Prezentujemy Państwu kolejnego bohatera rubryki – Eschila Michalcewicza, żołnierza 77 Pułku Piechoty, uczestnika wojny polsko-bolszewickiej.
Zdjęcie Eschila Michalcewicza, dostarczyła do redakcji jego wnuczka Irena Jankowska. Pani Irena przekazała też znane jej fakty z biografii dziadka, które z wdzięcznością publikujemy.
ESCHIL MICHALCEWICZ, urodził się w 1900 roku w polskiej rodzinie we wsi Pickuny (obecnie rejon iwiejski, obwodu grodzieńskiego na Białorusi). Będąc młodym 20-letnim mężczyzną i polskim patriotą, zaciągnął się jako ochotnik do Wojska Polskiego. Otrzymał przydział do sformowanego w 1918 roku 77 Pułku Piechoty (przemianowany Kowieński Pułk Strzelców).
Z historii wiemy, że ta jednostka dzielnie walczyła z Armią Czerwoną, broniąc Warszawy i ponosząc ogromne straty. Po wzięciu udziału w kontruderzeniu znad Wieprza (rozpoczęte 16 sierpnia 1920 kontruderzenie wojsk polskich na tyły Frontu Zachodniego wojsk bolszewickich, walczących o Warszawę – Wikipedia) 77 Pułk Piechoty stracił dwie trzecie składu osobowego i został zredukowany do jednego batalionu. Batalion, podporządkowany 60 Pułkowi Piechoty Wielkopolskiej 15 Dywizji Piechoty 4 Armii, kontynuował zmagania z bolszewikami, biorąc udział w najcięższych walkach. Jako żołnierz, Eschil Michalcewicz wykazał się nietuzinkowym bohaterstwem i odpowiedzialnością za powierzony mu sprzęt wojskowy. W sytuacji zagrożenia uratował przed zdobyciem przez nieprzyjaciela powierzony mu karabin maszynowy. Za ten wyczyn otrzymał cenny prezent od dowództwa jednostki – zegarek, widoczny na lewej ręce na zdjęciu naszego bohatera.
W okresie międzywojennym Eschil Michalcewicz mógł pełnić służbę wojskową w Korpusie Ochrony Pogranicza, w 2 Kompanii KOP „Raków, Batalionu KOP „Iwieniec”, Brygady KOP „Nowogródek”, gdyż legenda rodzinna Ireny Jankowskiej głosi, że „walczył na granicy radziecko-polskiej w rejonie wsi Raków”.
Niestety, nie wiemy gdzie, kiedy i w jakich okolicznościach skończył żywot obrońca Warszawy i Polski Eschil Michalcewicz.
Cześć Jego Pamięci!
Znadniemna.pl na podstawie relacji Ireny Jankowskiej