HomeHistoria117 lat temu urodził się ppłk Maciej Kalenkiewicz „Kotwicz”

117 lat temu urodził się ppłk Maciej Kalenkiewicz „Kotwicz”

Maciej Kalenkiewicz, podpułkownik dyplomowany Wojska Polskiego, cichociemny, żołnierz Armii Krajowej, dowódca partyzancki w Okręgu Nowogródek, współautor przeprowadzonej w ramach akcji „Burza” operacji „Ostra Brama”, mającej na celu wyzwolenie Wilna spod okupacji niemieckiej siłami Armii Krajowej.

Maciej Kalenkiewicz urodził się 1 lipca 1906 roku w Pacewiczach (pow. wołkowyski, obecnie na  Białorusi). Był synem Heleny z domu Zawadzkiej i Jana Kalenkiewicza, szlachcica  pieczętującego się herbem „Kotwicz”. W dwudziestoleciu międzywojennym Jan Kalenkiewicz był posłem na sejm z listy Narodowej Demokracji.

Nauka i pierwsze awanse wojskowe

Dzieciństwo nasz bohater spędził w rodowym majątku w Pacewiczach. Do 1918 uczył się w domu, zdając egzaminy roczne w Gimnazjum Nauczycieli i Wychowawców w Wilnie (późniejsze Gimnazjum Państwowe im. Zygmunta Augusta. Dopiero od trzeciej klasy rodzice postanowili, iż będzie pobierał naukę w murach gimnazjum wraz z rówieśnikami. Dwa lata później, uzdolniony chłopak podjął naukę w klasie piątej w Korpusie Kadetów nr 2 w Modlinie.

Tam młody Kalenkiewicz zaprzyjaźnił się z późniejszym współinicjatorem systemu łączności z Krajem, Cichociemnym Janem Górskim. Obaj kolegowali się także z późniejszym organizatorem wsparcia lotniczego dla Armii Krajowej, w tym zrzutów Cichociemnych – Janem Jaźwińskim.

Podczas nauki Maciej Kalenkiewicz działał w harcerstwie, należał do „Błękitnej Jedynki Żeglarskiej”.  Tak nazywali swoją drużynę harcerze 1. Wileńskiej Drużyny Harcerzy im. Romualda Traugutta, uważanej za  jedną najlepszych drużyn żeglarskich w międzywojennej Polsce. W roku 1924  Maciej Kalenkiewicz zdał egzamin dojrzałości.

Swoją przyszłość zawodową ambitny harcerz chciał związać z mundurem wojskowym. Dlatego, tuż po uzyskaniu matury – 1 sierpnia 1924 roku – podjął naukę w trzyletniej Oficerskiej Szkole Inżynierii w Warszawie. Podczas  przewrotu majowego 1926 roku, wbrew rozkazowi przełożonych, jako podchorąży  opowiedział się po stronie wojsk wiernych rządowi. Nie przeszkodziło to w uzyskaniu przez Macieja Kalenkiewicza 15 sierpnia 1926 roku awansu na stopień podporucznika. Zdolny student ukończył szkołę w 1927 roku jako prymus.  Po opuszczeniu murów uczelni 17 października 1927 roku młody oficer objął dowództwo plutonem w 1. Pułku Saperów Legionów im. Tadeusza Kościuszki. Za niespełna rok, 15 sierpnia 1928 roku, został awansowany na stopień porucznika.

We wrześniu 1928 roku Maciej Kalenkiewicz otrzymał przydział instruktora w Szkole Podchorążych Rezerwy Saperów w Modlinie, a od 23 sierpnia następnego roku – w Centrum Wyszkolenia Saperów. Od października 1930 roku studiował na Wydziale Inżynierii Lądowej Politechniki Warszawskiej. Po pięciu latach nauki, w marcu 1935 roku, obronił dyplom inżyniera urządzeń i komunikacji miejskich.

W czasach studenckich młody oficer zarekomendował siebie jako zdolny literat. Swoje wiersze i nowele publikował m.in. w tygodniku ilustrowanym „Świat” oraz w „Kurierze Warszawskim”.

