Teatr 3.5 z polskiego Dzierzgonia wziął udział w III Międzynarodowym Forum Teatrów Ulicznych, które odbyło się w dniach 1-3 maja w Mińsku.
Polskich aktorów z Dzierzgonia na forum teatralne do stolicy Białorusi zaprosiły Mińskie Centrum Sztuki Współczesnej i Ministerstwo Kultury Republiki Białoruś. Rekomendował Teatr 3.5 do udziału w III Międzynarodowym Forum Teatrów Ulicznych Instytut Polski w Mińsku.
Jak zaznaczył współpracownik Instytutu Polskiego Igor Blinkow artyści z Polski już drugi raz biorą udział w tej międzynarodowej imprezie teatralnej. Dla artystów z Dzierzgonia jednak występ na Białorusi okazał się pierwszy w karierze.
Teatr 3.5 wystawił przed mińską publicznością uliczną spektakl pt. „Inżynieria Marzeń”, którego reżyserem, scenarzystą i scenografem jest Marek Kurkiewicz.
Po ciepło przyjętym przez mieszkańców Mińska przedstawieniu jego autor udzielił wywiadu naszemu korespondentowi:
Proszę wytłumaczyć skąd taka dziwna nazwa teatru.
– Nazywamy się „3.5”, bo trzy i pół to połowa liczby siedem, która jest uważana za liczbę doskonałą, boską. Podzieliliśmy ją na połowę, żeby nie było zbyt doskonale – dla nas ta połowiczna doskonałość jest symbolem bycia w drodze. Być w drodze oznacza natomiast granie na ulicy dla ludzi, dla przechodniów, którzy we współczesnych trudnych czasach nie zawsze znajdą pieniądze, aby wydać je na bilet do tradycyjnego teatru. Wychodzimy, więc ze spektaklami do ludzi na ulicę, żeby językiem sztuki mówić o rzeczach ważnych. Staramy się nie opowiadać jakichś historii, których jest pełno wszędzie, na przykład w Internecie. Pragniemy mówić o uniwersaliach: o wolności, miłości, rodzinie i domu, o rzeczach ważnych, o których w codziennym zgiełku nie raz zapominamy.
Czy taka tematyka nie jest zbyt pretensjonalna?
– Ludzie rzeczywiście myślą czasem, że trąci ona banałem. Ale coś, co wydaje się dla wielu banalne, wcale nie jest takie, kiedy używamy języka poezji na bruku. W swoich spektaklach nie używamy słów, ale nie gramy też pantomimy. Jesteśmy teatrem fizycznym – używamy swoich ciał do tego, żeby opowiadać.
Spektakl przedstawiony mińskiej publiczności opowiada o…
– „Inżynieria Marzeń” to spektakl o takiej ludzkiej przypadłości, kiedy ludzie spontanicznie szukający wolności ulegają dziwnej tendencji do znajdowania sobie przypadkowych wodzów, którzy potem wiodą ich na dobre i na złe. Wodzowie ci nie zawsze chcą słuchać ludzi, którzy za nimi idą i stają się inżynierami cudzych marzeń. Stąd – nazwa spektaklu, w którym postaraliśmy się mocno wyeksponować ten fenomen. Pokazujemy, więc dwóch inżynierów marzeń, czyli wodzów, dla których prowadzeni przez nich ludzie pracują, stając się de facto zakładnikami, mimo tego, że tak naprawdę ludzie ci chcą wolności. Pokazujemy, że nawet wówczas, kiedy ludzie się zbuntują przeciw wodzowi, to koniec buntu jest przewidywalny, gdyż buntownicy wybiorą sobie nowego wodza, wcale nie lepszego od poprzedniego. Spektakl jest zatem krótką historia o istocie rewolucji, anatomii władzy i zwykłych ludzkich potrzebach. Żeby spektakl zrobił największe wrażenie, należy pokazywać go o zmierzchu, z użyciem gry światła. Niestety w Mińsku to się nie udało.
Jesteście na Białorusi po raz pierwszy. Proszę opowiedzieć nieco więcej o specyfice pracy teatru 3.5 i jego aktorów.
– Cóż, pochodzimy z Dzierzgonia. W teatrze wszystko robimy wspólnie – aktorzy poza tym, że grają, stanowią także zespół techniczny teatru. W tym sezonie wystawiamy siedem spektakli. Gramy w całej Europie i staramy się nie zatrzymywać na dłużej w jednym miejscu. Byliśmy już w Rosji, a teraz wreszcie dotarliśmy na Białoruś. Jak zawsze – nie na długo. Ale zdążyliśmy zauważyć i odczuć, że ludzie tu są niezwykle ciepli i życzliwi.
Po spektaklu widzowie podchodzili do reżysera Marka Kurkiewicza, żeby podziękować za przedstawienie. Niektórzy skarżyli się na to, że spektakl nie był wystawiony na podwyższeniu, więc nie wszyscy mieli możliwość obejrzeć go dokładnie. Pytali się o możliwość obejrzenia spektaklu w Internecie. Marek Kurkiewicz odpowiadał, że udostępnia spektakl każdemu, kto o to prosi, kontaktując się na przykład za pośrednictwem facebooku. Oto facebookowy profil Teatru 3.5.
Ludmiła Burlewicz z Mińska, foto autorki i Sergiusza Pożogi