbrowskiego, Wileńskiego Pułku Strzelców, Koweńskiego Pułku Strzelców. Wiemy też, iż wśród polskich żołnierzy w kwaterze zostali pochowani czterej nieznani żołnierze armii bolszewickiej.

Znadniemna.pl na podstawie relacji Leona Kuklinowicza, zdjęcia Aleksandra Wasilenki

Skomentuj

Skip to content