Jeszcze przed obroną dyplomu w 1934 roku przyszły inżynier otrzymał przydział do Centrum Wyszkolenia Saperów, a po dwóch latach, 19 marca 1936 roku, został awansowany na stopień kapitana, z przydziałem dowódcy kompanii w Szkole Podchorążych Rezerwy Saperów w Modlinie. W styczniu 1938 roku nasz bohater został przyjęty do Wyższej Szkoły Wojennej w Warszawie z najlepszym wynikiem egzaminu wstępnego spośród ok. 800 zgłoszeń na 65 miejsc. Od listopada do 1 lipca 1939 kapitan Kalenkiewicz ukończył pierwszy rok tej szkoły.

Wojna i dołączenie do Sił Zbrojnych na Zachodzie

Dalszą naukę zdolnego oficera rodem z Kresów przerwał wybuch II wojny światowej. Wojna zastaje go w sztabie Suwalskiej Brygady Kawalerii. Już w połowie września jednak kapitan wraca w rodzinne strony, dołącza do 110. Pułku Ułanów, dowodzonego przez ppłk. Jerzego Dąbrowskiego ps. „Łupaszka” i uczestniczy w obronie Wołkowyska. Po wkroczeniu do Polski wojsk sowieckich 17 września , pułk wycofuje się w stronę Litwy. Kalenkiewicz nie podporządkowuje się rozkazom przekroczenia granicy i wraz z resztą pułku decyduje się przebić w kierunku Warszawy. W marszu na Warszawę dowództwo pułkiem objął mjr Henryk Dobrzański (Hubal). Nasz bohater zostaje szefem sztabu w Oddziale Wydzielonego Wojska Polskiego a następnie zastępcą dowódcy – majora Dobrzańskiego.

Oddział majora po upadku Warszawy decyduje się w dalszym ciągu kontynuować walkę z okupantem. W oddziale tym Kalenkiewicz przebywa prawie trzy miesiące, po czym decyduje się jednak przedostać do Francji, gdzie odtwarzane zostają oddziały Wojska Polskiego.

Pod koniec 1939 roku przez południe Europy kapitan Kalenkiewicz dociera do Francji, pod rozkazy generała Władysława Sikorskiego.

Kalenkiewicz i Górski lobbują powołanie formacji „cichociemnych”

1 stycznia 1940 roku uczestniczy w kursie saperskim po czym zostaje tam instruktorem. W lutym 1940 roku kapitanowie Kalenkiewicz i Jan Górski, zgłaszają generałowi Kazimierzowi Sosnkowskiemu gotowość grupy oficerów do desantu spadochronowego na terenie kraju.

To było już drugie ich pismo w tej sprawie. Oficerowie postulują stworzenie wojsk desantowych i wprowadzenie łączności lotniczej z krajem w celu doprowadzenia do powstania, gdy tylko nadejdzie chwila zapewniająca zwycięstwo. Chcą opracować szczegółowy projekt przedsięwzięcia.

Kalenkiewicz i Górski byli przyjaciółmi jeszcze z Korpusu Kadetów w Modlinie. Górski ujawnił przyjacielowi, że chce wrócić do kraju na spadochronie. Kalenkiewicz rozwinął ten pomysł w odważną  wizję.

Na początku maja 1940 roku Maciej Kalenkiewicz został przeniesiony do pracy na kraj w biurze gen. Sosnkowskiego. Po klęsce Francji przedostał się do Anglii.

W październiku 1940 roku pomysłodawca powołania wojsk desantowo-spadochronowych otrzymał przydział do wydziału studiów i szkolenia spadochronowego przy Oddziale III Sztabu Naczelnego Wodza. Po utworzeniu 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej pod dowództwem gen. Sosabowskiego Brytyjczycy dali się przekonać do zasadności rozpoczęcia szkoleń dla przyszłych zrzutków. Sojusznicy dali do dyspozycji wszelką niezbędną pomoc i liczne ośrodki treningowe, głównie w Szkocji.

Do końca wojny na stworzonej w ten sposób bazie szkoleniowej przeszkolonych zostanie ponad 600 Polaków, 316  z nich skoczy do kraju, a 112, niestety, polegnie. Sami o sobie przeszkoleni będą mówić: „cichociemni”.

