HomeBiałoruśBiałoruś w cieniu Cudu nad Wisłą

Białoruś w cieniu Cudu nad Wisłą

Jak Bitwa Warszawska i Niemeńska zmieniły losy sąsiadów Polski

Wojna polsko-bolszewicka (1919–1921) toczyła się nie tylko o Warszawę. Jej front przebiegał przez ziemie dzisiejszej Białorusi, a skutki wojny odcisnęły piętno na losach Białorusinów na dekady.

Bitwa Warszawska była punktem zwrotnym wojny polsko-bolszewickiej, ale to Bitwa Niemeńska przypieczętowała zwycięstwo Polski i ukształtowała granice II Rzeczypospolitej. Dla Białorusinów był to czas nadziei, rozczarowań i dramatycznych wyborów — między Moskwą a Warszawą, między niepodległością a przetrwaniem.

Białoruska Republika Ludowa: nadzieje i rozczarowania

W marcu 1918 roku, w chaosie po rewolucji październikowej i traktacie brzeskim, powstała Białoruska Republika Ludowa (BNR). Choć nie miała trwałego terytorium ani uznania międzynarodowego, była wyrazem aspiracji narodowych Białorusinów. W 1920 roku, w obliczu ofensywy bolszewickiej, jej władze ewakuowały się z Mińska do Warszawy, licząc na wsparcie ze strony Polski.

Członkowie Ludowego Sekretariatu Białorusi pod przewodnictwem Jazepa Waronki. Siedzą od lewej: Alaksandr Burbis, Iwan Sierada, Jazep Waronka, Wasil Zacharka. Stoją od lewej: Arkadź Smolicz, Piotr Kreczeuski, Kanstancin Jezawitau, Antoni Owsianik, Leanard Zajac, fot.: Wikipedia (domena publiczna)

„Nie mamy armii, nie mamy terytorium, ale mamy ideę. I jeśli Polska pokona bolszewików, może pozwolić tej idei przetrwać.” — pisał w sierpniu 1920 roku białoruski działacz narodowy Wacław Iwanowski, reprezentujący władze BNR w rozmowach z rządem w Warszawie.

Jednak relacje z Polską były napięte. Polskie władze nie uznawały BNR jako suwerennego partnera, traktując ją raczej jako element gry dyplomatycznej. Wśród białoruskich działaczy narastało rozczarowanie. W środowisku białoruskim coraz popularniejsza stawała się teza sformułowana przez szefa dyplomacji w emigracyjnym rządzie BNR Kuźmę Ciareszczankę, który jeszcze w lipcu 1920 roku pisał na łamach czasopisma „Nasza Dola”:

„Polska nie chce Białorusi wolnej, lecz podporządkowanej. Niech lepiej bolszewicy dadzą nam autonomię niż panowie z Warszawy ziemię bez głosu.”

Bitwa Warszawska: ratunek dla Grodna i Brześcia

Rozegrana w dniach 13 – 25 sierpnia 1920 roku Bitwa Warszawska była kulminacją wojny. Armia Czerwona, dowodzona przez Michaiła Tuchaczewskiego, parła na zachód, licząc na wywołanie rewolucji w Niemczech. Polska, pod wodzą Józefa Piłsudskiego, przeprowadziła śmiały manewr znad Wieprza, rozbijając sowieckie siły.

Choć bitwa toczyła się nad Wisłą, jej skutki były odczuwalne na Białorusi. Miasta takie jak Grodno, Brześć czy Lida zostały ocalone przed bolszewicką okupacją. Dla wielu Białorusinów oznaczało to przerwanie marszu rewolucji i szansę na życie poza zasięgiem sowieckiego terroru.

„Gdyby nie zwycięstwo pod Warszawą, Grodno byłoby dziś częścią sowieckiego świata. A tak, przez 19 lat żyliśmy w państwie, które choć nie było naszym, dawało nam szkoły, gazety i względny spokój.” — wspominał w 1935 roku białoruski działacz narodowy Anton Łuckiewicz.

Bitwa Niemeńska: ostatni akt wojny

Zwycięstwo pod Warszawą nie zakończyło wojny. Armia Czerwona próbowała się przegrupować i wznowić ofensywę. Piłsudski postanowił uprzedzić ten ruch. W dniach 20–26 września 1920 roku rozegrała się Bitwa Niemeńska — ostatnia wielka operacja wojny polsko-bolszewickiej.

Polskie wojska przeprowadziły manewr oskrzydlający, uderzając na Grodno i Lidę. Kluczową rolę odegrała 1. Dywizja Litewsko-Białoruska, złożona głównie z ochotników z Kresów. Generał Edward Rydz-Śmigły pisał:

„To nie była zwykła bitwa. To była chirurgiczna operacja, która miała przeciąć ostatnie żyły bolszewickiej ofensywy.” — czytamy w raporcie operacyjnym z października 1920 roku (CAW, sygn. R/1920/Śmigły).

Walki były zacięte. Pod Lebiodą i nad Niemnem trwały trzydniowe starcia, w których Polacy ostatecznie rozbili III Armię Sowiecką. Por. Janusz Głowacki pisał w artykule „Z frontu nad Niemen” na łamach „Kuriera Wileńskiego” w październiku 1920 roku:

„Broniliśmy się przez trzy dni. W końcu ich linia pękła. Widziałem, jak porzucali broń i uciekali w panice.”

Białoruś w granicach II RP

Po traktacie ryskim (marzec 1921) zachodnia Białoruś znalazła się w granicach Polski. Choć nie była to niepodległość, wielu Białorusinów uznało to za lepsze niż sowiecka dominacja. W II RP funkcjonowały białoruskie szkoły, gazety i organizacje społeczne, choć często pod presją asymilacyjną.

„W Nowogródku mogliśmy uczyć dzieci po białorusku. Polska nie była naszą ojczyzną, ale nie była też więzieniem.” —napisał białoruski nauczyciel Michaś Czarniak w „Naszej Niwie” w  1932 roku.

Nie brakowało jednak napięć. Polityka narodowościowa II RP była ambiwalentna — z jednej strony dopuszczała działalność kulturalną, z drugiej ograniczała aspiracje polityczne Białorusinów. Wielu z nich czuło się obywatelami drugiej kategorii.

Epilog: zapomniani sąsiedzi

Bitwy Warszawska i Niemeńska to nie tylko triumf polskiego oręża. To także moment, w którym ważyły się losy Białorusi. Choć nie przyniosły jej niepodległości, dały wielu Białorusinom szansę na życie poza zasięgiem sowieckiego terroru — przynajmniej na chwilę.

Fragment ekspozycji wystawy poświęconej Białoruskiej Republice Ludowej w Mińsku. 2016 rok. fot.: Polskie Radio Białystok

Dziś, w cieniu współczesnych napięć geopolitycznych, warto przypomnieć, że historia Białorusi i Polski to nie tylko konflikty, ale też wspólne chwile walki o wolność — choćby nie zawsze tę samą.

Walery Kowalewski/Znadniemna.pl, ilustracja: Youtube.com

Brak komentarzy

Skomentuj

Przejdź do treści