Znany białoruski historyk Ihar Mielnikau skrytykował na facebooku zamiar prokuratora generalnego Białorusi Andreja Szweda, dotyczący ścigania i karania byłych żołnierzy Armii Krajowej, jako nazistów, winnych zbrodni ludobójstwa narodu białoruskiego.
– Ustanowiliśmy, że są jeszcze żyjący nazistowscy zbrodniarze wojenni, którzy byli na listach i byli członkami w zbrodniczych batalionach. Chodzi tu przede wszystkim o litewskie bataliony SS i polską Armię Krajową – oznajmił białoruski prokurator generalny Andrej Szwed, opisując tok sprawy karnej o ludobójstwie narodu białoruskiego w okresie i po zakończeniu II wojny światowej, którą prowadzi podległa mu Prokuratura Generalna Republiki Białorusi.
Do rewelacji prokuratora Szweda odniósł się na facebooku, znany białoruski historyk dr Ihar Mielnikau. „Od dawna mówiłem, że sprawą ludobójstwa narodu białoruskiego w czasie II wojny światowej powinni zająć się profesjonalni historycy, nie zaś milicyjni śledczy” – zauważa Mielnikau, zarzucając białoruskim prokuratorom słabe przygotowanie historyczne, aby mogli oni badać zbrodnie wojenne z okresu II wojny światowej.
„Co ma Armia Krajowa do nazistów i zbrodniarzy faszystowskich?” – zadaje pytanie ekspert, tłumacząc, że to właśnie żołnierze Armii Krajowej walczyli przeciwko nazistom. „Można ich oskarżać o wierność Rządowi Polskiemu w Londynie, o to, że walczyli o Polskę w granicach sprzed 1 września 1939 roku, o walkę z wojskiem sowieckim, ale w żaden sposób nie o udział w II wojnie światowej po stronie Trzeciej Rzeszy” – pisze Ihar Mielnikau, dodając, że nawet ściganie żołnierzy litewskich formacji SS wymagałoby indywidualnego podejścia w każdym konkretnym przypadku. „Myślę jednak, że większość tych przypadków została zbadana jeszcze przez sowieckie KGB” – przypomina historyk, sugerując, że absurdalne postępowanie karne Prokuratury Generalnej Białorusi wobec AK-owców i litewskich kolaborantów zostało zainspirowane przez putinowską Rosję, żeby ostatecznie skłócić Białoruś z jej zachodnimi sąsiadami.
Przy Związku Polaków na Białorusi od dziesięcioleci działają Stowarzyszenie Żołnierzy Armii Krajowej oraz Stowarzyszenie Polaków – Ofiar Represji Politycznych. Członkami tych stowarzyszeń są m.in. nieliczni już żyjący weterani Armii Krajowej, którzy za swoją walkę o Polskę odbyli wieloletnie wyroki w łagrach stalinowskich.
Wygląda na to, że reżim Łukaszenki chce tych ludzi, często schorowanych i przykutych do łóżek, ukarać ponownie.
Znadniemna.pl na podstawie belta.by i facebook.com