 Emisariusz Naczelnego Wodza do dowództwa Armii Krajowej

Maciej Kalenkiewicz zostaje jednym z pierwszych przeszkolonych i jako emisariusz Naczelnego Wodza do dowództwa Armii Krajowej, leci w jednej z pierwszych grup skoczków.

27 grudnia 1941 roku o zmierzchu przeszkoleni spadochroniarze przybyli na tajne lotnisko polowe Leconfield na północ od Londynu. Wraz z kapitanem Kalenkiewiczem, który przybrał pseudonim „Kotwicz” (od nazwy rodowego herbu) grupa liczy sześciu skoczków: por. Marian Jurecki, por. Alfred Paczkowski, por. Andrzej Świątkowski pchr. Tadeusz Chciuk, kpr. Witold Strzelecki.

Okazało się jednak, że zrzutu dokonano w niewłaściwym miejscu. Skoczkowie, zamiast w Generalnej Guberni, wylądowali na terenach przyłączonych do Rzeszy. Zostali ujęci i aresztowani przez patrol niemiecki. Na szczęście udało im się uciec, szczęśliwie dotrzeć do właściwego miejsca zrzutu i nawiązać kontakt z łącznikiem.

W Warszawie „Kotwicz” spotkał się z generałem Stefanem Roweckim „Grotem” i otrzymał funkcję w sztabie Komendy Głównej AK, a wraz z funkcją – awans na majora. „Kotwicz”, całkowicie oddał się pracy w sztabie, lecz był niezadowolony z siedzenia w papierach i tęsknił za partyzantką.

 Partyzancki dowódca

W marcu 1944 roku dowództwo postanowiło wykorzystać potencjał organizacyjno-dowódczy przeszkolonego oficera i nasz bohater został skierowany do Okręgu Nowogródek, jako delegat Komendy Głównej, mający uczestniczyć w rozwiązaniu sprawy dowódcy Zgrupowania Nadniemeńskiego AK Józefa Świdy „Lecha”. Partyzanckiego dowódcę oskarżono o współpracę z Niemcami i próbę przejęcia władzy w okręgu. Świda stanął na Nowogródczyźnie przed sądem wojennym. Gdy zapadł na niego wyrok śmierci, „Kotwicz” skorzystał z przysługującego mu prawa i zawiesił wykonanie egzekucji do końca wojny, z prawem rehabilitacji w boju.

Po rozwiązaniu sprawy „Lecha” Kalenkiewicz zostaje na Nowogródczyźnie, by przejąć dotychczasowe funkcje Świdy.

Operacja „Ostra Brama”, podstęp Sowietów i rozbrojenie akowców

Zgrupowanie Nadniemeńskie, którym miał teraz dowodzić „Kotwicz”, liczyło dwa tysiące partyzantów. W tym czasie Kalenkiewicz zaczął opracowywać plany operacji „Ostra Brama”. 12 czerwca 1944 roku plan operacji „Ostra Brama” został zatwierdzony przez Komendę Główną AK.

Podczas jednej z potyczek partyzantów z Niemcami major Kalenkiewicz został ranny w prawą rękę, w której rozwinęła się gangrena i kończynę trzeba było amputować powyżej łokcia.

7 lipca 1944 roku zaczęła się operacja „Ostra Brama” .Kiedy Akowcy toczyli walki o Wilno „Kotwicz” leżał w gorączce. Wspólny polsko-sowiecki bój z Niemcami o Wilno trwał przez tydzień. W czasie, kiedy porozumienie z Armią Czerwoną wydawało się możliwe, planowano mianowanie Kalenkiewicza dowódcą 77. Pułku Piechoty, który miał zostać częścią samodzielnego polskiego korpusu ,walczącego u boku Sowietów. „Kotwicz” nie przybył na zaaranżowaną przez Sowietów naradę w Boguszach. Sowieci aresztowali przybyłych na odprawę oficerów AK, a kilka godzin później oddziały Armii Krajowej zostały otoczone i rozbrojone.

