HomeSpołeczeństwoNic osobistego, to tylko biznes

Nic osobistego, to tylko biznes

Polepszenie stosunków między Polską, a Białorusią, mimo licznie składanych deklaracji, nie rozwiązało problemu największej na Białorusi organizacji polskiej mniejszości – Związku Polaków na Białorusi, który od dwunastu lat zmuszony jest do prowadzenia swojej działalności w podziemiu. Lepsza współpraca między rządami w Mińsku i Warszawie  spowodowała za to gwałtowny wzrost aktywności na Białorusi polskich przedsiębiorców i inwestorów.

I taki był prawdopodobnie główny  cel ocieplenia stosunków na linii Warszawa – Mińsk, zainicjowanego prawie dwa lata temu przez MSZ Polski  i osobiście szefa tego resortu ministra Witolda Waszczykowskiego.

O sukcesach polsko-białoruskiej współpracy biznesowej czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej z IX Forum Polskich Inwestorów na Białorusi, które odbyło się 6 grudnia w białoruskiej stolicy:

„Ponad 250 osób wzięło w środę udział w dorocznym forum polskich inwestorów na Białorusi, organizowanym przez Wydział Promocji Handlu i Inwestycji (WPHI) przy ambasadzie RP w Mińsku. Uczestnicy mówili o wzroście współpracy biznesowej między obu krajami.

Na IX Forum Polskich Inwestorów na Białorusi przemawia ambasador RP na Białorusi Konrad Pawlik, fot.: minsk.msz.gov.pl

„Wzrost obrotów handlowych, które przekroczą w tym roku 2,5 mld dol. oraz dynamicznie rosnące inwestycje pokazują potencjał współpracy między naszymi krajami” – mówił, otwierając forum, ambasador RP na Białorusi Konrad Pawlik. Zwrócił uwagę, że sprzyja temu m.in. poprawiający się klimat polityczny w tym kraju.

W IX Forum Polskich Inwestorów na Białorusi, zorganizowanym wspólnie ze Zrzeszeniem Biznesu Polskiego w tym kraju i firmą prawniczą Arzinger i Partnerzy, wzięli udział m.in. białoruski wiceminister przemysłu Siarhiej Huńko, przedstawiciele Białoruskiej Izby Przemysłowo-Handlowej i Polsko-Białoruskiej Izby Handlowo-Przemysłowej.

Siarhej Nabieszka, wiceszef Białoruskiej Izby Przemysłowo-Handlowej mówił o tym, że warto, by polskie firmy „odkrywały dla siebie Białoruś”, a dla obu stron kontakty biznesowe są źródłem cennych praktycznych informacji, np. w dziedzinie uregulowań celnych.

„Pomagamy sobie nawzajem. Sprzyja temu nasze położenie. Polska może być dla nas bramą do UE, Białoruś dla Polski – bramą do Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej” – powiedział Nabieszka.

W forum, którego tematem był „Rozwój współpracy polsko-białoruskiej na tle procesów liberalizacji gospodarki”, wzięli udział przedstawiciele polskich firm obecnych na rynku białoruskim, przedstawiciele biznesu białoruskiego i władz różnego szczebla.

Celem spotkania jest wymiana doświadczeń polskiego biznesu na Białorusi, dyskusja o zmianach prawnych i możliwościach rozszerzania współpracy.

Kierownik WPHI w Mińsku Piotr Masajło powiedział dziennikarzom, że „warto prowadzić biznes na Białorusi”. „Nie ma jeszcze końca roku, ale już można przejrzeć wstępne statystyki, które jednoznacznie to potwierdzają. Polska zajmuje czwarte miejsce wśród inwestorów; bardzo znacząca jest dynamika” – podkreślił Masajło, wskazując, że w trzech kwartałach bieżącego roku napływ inwestycji pokazał rekordową dynamikę ponad 150 proc. „Te trzy kwartały 2017 r. to ok. 260 mln dol. polskich inwestycji, w tym 255 mln dol. to inwestycje bezpośrednie” – oświadczył.

Ze statystyk białoruskich wynika, że niemal 60 proc. polskich inwestycji trafia do przemysłu, 18 proc. to inwestycje w sektor finansowy, kolejne 14 proc. to handel”.

„W 2016 r. obroty przekroczyły 2 mld dol., w tym roku oczekujemy poziomu ok. 2,5 mld dol.” – stwierdził Masajło.

Jego zdaniem pozytywna dynamika wymiany handlowej i inwestycji to efekt kilku czynników. „Białoruskie firmy w ostatnim czasie odreagowują wieloletnie niedoinwestowanie. Na pewno tym procesom sprzyja sytuacja polityczna – jest lepszy klimat do współpracy z Białorusią” – ocenił dyplomata.

Znadniemna.pl na podstawie Justyna Prus/PAP

Brak komentarzy

Skomentuj

Skip to content