Niesamowite widowisko aktorsko-muzyczne mieli okazję przeżyć w piątek grodnianie, zgromadzeni w kościele p.w. Najświętszego Odkupiciela na „Dziewiatowce”.
Kantata „Widma” Stanisława Moniuszki do drugiej części „Dziadów” Adama Mickiewicza wyreżyserowana i zainscenizowana przez solistę Teatru Wielkiego Opery Narodowej w Warszawie Roberta Dymowskiego, wykonana przez niego i jego kolegów wspólnie z orkiestrą kameralną i chórem „Grodzieńskie Słowiki”, pod kierownictwem muzycznym państwa Alicji i Andrzeja Binertów, nie pozostawiła obojętnym żadnego z ponad tysiąca zgromadzonych w świątyni widzów.
Po zakończeniu ponadgodzinnego widowiska publiczność nagrodziła artystów brawami na stojąco, a Robert Dymowski i jego koledzy z warszawskiej Opery Narodowej dziękowali grodzieńskim muzykom i chórowi za niezwykle wysoki poziom wykonania jednego z najciekawszych utworów twórcy polskiej opery narodowej.
„Dziękuję za możliwość współpracy z tak doskonałą orkiestrą i chórem, jakimi są „Grodzieńskie Słowiki, które dały z siebie wszystko pod nieomylną batutą pani Alicji Binert i doskonałym wsparciu Andrzeja Binerta” – tak scharakteryzował wkład grodzieńskich muzyków w widowisko, grający w nim rolę Guślarza Robert Dymowski (bas baryton).
Ponad tysięczna publiczność z zapartym tchem przeżywała sceny z udziałem widma złego pana w kreacji Ryszarda Wróblewskiego (tenor). Niemniej przekonująca w roli zjawy Zosi była Bogumiła Dziel-Wawrowska (sopran).
Organizatorami niezapomnianego wykonania misterium „Dziadów” w mieście nad Niemnem były Konsulat Generalny RP w Grodnie oraz parafia Najświętszego Odkupiciela w Grodnie .
a.pis.