Tymczasem zdrowiejący „Kotwicz” objął komendę nad resztkami sił akowskich, które schroniły się w Puszczy Rudnickiej. Dowódca wierzył, że po zakończeniu wojny powstanie aliancka komisja rozjemcza, która przyzna Wileńszczyznę Rzeczypospolitej.

Akowcy postrzegali rzeczywistość mniej optymistycznie. Zaczęli masowo rozchodzić się do domów lub ruszać na zachód.

 „Kotwicz” kontynuuje walkę

Przy „Kotwiczu” pozostało zaledwie dwustu partyzantów. Sowieci okrzyknęli ich „bandytami”, a o Kalenkiewiczu mówili: „Eta swołocz, biezrukij major”.

Stale ścigany i tropiony przez oddziały NKWD „Kotwicz” i jego oddział 21 sierpnia 1944 roku został zaatakowany we wsi Surkonty. Trafił w okrążenie, którego dokonała grupa operacyjna III batalionu 32. Zmotoryzowanego Pułku Wojsk Wewnętrznych NKWD wspierana przez Rejonowy Oddział NKWD z Radunia. Siły wroga liczyły ok. 600 żołnierzy. W niezwykle zaciętej walce oddział „Kotwicza” został rozbity. W boju poległo 36 żołnierzy AK, w tym 6 oficerów z „Kotwiczem” na czele.

Części oddziału udało się wyrwać się z kotła. Sowieci po zakończeniu boju obchodzili pobojowisko i przebijali bagnetami wszystkich zabitych oraz rannych.

Ludzie Łukaszenki niszczą pamięć o bohaterze

Legendarny dowódca Maciej Kalenkiewicz „Kotwicz” został pochowany ze swymi żołnierzami w Surkontach (obecnie na obrzeżach wsi Pielasa, rejon werenowski).

Miejsce to było przez dziesięciolecia pielęgnowane i doglądane przez miejscową ludność polską oraz przez organizacje polskiej mniejszości na Białorusi.

Cmentarz żołnierzy Armii Krajowej w Surkontach przed barbarzyńskim atakiem ludzi Łukaszenki

Pamięć o jednym z największych bohaterów II wojny światowej, pochowanych na Białorusi, nie dawała jednak spokoju spadkobiercom zbrodniarzy z NKWD, którzy służą obecnie dyktatorskiemu reżimowi Łukaszenki.

Tablica na grobie ppłk Macieja Kalenkiewicza przed zniszczeniem grobu bohatera i cmentarza ze szczątkami jego towarzyszy broni

25 sierpnia 2022 roku grób podpułkownika Macieja Kalenkiewicza „Kotwicza”, podobnie jak groby żołnierzy, spoczywających na jednym ze swoim dowódcą cmentarzu, został zburzony i zaorany przez bezbożników Łukaszenki.

Cmentarz AK w Surkontach zrównany z ziemią przez reżim Łukaszenki

Na zbezczeszczonym miejscu pochówku miejscowi mieszkańcy od razu po akcie barbarzyństwa zaczęli stawiać prowizoryczne brzozowe krzyże i palić znicze, dając tym samym do zrozumienia, że pamięć o bohaterach nie zginie i odrodzi się mimo podejmowanych przez dyktaturę prób jej wytarcia ze świadomości potomków.

Prowizowyczne brzozowe krzyże stawiane przez polską ludność w miejscu zrównanego z ziemią cmentarza AK w Surkontach

Awanse służbowe Macieja Kalenkiewicza „Kotwicza”:

porucznik – 15 sierpnia 1928 r. z 1 lokatą

kapitan – 1936 r.

major – 27 grudnia 1941 r.

podpułkownik – 1944 r.

Ordery i odznaczenia bohatera:

Krzyż Srebrny Orderu Wojennego Virtuti Militari – dwukrotnie

Krzyż Walecznych – dwukrotnie

Krzyż Armii Krajowej – pośmiertnie

Gwiazda Wytrwałości (1985)

Znadniemna.pl na podstawie Elitadywersji.org, Historykon.pl, na zdjęciu: Maciej Kalenkiewicz w 1943 roku. fot.: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Brak komentarzy

Skomentuj

Skip to content