Główna dyskusja pierwszego dnia konferencji „Nowa Białoruś”, na której zebrała się w Wilnie białoruska opozycja, dotyczyła strategii obrony niepodległości i interesów narodowych Białorusi.
6 priorytetów Cichanouskiej
Swiatłana Cichanouskaja zaproponowała sześć strategicznych priorytetów dla sił demokratycznych.
Pierwszy to obrona niepodległości i białoruskiej racji stanu.
– W tym celu musimy zrobić wszystko, aby wyprowadzić kraj z izolacji międzynarodowej, doprowadzić do wycofania wojsk rosyjskich i pozbyć się całkowitej zależności od Rosji. To przecież ona stała się głównym sponsorem reżimu i zagrożeniem dla suwerenności naszego kraju – stwierdziła.
Ponadto konieczne jest uniemożliwienie wykorzystywaniu terytorium Białorusi dla obcej agresji oraz przygotowanie „rezerwy kadrowej” urzędników i oficerów, którzy będą służyć swojemu narodowi. Kolejna rzecz to popularyzacja języka i kultury białoruskiej, rozwój systemu edukacji.
Drugim priorytetem jest zwiększenie wewnętrznej i zewnętrznej presji na reżim, wspieranie ruchu partyzanckiego i walki białoruskich ochotników na Ukrainie, wszczynanie międzynarodowych postępowań karnych przeciwko osobom odpowiedzialnym za zbrodnie przeciwko Białorusinom.
Trzeci priorytet to pomoc w rozwoju niezależnych białoruskich mediów i społeczeństwa obywatelskiego. Aby to zrobić, należy znaleźć zasoby, zbudować relacje z globalnymi platformami, pomagać niezależnym mediom w omijaniu blokad.
Czwarty to pomoc Białorusinom, w tym represjonowanym za działalność polityczną w rozwiązaniu ich problemów. Konieczne jest tworzenie nowych możliwości edukacyjnych i wizowych dla Białorusinów.
Piątym priorytetem ma być opracowanie „mapy drogowej” przejścia od dyktatury do demokracji, a także opracowanie szybkiego planu działania, gdy nadejdzie ten moment.
Szósty i ostatni to reorganizacja ruchu sił demokratycznych w celu efektywnej pracy.
Reprezentujący białoruski pułk „Pahonia” Wadzim Prakopjeu wystąpił z propozycją utworzenia nowego rządu Białorusi. Mówił o znaczeniu zwycięstwa Ukrainy w wojnie podkreślał, jak pozytywnie wpłynie ono na niepodległość Białorusi. Zwrócił się bezpośrednio do Swietłany Cichanowskiej, aby stanęła na czele takiego gabinetu i została zaprzysiężona. Podkreślał też konieczność sformowania przy takim organie własnych struktur siłowych.
Z propozycją stworzenia jednolitej struktury, która oficjalnie przejęłaby odpowiedzialność przed narodem białoruskim za wyzwolenie Białorusi i wprowadzenie na niej demokracji zgodził się Paweł Łatuszka, szef Narodowego Zarządu Kryzysowego. On również podkreślił potrzebę posiadania przez tę strukturę „bloku siłowego”. Cichanouskiej zaproponował status „pierwszej wśród równych” w rządzie oraz nadania jej prawa weta w podejmowanych decyzjach. Weto mogłoby być uchylane większością 2/3 głosów członków powołanego organu.
Przedstawiciel inicjatywy BYPOL Alaksandr Azarau stwierdził, że głównym i podstawowym celem sił demokratycznych Białorusi jest przywrócenie porządku konstytucyjnego, odsunięcie reżimu od władzy i przeprowadzenie uczciwych wyborów. A Cichanouskaja rzeczywiście powinna w niedalekiej przyszłości utworzyć przejściowy gabinet – będący w rzeczywistości rządem na uchodźstwie.
„Tylko system pokona system”
– Tylko system może pokonać system – stwierdził dodając, że konieczna jest też jeszcze większa izolacja reżimu w Mińsku.
Odpowiadając na pytanie, czy Białoruś ma przed sobą inną drogę niż z użyciem siły, odpowiedział, że nie. Jak uściślił Prakopjeu, „metody siłowe” oznaczają też demonstrację siły i „często to wystarcza”, a „nie oznacza natychmiastowej masowej przemocy i wojny domowej”. Pytał też Alaksandra Dabrawolskiego, doradcę Cichanouskiej, dlaczego struktury alternatywnego rządu nie powołano wcześniej.
Odpowiedział na to jako pierwszy Łatuszka: przypomniał, że dyskutowano o tym już w 2020 roku, ale wówczas inicjatywa ta nie uzyskała aprobaty. Przyznał, że był to błąd, ale teraz już nie czas, by wyjaśniać, czemu wtedy tak się stało. Również Dabrawolski zgodził się, że na bazie obecnej Rady Koordynacyjnej potrzebne jest powołanie nowego organu przedstawicielskiego, który mógłby przejąć funkcje władzy.
Przedstawiciel ruchu „Supraciu” (Opór) Dzmitryj Szczygielski podobnie jak Łatuszka zauważył, że o wiele ważniejsze niż szukanie odpowiedzi na pytanie „Kto jest winny?”, jest znalezienie odpowiedzi na pytanie „Co robić?”
– Mamy tylko dwa wyjścia z kryzysu opozycji: zrestrukturyzować i stworzyć coś nowego lub się na to nie zgodzić”.
Za alternatywnym rządem jako nową strukturą opozycji opowiedzieli się wszyscy uczestnicy dyskusji. Na wniosek Prakopjewa „zagłosowali” też obecni na sali. Poparli tę inicjatywę nie wszyscy, ale większość. Wśród ankietowanych online podczas debaty propozycję tymczasowego gabinetu poparło 87 proc. uczestników
Najpierw wziąć pod kontrolę media, potem obalić reżim?
Pewnym dysonansem w ostrej, ale konstruktywnej dyskusji była wypowiedź Weraniki Capkały – żony niedopuszczonego do wyborów kandydata Walerego Capkały i późniejszej sojuszniczki Cichanouskiej podczas jej kampanii wyborczej.
Niedawno w Berlinie związani z nimi działacze przeprowadzili własne opozycyjne Forum Sił Demokratycznych. W Wilnie Capkała, która wraz z mężem obecnie wyraźnie dystansuje się od Cichanouskiej, oskarżyła niezależne media, że faworyzują tylko jedną linię polityczną. W związku z tym zagroziła, że będzie pisać listy do przywódców państw zachodnich i szefów fundacji, aby wstrzymały finansowanie tych mediów. Jako alternatywę zaproponowała powołanie opozycyjnego Komitetu Kontroli nad Mediami, który kontrolowałby, czy wszyscy oponenci Alaksandra Łukaszenki są traktowani w nich sprawiedliwie.
Jak przypominają nasi koledzy z redakcji białoruskiej Biełsatu, nasza stacja w przededniu wileńskiej konferencji zwróciła się do Walerego Capkały o komentarz, w którym przybliżyłby swoje działania i inicjatywy z ostatnich dwóch lat. Nie otrzymali jednak odpowiedzi.
Znadniemna.pl/belsat.eu