Inscenizowanym wykonaniem kantaty „Widma” Stanisława Moniuszki w aranżacji śp. Andrzeja Binerta obchodził w sobotę, 7 listopada, swój 25-letni jubileusz istnienia jeden z najlepszych dziecięcych zespołów wokalno-instrumentalnych grodu nad Niemnem – „Grodzieńskie Słowiki”. Koncert jubileuszowy odbył się przed publicznością, która po brzegi wypełniła salę Miejskiego Domu Kultury w Grodnie.
Ucztę dla pasjonatów muzyki klasycznej, twórczości Adama Mickiewicza („Widma” są muzyczną interpretacją II części dramatu „Dziady”, autorstwa Wieszcza Narodowego) oraz śpiewu operowego, ”Grodzieńskie Słowiki” zapewniły swoim miłośnikom wspólnie z przyjaciółmi zespołu – solistami Teatru Wielkiego i Opery Narodowej w Warszawie: Robertem Dymowskim (bas/baryton), który odegrał rolę Guślarza, Czesławem Gałką (bas) w roli Starca Pielgrzyma, Ryszardem Wróblewskim (tenor) w roli Złego Pana i Dorotą Szczepańską (sopran) w roli Zosi.
Orkiestrą kameralną i chórem „Grodzieńskie Słowiki” dyrygowała Alicja Binert, kierownik muzyczny zespołu i jego założycielka wspólnie z nieodżałowanym śp. Andrzejem Binertem.
To właśnie pani Alicji na stojąco bili brawa po zakończeniu przedstawienia, licznie obecni na koncercie jubileuszowym, już dorośli, spełnieni w życiu osobistym i zawodowym wychowankowie „Grodzieńskich Słowików” z różnych (w tym – pierwszego, sprzed 25 lat) składów dziecięcego zespołu.
To na jej i jej śp. męża cześć wygłaszali laudacje wychodzący na scenę goście Jubileuszu, wśród których byli między innymi Siergiej Łaszczuk, dyrektor Dziecięcej Szkoły Muzyki i Sztuki nr 1 w Grodnie, na bazie której funkcjonuje zespół „Grodzieńskie Słowiki”, Jacek Grabiński, wiceprezes Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” w Siedlcach oraz konsul Zbigniew Pruchniak, pełniący obowiązki szefa Konsulatu Generalnego RP w Grodnie.
Niezwykle wzruszająco brzmiały wspomnienia „słowików”, które „wyfrunęły” spod opieki państwa Binertów kilkanaście lat temu. Wychowankowie pani Alicji z wdzięcznością i humorem wspominali na przykład o tym, że za to, jak pilnowała przestrzegania dyscypliny w zespole, nazywali ją między sobą nie „Pani Alicja”, lecz „Pani Policja”.
– Dziękuję Pani za pokazanie mi, obecnie spełnionej w życiu osobistym i zawodowym matce dwójki dzieci, tego, jak jest być silną kobietą – mówiła wychowanka pierwszego składu zespołu „Grodzieńskie Słowiki” Anna Urbanowicz. O śp. Panu Andrzeju wspominała, że był dla pani Alicji i jej wychowanków jak twierdza, że dzięki niemu wszędzie i zawsze, koncertując po Białorusi, Polsce i wielu krajach świata, czuli się bezpieczni.
Wśród wychowanków zespołu „Grodzieńskie Słowiki” jest dużo laureatów konkursów muzycznych, także międzynarodowych, artystów, zatrudnionych w najbardziej prestiżowych instytucjach kultury Białorusi, Polski i innych krajów.
O poziomie „Grodzieńskich Słowików” i muzycznym talencie pedagogicznym Alicji Binert i jej śp. męża Andrzeja Binerta świadczą jednak nie tylko sukcesy wychowanków zespołu, lecz także fakt, iż z „Grodzieńskimi Słowikami” chętnie, ku wzajemnemu zadowoleniu, współpracują profesjonalni artyści – chociażby zajęci w wykonywanych przez zespół „Widmach” soliści Teatru Wielkiego i Opery Narodowej w Warszawie, a Robert Dymowski poza tym, że wciela się we wspólnym przedstawieniu w rolę Guślarza, jest także autorem inscenizacji kantaty Stanisława Moniuszki.
Znadniemna.pl