HomeHistoria80 lat temu zginął premier Władysław Sikorski, który obiecał grodnianom Virtuti Militari

80 lat temu zginął premier Władysław Sikorski, który obiecał grodnianom Virtuti Militari

W grudniu 1941 roku generał Władysław Sikorski, będący premierem Rządu RP na uchodźstwie, wizytował obóz z polskimi jeńcami na terenie Rosji Sowieckiej. Tam, w grudniu 1941 roku, spotkał się między innymi z obrońcami Grodna , broniącymi miasta przed Sowietami we wrześniu 1939 roku i miał wówczas wypowiedzieć następujące słowa: „Jesteście nowymi Orlętami. Postaram się, żeby Wasze miasto otrzymało Virtuti Militari i tytuł Zawsze Wiernego”.

Tak się jednak nie stało. Władysław Sikorski nie dotrzymał słowa być może dlatego, że niespodziewanie i tragicznie zginął w katastrofie lotniczej, kiedy wracał z Gibraltaru do Londynu w połowie 1943 roku.

Dzisiaj, 4 lipca 1943 roku, przypada 80. rocznica katastrofy, w której samolot z premierem Rządu Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie generałem Władysławem Sikorskim na pokładzie runął do morza. Mimo tego, że po upadku maszyna jeszcze przez kilka minut trzymała się na powierzchni wody, to wkrótce zatonęła wraz z całą załogą i pasażerami. Z katastrofy uratował się jedynie pilot czeskiej narodowości Eduard Prchal. Przeżył dzięki temu, że został wyrzucony z kabiny samolotu w momencie uderzenia maszyny o powierzchnię wody.

Odnalezione ciało generała Sikorskiego zostało przetransportowane na pokładzie niszczyciela ORP „Orkan” do Wielkiej Brytanii. Po uroczystościach pogrzebowych w Londynie Władysław Sikorski został pochowany na cmentarzu lotników polskich w Newark koło Nottingham. Dopiero w 1993 roku jego szczątki przewieziono do niepodległej już Polski i złożono w krypcie katedry na Wawelu.

Tragiczna śmierć generała Sikorskiego stała się szokiem dla emigracyjnego rządu polskiego oraz dla wszystkich Polaków, marzących o odzyskaniu przez Polskę państwowości i niepodległości po zakończeniu wojny.

Po śmierci Premiera i Naczelnego Wodza w polskim rządzie na emigracji zabrakło osoby, z którą liczyliby się Anglicy i Amerykanie.

Sojusz z ZSRR okazał się dla Aliantów znacznie ważniejszy niż relacje z Polakami. Wcześniej Władysława Sikorskiego sojusznicy postrzegali jako pragmatyka, który dysponuje dużym autorytetem wśród Polaków w kraju i na emigracji. Anglicy doceniali między innymi fakt, że po ataku Niemiec na ZSRR potrafił on dogadać się z ambasadorem ZSRR – Iwanem Majskim i uratować wielu Polaków z sowieckich więzień i obozów pracy ( chodzi o układ Sikorski-Majski, 30 lipca 1941 roku – red.). Większość polskich polityków emigracyjnych była od początku przeciwna jakimkolwiek negocjacjom z ZSRR, dopóki Stalin nie zgodziłby się na powrót do granic sprzed września 1939 r. To czyniło z nich niewygodnych partnerów, z którymi Alianci zwyczajnie unikali wszelkich rozmów na temat przyszłości Polski.

Po katastrofie nie udało się odnaleźć ciał wszystkich ofiar (m.in. córki generała – Zofii Leśniewskiej). Nie udało się również ustalić dokładnej listy pasażerów (nie było żadnej kopii na lądzie), ani jednoznacznej przyczyny wypadku. Opierając się na zeznaniach jedynej osoby, która przeżyła – Eduarda Prchala – uznano, że zawinił zablokowany ster wysokości.

Z powodu niewyjaśnionych do końca okoliczności katastrofy, powstały później podejrzenia, że katastrofa samolotu z polskim premierem na pokładzie nie była wypadkiem, lecz zamachem, inspirowanym przez ZSRR, Anglików, bądź nawet Polaków, niechętnych Sikorskiemu.

W 2008 roku przeprowadzono ekshumację ciała gen. Sikorskiego. Oględziny ustaliły, że premier polskiego rządu nie został zastrzelony lub otruty, lecz zginął w wyniku obrażeń typowych dla katastrofy lotniczej. Pozostałych wątpliwości (przyczyn katastrofy) nie udało się rozwiać do dziś.

 Znadniemna.pl na podstawie Muzhp.pl, na zdjęciu: Naczelny Wódz i Premier Rządu RP na Uchodźstwie – generał Władysław Sikorski, fot.: Wikipedia.org

Brak komentarzy

Skomentuj

Skip to content