Białoruscy katolicy oburzeni oświadczeniem pełnomocnika ds. religii i narodowości Leanida Hulaki, który 22 stycznia stwierdził publicznie, iż księża z Polski wtrącają się do polityki, zbierają podpisy pod listem otwartym do władz.
Wierni Kościoła katolickiego na Białorusi rozpoczęli zbiórkę podpisów pod listem otwartym do władz kraju. Napisali w nim, że krytyka bez przywołania konkretnych faktów ze strony wysoko postawionego urzędnika państwowego, obraża wierzących, ich duszpasterzy oraz ich uczucia religijne.
Jak napisali w liście, podobnymi wypowiedziami, Leanid Hulaka wnosi niezgodę w stosunkach między państwem a Kościołem katolickim i pogłębia różnicę między konfesjami na Białorusi – informuje portal krynitsa.info.
Przypomnijmy, 22 stycznia pełnomocnik ds. religii i narodowości Leanid Hulaka powiedział, że „niektórzy księża z Polski próbują angażować się w politykę. Nie podoba się im nasz kraj, nasze prawo, nasze władze. W takich przypadkach, nie zgadzamy się na przedłużenie im pobytu w naszym kraju (…) Księża powinni zajmować się tylko tymi sprawami, dla których zostali zaproszeni do kraju, dzięki którym tu przyjechali i podpisywali umowy ze związkami wyznaniowymi”.
„A tak nawiasem mówiąc, w seminarium w Grodnie uczy się tylko 27 kleryków, w Pińsku -19, przy czym w 2014 roku wstąpiło tam odpowiednio 2 i 3 osoby. Odnoszę wrażenie, że kierownictwo Kościoła katolickiego nie jest zainteresowane szkoleniem swoich kadr”- powiedział kilka dni temu Hulaka.
Znadniemna.pl za Kresy24.pl/krynitsa.info
Tadeusz / 30 stycznia, 2015
Nic w tym nowego. Władzę moskiewskie chcą w całosci kontrolować białoruskie społeczeństwo. Dobrze to udaje się przez moskiewską cerkiew prawosławną i marzą również o takiej władzy i kontrolu nad kościołem katolickim.
/