W poniedziałek, 10 lipca, w Sądzie Obwodowym w Grodnie rozpocznie się proces karny nad Pawłem Mażejką, znanym grodzieńskim dziennikarzem i działaczem społecznym, który został aresztowany 30 sierpnia 2022 roku po powrocie z Polski do Grodna.
Chociaż data procesu została wyznaczona, to wciąż nie wiadomo dokładnie, na czym polega zbrodnia, rzekomo popełniona przez dziennikarza, uznawanego przez obrońców praw człowieka za jednego z około półtora tysiąca więźniów politycznych reżimu Aleksandra Łukaszenki.
Z komunikatu sądowego wynika, że Pawłowi Mażejce zarzucane jest „sprzyjanie działalności ekstremistycznej”.
Na czym miałoby to „sprzyjanie” polegać nie ujawniają ani obrońcy oskarżonego, będący związani tajemnicą śledztwa, ani zastraszani przez śledczych krewni dziennikarza.
Przebywająca w Polsce żona Pawła Mażejki Iryna Czarniauka opublikowała na Facebooku fragment ostatniego listu od męża, w którym ten prognozuje, że „długo się nie spotkają” i prosi żonę, aby znalazła właściwe do sytuacji słowa, które wytłumaczą ich synkowi i córce przyczynę, dla której nie mogą widywać się z tatą.
W czasie śledztwa Pawłowi Mażejce pogorszył się stan zdrowia. Był on karany pobytem w karcerze i doznał częściowej utraty ostrości wzroku, co zmusiło dziennikarza do noszenia okularów.
Ponadto więzień polityczny stracił obrońcę – znanego grodzieńskiego adwokata z 26-letnim stażem Aleksandra Biriłowa, którego władze pozbawiły prawa do wykonywania zawodu zarzucając nieposiadanie „wystarczających kwalifikacji”.
Paweł Mażejka jest znany z tego, że był dziennikarzem pierwszej w Grodnie niezależnej białoruskojęzycznej gazety „Pahonia”. Jako jeden z pierwszych przedstawicieli zawodu w historii Białorusi w roku 2002 był skazany za zniesławienie białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenki i już wówczas został uznany przez międzynarodową społeczność obrońców praw człowieka oraz dziennikarzy za więźnia politycznego.
Paweł Mażejka jest także związany z Telewizją Biełsat od momentu powstania stacji. W ostatnich latach dużo czasu poświęcał organizacji imprez kulturalnych w rodzinnym Grodnie. W tym celu założył i prowadził niezależny ośrodek kultury zwany Centrum Życia Miejskiego.
Kto będzie sądzić dziennikarza
W najbliższy poniedziałek Paweł Mażejka stanie przed obliczem sędziego Maksima Fiłatowa, znanego z procesów politycznych nad białoruskimi opozycjonistami, m.in. nad opozycjonistą z leżącej koło Lidy Brzozówki Witoldem Aszurkiem, którego w trakcie wykonywania wyroku zasądzonego przez Fiłatowa, ochroniarze zakatowali na śmierć w kolonii karnej.
Za wyrok na Aszurku sędzia Fiłatow trafił na listę sankcyjną Unii Europejskiej. Spowodowało to skok w karierze. Fiłatow ze szczebla sędziego rejonowego awansował na sędziego w Sądzie Obwodowym Grodna.
Na poprzednim miejscu pracy, jako sędzia rejonowy w Lidzie, Maksim Fiłatow, zasłynął m.in. z tego, że stał się ofiarą zemsty anonimowych „wielbicieli”, którzy na siłowni, odwiedzanej przez sędziego, włożyli mu do plecaka fekalia.
Już w randze sędziego obwodowego sędzia Fiłatow prowadził proces znanego białoruskiego opozycjonisty i więźnia politycznego Mikołaja Autuchowicza. Sądził też mistrza Białorusi w kickboxingu Pawła Oboznego za podjętą przez sportowca próbę dołączenia się do Pułku im. Kalinowskiego, walczącego na Ukrainie przeciwko rosyjskiemu najeźdźcy.
Znadniemna.pl na podstawie Hrodna.life