Białoruskie władze nie przedłużyły pozwolenia na prowadzenie na Białorusi działalności duszpasterskiej trzem księżom, mającym polskie obywatelstwo. Poinformował o tym na portalu Catholic.by biskup pomocniczy diecezji Mińsko-Mohylewskiej Aleksander Jaszewski.
Chodzi o proboszcza mohylewskiego kościoła św. Kazimierza i św. Jadwigi Romana Shulza OP., proboszcza parafii Archanioła Michała w Iwieńcu Lecha Bochenka oraz proboszcza parafii Przenajświętszego Serca Jezusowego w Kołodnicach (rejon miński) o. Jerzego Kotowskiego.
W oficjalnym liście, zamieszczonym na portalu Kościoła Katolickiego na Białorusi Catholic.by, biskup napisał, że podczas spotkania z rządowym Pełnomocnikiem ds. Religii i Narodowości Leanidem Hulaką, w którym uczestniczył też zwierzchnik Kościoła Katolickiego na Białorusi – arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz, przedstawiciele Kościoła Katolickiego nie otrzymali odpowiedzi na pytanie o powody decyzji i spotkali się z kategoryczną odmową jej ponownego rozpatrzenia.
Bezpośrednim następstwem wydanej odmowy jest konieczność opuszczenia Białorusi przez o. Romana Shulza już 20 lipca br.
Biskup Jaszewski zaprasza wiernych do wzięcia udziału w mszy świętej 19 lipca br. o godz. 18.30 miejscowego czasu, która odbędzie się w mohylewskiej katedrze Najświętszej Panny Marii i Św. Stanisława. Nastąpi wtedy uroczyste pożegnanie księdza Shulza. Biskup prosi też, by jego list odczytali wszyscy księdza w diecezji podczas mszy 17 lipca br.
„Księża ci, długo i owocnie służyli na Białorusi — budowali i remontowali kościoły, katechizowali, zajmowali się chrześcijańskim wychowaniem dzieci i młodzieży, dobroczynnością itd. Wystarczy tylko popatrzeć na kościół św. Michała Archanioła w Iwieńcu, który dzięki staraniom o. Lecha Bochenka OFM CONV z ruin powstał na nowo jako perła architektury! A ile dzieci co dzień przychodzi do zbudowanej przez niego placówki! A jakie możliwości stworzył on dla chłopców, dziewcząt i dorosłych, by mogli uprawiać sport i prowadzić zdrowy tryb życia! Nie tylko na Białorusi, ale daleko za jej granicami znane są organizowane przez niego Dni Młodzieży, „Muzyczne warsztaty” i parafiady” – napisał w swoim oświadczeniu, dotyczącym przykrej dla Kościoła Katolickiego decyzji władz Białorusi abp. Kondrusiewicz.
„Księża nie zajmują się tym, czym powinni”
Na początku 2015 roku Aleksander Łukaszenko publicznie skrytykował „niektórych księży”, gdyż jego zdaniem, zajmowali się „nie tym, czym powinni” – a więc polityką.
W 2013 r. na ponad pół roku do aresztu trafił KGB trafił Uładzimir Łazar – ksiądz z Marinej Gorki, którego oskarżono o szpiegostwo, a Łukaszenka nazwał zdrajcą. Był oskarżony o rzekome przekazanie pieniędzy osobie podejrzanej o szpiegostwo. Ostatecznie jednak został uwolniony, a sprawa została umorzona.
Ostatnie wydalenie katolickiego księdza z polskim paszportem miało miejsce w maju br. Do Polski musiał wrócić ks. Andrzej Stopyra, proboszcz z Brzozówki pod Lidą, który na terenie Białorusi prowadził pracę duszpasterską ponad 25 lat.
Redakcji Znadniemna.pl znane są fakty nacisków, wywieranych przez władze na księży i ich zwierzchników w hierarchii kościelnej tylko za to, że niektórzy księża „ośmielają się” współpracować ze Związkiem Polaków na Białorusi i innymi polskimi organizacjami przy realizacji projektów oświatowych i kulturalno-religijnych. Księżom, bez względu na to, czy mają obywatelstwo białoruskie, czy polskie, nie jest wskazana nawet działalność duszpasterska i katechetyczna w lokalnych środowiskach polskiej mniejszości na Białorusi, jeśli środowiska te mają powiązania ze Związkiem Polaków na Białorusi. Za głoszenie zasad wiary katolickiej i nawoływanie do ich przestrzegania w życiu codziennym i działalności społecznej wśród działaczy i sympatyków ZPB księżom grożą reprymendy i kary ze strony przedstawicieli kościelnej hierarchii, która otrzymuje od władz państwowych niedwuznaczne wskazówki, dotyczące konieczności ukarania przez biskupa tego, czy innego księdza, który w opinii Urzędu Pełnomocnika ds. Religii i Narodowości Republiki Białoruś, w swojej działalności duszpasterskiej wykracza poza granice, wytyczone przez świecką władzę. Argument dotyczący tego, że nie są to granice zakreślone przez naukę Kościoła Katolickiego i prawo kanoniczne, a na opiekę duszpasterską mogą liczyć nawet kryminalni skazańcy, nie mówiąc już o obywatelach, których władza świecka kwalifikuje, jako obywateli nieprawomyślnych według znanych tylko urzędnikom od ideologii państwowej kryteriów, nie jest słyszany przez tychże urzędników.
O skandalicznej decyzji białoruskich władz i jej aspekcie politycznym w kontekście stosunków polsko-białoruskich czytaj w publikacji „Łukaszenka wydala polskich księży. Ministrowi Waszczykowskiemu gratulujemy „ocieplenia” na Reporters.pl.
Znadniemna.pl na podstawie Belsat.eu /Catholic.by/ Reporters.pl