Aleksander Łukaszenko podpisał dziś dekret o nowym święcie narodowym – rocznicy wkroczenia Armii Czerwonej w granice II RP.
Rocznica ta będzie obchodzona jako Dzień Jedności Narodowej – połączenia Zachodniej i Wschodniej Białorusi w granicach ZSRR. Jest to koncepcja lansowana już przez sowiecką propagandę i historiografię.
Biuro prasowe Aleksandra Łukaszenko poinformowało o nowym święcie na swoim półoficjalnym koncie w Telegramie.
– Wybór daty podkreśla dziedzictwo pokoleń, nieprzemijalność i samodzielność białoruskiego narodu i państwa – czytamy na Telegramie Pul Pierwogo.
Mimo że białoruskie władze uczyniły swoim świętem rocznicę wydarzenia, które było konsekwencją współpracy ZSRR z III Rzeszą, jednocześnie ściągają swoich przeciwników politycznych za „rehabilitację” nazizmu.
Obecnie białoruska Prokuratura Generalna prowadzi bowiem dwie sprawy dotyczące “rehabilitacji nazizmu” (przeciwko polskim działaczom prezes ZPB Andżelice Borys i dziennikarzowi TVP Polonia, członkowi Zarządu Głównego ZPB Andrzejowi Poczubutowi oraz białoruskiemu malarzowi Alesiowi Puszkinowi i dziennikarzowi Biełsatu Pawłowi Mażejce). Oficjalnie oświadczyła też, że będzie badała “zbrodnie nazistowskie” dokonane przez polskich i litewskich partyzantów. W białoruskiej historiografii państwowej nie ma też miejsca dla postaci kolaborujących z hitlerowcami.
Dzień 17 września 1939 roku jest na Białorusi upamiętniony w wielu nazwach ulic i placów. Między innymi już w czasach sowieckich nazwano tak rynek w Głębokiem (wcześniej Plac Konstytucji 3 maja). W czasach sowieckich wkroczenie sowieckich wojsk na terytorium II RP określano mianem „wyzwoleńczego pochodu Armii Czerwonej”.
Znadniemna.pl za belsat.eu