Polski historyk prof. Nikołaj Iwanow, przebywający w białoruskiej stolicy na XI Konferencji Międzynarodowej pt. „Znakomici Mińszczanie przełomu XIX i XX wieku”, był gościem kolejnego, zorganizowanego 28 września przez Oddział Związku Polaków na Białorusi w Mińsku, spotkania historycznego. Tematem spotkania były represje sowieckie w stosunku do mieszkającej na terenie ZSRR ludności polskiej.
W ramach spotkania historycznego został wyświetlony film dokumentalny pt. „Droga do prawdy”, opowiadający o mordowaniu Polaków w ZSRR m.in. w ramach tzw. „Operacji polskiej” NKWD, przeprowadzonej w latach 1937-1938 minionego stulecia.
Przed pokazem filmowym do zgromadzonej w siedzibie ZPB w Mińsku publiczności przemówił wybitny znawca tematu sowieckich represji przeciwko Polakom dr hab. prof. nadzwyczajny historii Polski Nikołaj Iwanow.
Naukowiec, noszący m.in. tytuł Honorowego Członka Związku Polaków na Białorusi „za zasługi dla polskości na Białorusi poprzez opisywanie i dokumentowanie losów Polaków w byłym ZSRR w licznych publikacjach naukowych”, mówił, że „Operacja polska” NKWD była zbrodnią nie mniejszą od zbrodni katyńskiej, o której wiadomo powszechnie. – W odróżnieniu od zbrodni katyńskiej „Operacja Polska” NKWD jest prawie nieobecna w pamięci zbiorowej współczesnego pokolenia Polaków – mówił prof. Iwanow, tłumacząc, że o ofiarach zbrodni nie pamiętano, gdyż rodziny i potomkowie pomordowanych starali się wymazać okropności, które spotkały ich krewnych, z pamięci, bądź bali się kolejnych represji. Na Polaków według Nikołaja Iwanowa w ramach „Operacji polskiej” NKWD polowało po całym Związku Radzieckim. – W miejscach zamieszkiwania dużych skupisk ludności polskiej, szczególnie za Uralem, obecnie tylko kamienie na cmentarzach mówią po polsku – opowiadał prelegent, będący autorem książki pt. „Zapomniane ludobójstwo. Polacy w państwie Stalina. „Operacja polska” 1937–1938”. – Dzisiaj przywracamy pamięć o tym wydarzeniu tak, jak kiedyś przywracaliśmy pamięć o Katyniu. Z pamięcią o Katyniu było jednak łatwiej, bo o ofiarach tej zbrodni pamiętały rodziny. W przypadku „Operacji polskiej” NKWD ocalali członkowie rodzin byli świadomi, że za samo wspomnienie o niej mogą być ścigani przez sowiecką bezpiekę – mówił Nikołaj Iwanow.
Przytoczył słowa Heleny Trybel, matki byłego premiera Ukrainy Jurija Jechanurowa, że „być Polakiem w Związku Sowieckim w roku 1937 znaczyło to samo, co być Żydem w III Rzeszy”. – Polska była jedynym krajem, który nadawał się na „straszaka”, aby rozpętać w Związku Radzieckim terror i za jego pomocą rządzić zastraszonym ludem. Sowieci uznali, że Polaków trzeba wymordować, żeby wszyscy inni się bali” – konstatował historyk.
Skutkiem „Operacji polskiej” NKWD stało się zamordowanie ponad 111 tysięcy Polaków, zamieszkujących tereny Związku Radzieckiego. Aresztowano wówczas co najmniej 139 835 osób, z których część wywieziono do łagrów. Masowe rozstrzeliwania rozpoczęły się po rozkazie nr 00485, wydanym 11 sierpnia 1937 roku przez ówczesnego szefa NKWD Nikołaja Jeżowa.
O tych tragicznych wydarzeniach opowiedział wyświetlony w ramach spotkania film „Droga do prawdy”, którego kopia jest obecnie dostępna dla zainteresowanych w siedzibie ZPB w Mińsku.
Po pokazie filmowym między uczestnikami spotkania odbyło się omówienie przedstawionej historii ludobójstwa Polaków w ZSRR. W opinii przemawiających jak najwięcej ludzi powinno wiedzieć o tej zbrodni. Prof. Nikołaj Iwanow, dziękując uczestnikom spotkania za zainteresowanie przedstawionym tematem sprezentował dla biblioteki Oddziału ZPB w Mińsku egzemplarz swojej książki „Zapomniane ludobójstwo”, a także przekazał książkę swojego kolegi – historyka z Rosji Wasyla Haniewicza pt. „Tragedia syberyjskiego Białegostoku”.
W spotkaniu historycznym Oddziału ZPB w Mińsku obok prof. Nikołaja Iwanowa udział wzięli m.in. prof. nauk społecznych na Uniwersytecie Wrocławskim Zdzisław Julian Winnicki, prof. nauk humanistycznych na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie Roman Stanisław Jurkowski, prof. Krzysztof Polechoński z Uniwersytetu Wrocławskiego oraz dyrektor Instytutu Polskiego w Mińsku Cezary Karpiński.
Prezes Oddziału ZPB w Mińsku Helena Marczukiewicz, żegnając się z gośćmi spotkania wyraziła wdzięczność za to, że znaleźli oni czas i możliwość na spotkanie się z Polakami w Mińsku.
Paulina Juckiewicz z Mińska