Trzy razy po piętnaście dni odsiedział w areszcie administracyjnym za tak zwane „rozpowszechnianie treści ekstremistycznych” Igor Bancer, były działacz Związku Polaków na Białorusi, pracujący niegdyś w mediach ZPB, a także znany grodzieński muzyk rockowy grający street punk, prywatnie będący mężem członkini Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi Anżeliki Orechwo.
Przebywa w rozbitym stanie
Bliscy muzyka i dziennikarza poinformowali media, że po wyjściu z aresztu Igor przebywa w rozbitym stanie fizycznym i psychicznym, a więc potrzebuje czasu, żeby dojść po siebie po półtoramiesięcznym uwięzieniu. Nie jest zatem skłonny do komentowania swojej obecnej sytuacji.
Do zatrzymania Igora Bancera doszło 4 sierpnia w jego mieszkaniu w Grodnie. Grupa białoruskich milicjantów wyłamała drzwi wejściowe do domu muzyka, położyła go na podłodze, przykryła narodową biało-czerwono białą flagą (będącą symbolem Białorusinów walczących z dyktaturą Łukaszenki), i zabrała go do radiowozu. Wówczas o zatrzymaniu rockmana także poinformowali jego krewni.
Szczegóły zatrzymania Igora Bancera udało się poznać dzięki, opublikowaniu przez białoruskie kanały prołukaszenkowskie, nagraniu wideo. Widać na nim muzyka, który, prawdopodobnie zmuszony przez funkcjonariuszy, wypowiada się krytycznie o białoruskiej opozycji, zaklina się, że nigdy nie chciałby mieszkać w Polsce, gdyż „kocha Białoruś i z miłości do niej gotów jest znosić nawet trudy związane z pobytem w białoruskim więzieniu”.
Po zatrzymaniu Bancera przez tydzień nie było wiadomo, gdzie został osadzony.
Kolega punk ujawnia miejsce pobytu
Dopiero 12 sierpnia znajomy Igora Bancera z zespołu „Naga Zakonnica” Fiodor Żywalewski poinformował białoruskich obrońców praw człowieka, że spotkał się z kolegą w celi aresztu przy ulicy Akreścina w Mińsku. Żywalewski potwierdził wówczas, że Igora Bancera skazano na 15 dni izolacji, ale nie mógł powiedzieć, za co. – Spisano przeciwko niemu 18 protokołów – tłumaczył.
Na prorządowych białoruskich kanałach telegramowych można było w tym czasie przeczytać, iż przeciwko Igorowi Bancerowi wszczęta zostanie sprawa karna za „podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym, religijnym bądź innym”.
Kolejna „piętnastka” za kratami
19 sierpnia, kiedy muzykowi skończyła się 15-dniowa kara, nie wypuszczono go jednak na wolność. Przedstawiono mu za to kolejny zarzut. Na jego podstawie 22 sierpnia sąd w Mińsku skazał muzyka na kolejne 15 dni aresztu, tym razem za „rozpowszechnianie materiałów ekstremistycznych”. O kolejnym wyroku na Igora Bancera poinformowali na swojej stronie internetowej białoruscy anarchiści, nazywający siebie „Anarchistyczny Czarny Krzyż – Białoruś”.
Kolejny wyrok na muzyka potwierdziło także białoruskie środowisko obrońców praw człowieka, które przypomniało, że Igorowi Bancerowi grozi odpowiedzialność karna za podżeganie do nienawiści, prawdopodobnie religijnej, w mediach społecznościowych, w których Polak z Grodna rzeczywiście publikował negatywne treści pod adresem wyznawców prawosławia i katolicyzmu.
Podobnie jak w przypadku dwóch pierwszych dokładnie nie wiadomo za co Polak odsiedział trzecią „piętnastkę”. Należy się cieszyć, że to paskudne znęcanie się nad człowiekiem już się zakończyło.
Redaktor mediów ZPB, protegowany Andrzeja Poczobuta
Antyklerykalne poglądy Igora Bancera, zdeklarowanego grodzieńskiego anarchisty i antyfaszysty, walczącego z przejawami rasizmu w ruchu skinheads, nie przeszkodziły mu w roku 2005 wstąpić do Związku Polaków na Białorusi (ZPB) pod przewodnictwem Andżeliki Borys. Dzięki protekcji Andrzeja Poczobuta wpływowego działacza ZPB i ówczesnego korespondenta Gazety Wyborczej, obecnie oczekującego na sąd za popularyzowanie na Białorusi losów żołnierzy Armii Krajowej, Igor Bancer do roku 2010 aktywnie udzielał się jako autor w mediach ZPB, a przez niedługi okres pełnił nawet obowiązki redaktora naczelnego wydawanego przez ZPB „Magazynu Polskiego na uchodźstwie”. W latach 2006-2008 Andżelika Borys powierzyła Bancerowi nawet pełnienie funkcji rzecznika ZPB.
Aktywność muzyka jako działacza mniejszości polskiej na Białorusi zaczęła maleć po tym, kiedy ożenił się z jedną z prominentnych przedstawicielek ZPB Anżeliką Orechwo, przez dwa lata pełniącą obowiązki prezesa organizacji po rezygnacji Andżeliki Borys z tego stanowiska w 2010 roku.
Kontrowersyjna twórczość, sprawa karna i wyrok
W ostatnich latach Igor Bancer prowadził aktywną działalność artystyczną. Oprócz koncertów i nagrań kolejnych piosenek ze swoim zespołem Mister X gwiazdor grodzieńskiego punk-rocka organizował także kontrowersyjne wydarzenia, wyglądające często, jak prowokacja wobec sił porządkowych. Za jeden z takich performance’ów w 2020 roku usłyszał zarzut popełnienia złośliwego chuligaństwa. Polegało ono na tym, że artysta zdjął spodnie przed maską milicyjnego radiowozu i pozostając w ledwie widzianych stringach, zatańczył na oczach zdumionych milicjantów.
Ten wyczyn kosztował Bancera pięć miesięcy w grodzieńskim areszcie śledczym i wyrok 1,5 roku przymusowych robót w zakładzie karnym otwartego typu. Wszystkie białoruskie organizacje broniące praw człowieka uznały wówczas Igora Bancera za więźnia politycznego, Amnesty International natomiast ogłosiła, że artysta jest więźniem sumienia i cierpi za swoje poglądy.
Igor Bancer jest żonaty drugi raz i ma troje dzieci – syna z pierwszego małżeństwa oraz córkę i syna, które urodziła mu była przewodnicząca, a obecnie członkini Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi Anżelika Orechwo.
Znadniemna.pl, fot.: facebook.com/yeahoor.bouncer