HomeSpołeczeństwo39 miesięcy temu aresztowano Andrzeja Poczobuta

39 miesięcy temu aresztowano Andrzeja Poczobuta

Dzisiaj mija 39 miesięcy od dnia uwięzienia  przez reżim Łukaszenki Andrzeja Poczobuta, korespondenta polskich mediów  i działacza polskiej mniejszości narodowej na Białorusi. W poniedziałek, w przeddzień kolejnej miesięcznicy uwięzienia Polaka, w Białymstoku odbyła się tradycyjna akcja solidarności z dziennikarzem.

25 marca 2021 roku Andrzej Poczobut został zatrzymany w Grodnie po rewizji w jego mieszkaniu, a następnie przewieziony do aresztu w Mińsku. Od maja ubiegłego roku odbywa karę ośmiu lat więzienia w kolonii karnej w Nowopołocku, skazany za „wzniecanie, podżeganie do nienawiści” i „wzywanie do działań na szkodę Białorusi”. Białoruska prokuratura oskarżała go o „rehabilitację nazizmu”, a potem także o wzywanie do sankcji i działań na szkodę kraju.

Akcje solidarności odbywają się w Białymstoku od czerwca 2021 roku, w centrum miasta, na skwerze przy pomniku ks. Jerzego Popiełuszki. Początkowo były to akcje wsparcia dwóch osób – Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta. Po wyjściu prezes Związku Polaków na Białorusi z aresztu, uczestnicy comiesięcznych spotkań kontynuują solidaryzowanie się z Poczobutem.

39. miesięcznica uwięzienia Andrzeja Poczobuta, fot.: facebook.com

Na skwerze stoi instalacja z jego wizerunkiem. Poniedziałkowa manifestacja z udziałem 20-30 osób, w tym przedstawicieli diaspory białoruskiej i Polaków z Białorusi zmuszonych do wyjazdu do Polski, odbyła się pod hasłem „Uwięziony za polskość”.

„Za dużo nie można tak naprawdę powiedzieć, bo sytuacja na Białorusi się nie zmienia. Nadal jest bardzo ciężka, nasi koledzy są w więzieniu, Andrzej nadal jest w kolonii karnej w Nowopołocku. Dobrą informacją jest to, że na dziś nie jest w karcerze, no i zaczęli mu dawać leki na serce” mówił do zgromadzonych na akcji wiceprezes zdelegalizowanego przez białoruskie władze Związku Polaków na Białorusi, Marek Zaniewski.

„Lato w kolonii to najgorszy okres, ponieważ jest gorąco, duszno. Ludzie się bardzo męczą. To przede wszystkim czas zagrożenia dla osób chorujących na serce, takich jak Andrzej” dodał.

Zaniewski przyznał, że nadal nie ma możliwości przekazania Poczobutowi żadnej paczki, a rodzina widziała go po raz ostatni ponad rok temu. Polakowi nie pozwalają też na rozmowy telefoniczne z rodziną.

„Trzeba się zbierać, trzeba przychodzić tutaj i w każdy możliwy sposób mówić o represjach, które są na Białorusi; o więźniach politycznych, których liczba się nie zmniejsza, a zwiększa (…). Musimy mówić, musimy pamiętać o wszystkich naszych kolegach, nie tylko o Andrzeju” podkreślał wiceprezes ZPB.

„Co powiedzieć, gdy się nic nie zmienia? Gdy trzy lata temu organizowaliśmy pierwszą akcję, to liczyliśmy wszyscy, że następnym razem może będzie już bez akcji (…), a tutaj trzy lata minęły, Państwo się tutaj zadomawiacie, wszyscy przyzwyczajamy się do tej sytuacji, a tam się nic nie zmienia” zauważyła z kolei szefowa podlaskiego oddziału stowarzyszenia Wspólnota Polska, Anna Kietlińska.

Podkreślała, że z tej perspektywy bardzo ważne są te comiesięczne spotkania w Białymstoku.

„Tym, że tu stoimy, pokazujemy, że my się do końca nie przyzwyczailiśmy do tej sytuacji na Białorusi i mamy taką cichą nadzieję, że świat się zmieni i zakręci w taką normalną stronę – bez wojen, represji, bez państw, które niszczą człowieka, bez aparatu terroru” dodała Kietlińska.

 Znadniemna.pl za PAP, zdjęcia: Facebook.com

Brak komentarzy

Skomentuj

Skip to content