Sekretarz stanu USA Mike Pompeo wezwał władze Białorusi do zezwolenia na powrót do kraju Głowie Kościoła katolickiego na Białorusi, Metropolicie Mińsko-Mohylewskiemu abp. Tadeuszowi Kondrusiewiczowi, który obecnie przebywa na wygnaniu.
„Minęło ponad 40 dni, odkąd białoruskie władze nie pozwoliły swojemu obywatelowi, katolickiemu abp. Kondrusiewiczowi na powrót do kraju, opierając się na wątpliwej opinii, że przywódcy religijni nie powinni publicznie występować przeciwko niesprawiedliwości” – czytamy w oświadczeniu Mike Pompeo. – Ich działania same w sobie są niesprawiedliwością i atakiem na wolność religijną. Wiara to nie tylko sprawa osobista. Wzywam białoruskie władze do naprawienia tej niesprawiedliwości i umożliwienia przywódcy Kościoła rzymskokatolickiego na Białorusi powrotu do kraju”- napisał Pompeo w oświadczeniu.
31 sierpnia 2020 roku Metropolita Mińsko-Mohylewski abp. Tadeusz Kondrusiewicz nie został wpuszczony na Białoruś, gdy wracał z Polski. Państwowy Komitet Graniczny poinformował 14 września, że paszport Tadeusza Kondrusiewicza został unieważniony i odmówiono mu powrotu do ojczyzny.
Aleksander Łukaszenka oskarża zwierzchnika białoruskich katolików do mieszania się do polityki i wciągania do niej wiernych. Komentując niewpuszczenie hierarchy do kraju oświadczył, że Kondrusiewicz “wracał z Polski z instrukcjami”.
“Metropolita Kondrusiewicz urodził się na Białorusi. Na jakiś czas zrzekł się białoruskiego obywatelstwa, w czasie, gdy kierował Kościołem katolickim w Rosji. W 2007 roku metropolita powrócił do ojczyzny, gdy papież mianował go zwierzchnikiem Kościoła na Białorusi. Najpierw otrzymał pozwolenie na pobyt, a później zwrócono mu białoruskie obywatelstwo i nie ma innego obywatelstwa” – powiedział Svabodzie sekretarz prasowy Białoruskiego Kościoła Katolickiego ks. Jurij Sańko.
Wg. białoruskiego prawa, głowy kościołów muszą posiadać obywatelstwo białoruskie, i metropolita Kondrusiewicz przestrzegał tego prawa. Jurij Sańko powiedział Swabodzie, że w 2007 roku nie było żadnych problemów z powrotem Kondrusiewicza do ojczyzny, ani zwrotem białoruskiego paszportu, nie było też żadnych wątpliwości ze strony MSW Białorusi.
Znadniemna.pl za Kresy24.pl