
W zakurzonych tomach staropolskiej literatury kryje się postać, która zasługuje na ponowne odkrycie. Atanazy Ludwik Kierśnicki (1678–1733) – jezuita, kaznodzieja, uczony i publicysta – przez dziesięciolecia kształtował polską kulturę duchową i akademicką, zostając symbolem oratorskiego kunsztu i moralnej odwagi.
Na dziś przypada 347. rocznica urodzin naszego krajana, urodzonego w Holszanach koło Oszmiany.
Droga z Holszan do Akademii Wileńskiej
Atanazy Ludwik Kierśnicki urodził się w Holszanach (obecnie w rejonie oszmiańskim na Białorusi) 15 lipca 1678 roku. Wcześnie, bo jako zaledwie szesnastoletni młodzieniec, wstąpił w 1694 roku w Wilnie do zakonu jezuitów, a już w 1705 roku w Warszawie przyjął święcenia kapłańskie.
Ksiądz zakonnik od początku łączył gorliwość duszpasterską z pasją intelektualną.
Pełnił wiele funkcji:
Był wykładowcą retoryki w szkołach jezuickich w Wilnie (1706–1707) i Warszawie (1707–1708) oraz kaznodzieją królewskim, głoszącym kazania w kolegiacie św. Jana, a także bibliotekarzem kolegium warszawskiego (1709–1721), a następnie – rektorem kolegium w Słucku (1722–1725), gdzie wystawił osobny budynek biblioteczny z cegły. W kolejnych latach pełnił funkcje prefekta kolegium w Grodnie (1727–1728) oraz superiora klasztoru jezuitów w Drohiczynie (1728–1732), gdzie budował nowe kolegium. Dwa lata przed śmiercią został profesorem prawa na Akademii Wileńskiej.
Mistrz słowa i moralny komentator epoki
Kazania o. Atanazego były czymś więcej niż wykładami moralizatorskimi. Jako kaznodzieja królewski w kolegiacie św. Jana w Warszawie przemawiał przy wielkich okazjach, takich jak koronacja obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w 1717 czy Kodeńskiej w 1721 roku.
Oto fragment jego kazania, wydanego z okazji uroczystości koronacji obrazu Matki Boskiej w Częstochowie w 1717 roku:
„Lat temu dziewięćdziesiąt siedem, gdy przed osmanową potencją, do granic naszych zbliżoną we trzykroć sto tysięcy pohańców, zadrżały przedmurza tego fundamenty, gdy pod ludźmi, końmi, mułami, wielbłądami, armatami, stękała ziemia, a po zabitym hetmanie Stanisławie Żółkiewskim, po zabranych w bisurmańskie łyka najznaczniejszych wojownikach, strach powszechny w tęgie lody okował serca koronnych obywateli, na ten czas, Wawrzyniec Gębicki, arcybiskup gnieźnieński, prymas i prorex Rzeczypospolitej, ustawicznie łzami miękczył niby w diament skamieniałe gniewy niebieskie, aż też nocy jednej, w Skierniewicach przez okno pałacowe w niebo patrząc, obaczył w jasności wielkiej Najświętszą Bogarodzicę, na nowiu księżycowym stojącą i głos rzetelny usłyszał: „Nie trać serca Wawrzyńcze! Staram się ja pilnie o Polskę, imieniowi memu przychylną. Syn mój odwrócił od was te plagi, których się obawiasz”.
Styl wypowiedzi o. Atanazego cechował się konceptyzmem, literacką ornamentyką i odniesieniami do historii, mitologii oraz realiów życia szlacheckiego.
Jednocześnie za estetyką słowa kaznodziei kryła się głęboka troska o Rzeczpospolitą – jej duchowy kryzys, konfliktowość elit i upadek parlamentaryzmu. O. Atanazy nie wahał się w swych tekstach krytykować bezsilności sejmów i demoralizacji magnatów.
Podczas wspomnianego kazania, kaznodzieja królewski, nazwał Maryję Jasnogórską „Polską Monarchinią”. Przywołał prywatne objawienie swego współbrata zakonnego, w którym Matka Boża życzyła sobie, by nazywać Ją Królową Polski. Wskazał też na trwający wiele stuleci zwyczaj szukania u Jasnogórskiej Pani pomocy w trudnościach, jakie przeżywała Ojczyzna: „Tu zawsze szukały głównej rady, tak w boju, jak i pokoju sarmackie korony na głowę Ludwików, Jagiellonów, Zygmuntów, Władysławów, Kazimierzów, Michałów, Augustów, wolnych głów i głosów włożone”.
Kaznodzieja wyraził wówczas nadzieję, że pod rządami Królowej ustąpią nieszczęścia, a rodacy będą mieli więcej powodów do radości.
Twórczość, która przenika przez pokolenia
Wśród licznych dzieł o. Atanazego Kierśnickiego wyróżnia się:
- Klucze do Skarbu Serdecznego w Słowie Bożym Utajone (1725) – zbiór refleksji nad tajemnicą Słowa Bożego
- Wolny Głos Mów Niedzielnych (1727) – kazania o głębokim przesłaniu duchowym i społecznym
- Monarchini polska głową swoją korony, a sercem swoim głowy koronująca (1718) – przykład kaznodziejskiej stylizacji i komentarza politycznego.
Współczesnym o. Atanazy Kierśnicki był znany jako autor tekstów, przypisywanych pisarzowi polnemu koronnemu Janowi Fryderykowi Sapieże, w których ten miał analizować kondycję duchową i narodową Rzeczypospolitej, wpisując się w nurt myśli politycznej XVIII wieku.
Dziedzictwo, które warto odkrywać na nowo
Choć o. Atanazy Ludwik Kierśnicki nie cieszy się dziś powszechnym rozgłosem, jego dzieła są świadectwem głębokiego myślenia, wyrafinowanego stylu i niezwykłej odwagi duchowej.
Kaznodzieja królewski łączył klasyczną edukację z troską o wspólnotę, pozostając wiernym zasadom zakonu, ale nie milcząc wobec kryzysów państwa.
Dla miłośników historii, religii i literatury, o. Atanazy to postać warta ponownego odkrycia – nie tylko jako jezuita, pedagog i mistrz słowa, lecz jako sumienie swojej epoki.
Oprac. Emilia Kuklewska/Znadniemna.pl, fot.: Masheka.by