Nadające z czeskiej Pragi niezależne Radio Svaboda, 15 października zamieściło na swojej stronie na Facebooku mapę, na której należące do Polski Podlasie razem z Białymstokiem leży w granicach Białorusi. Oprócz tego obejmuje ona także obwód kaliningradzki i zachodnie obwody Rosji. To nie wszystko – Białoruś sięga aż po zamieszkaną przez Polaków litewską Wileńszczyznę oraz łotewską Łatgalię, gdzie około połowa mieszkańców to Rosjanie i Polacy.
Według redaktora lub całej redakcji Radio Svaboda odebranie ziem Rzeczpospolitej to „jeden z wariantów” szukania na Białorusi „alternatywy dla Rosji i Eurazji” jak wynika z opisu. Można pomyśleć, że redakcja uważa ten „wariant” za właściwy, skoro mapa od miesiąca jest na ich stronie. Redakcja nie dyskutowała także z popierającymi taki wariant komentarzami jakie pojawiły się pod mapą.
Radio Swaboda jest białoruskojęzyczną sekcją finansowanego prze USA Radia Wolna Europa. Pracują w nim dziennikarze reprezentujący krytyczne nastawienie wobec obecnych władz Białorusi, wspierający kręgi określające się jako „demokratyczna opozycja”. Czy demokracja ta ma polegać na pobudzaniu wrogości do Polski i Polaków? – pisze autor wpisu zamieszczonym na polacygrodzienszczyzny.blogspot.com.
– Dobrze wiemy o tym, że w białoruskiej opozycji nie brakuje takich, którzy odmawiają nam prawa do własnej tożsamości, określają nas jako „spolonizowanych Białorusinów”. Równie często białoruscy opozycjoniści określają tak naszych rodaków z północnej Wileńszczyzny – zamieszczona przez Radio Svaboda grafika obrazuje ten stary, ciągle obecny mit białoruskiego nacjonalizmu.
Dziwi jednak, że w środowiskach tych jest tego rodzaju mitów tak dużo, że ośmielają się one stawiać pod znakiem zapytania granice Rzeczpospolitej. I to mimo tego, że właśnie władze Polski są jednym z głównych zwolenników i sponsorów białoruskiej opozycji.
Aż 163 fanów Radio Svaboda polubiło tę mapę. 28 z nich udostępniło ją na swoich osobistych stronach. Wśród nich jeden z najbardziej znanych białoruskich opozycjonistów Franak Viaczorka. Jak napisał; pomysł odebrania Polsce Podlasia to dla niego „ciekawa wersja”.
Nasza dyskusja z Viaczorką trwa prawie od początku działania naszego bloga. Więcej niż dwa lata temu opisaliśmy nieprzyjazne nastawienie Viaczorki do opozycyjnego kandydata w wyborach lokalnych w Grodnie, który używał języka polskiego w kampanii wyborczej. Viaczorka potem wielokrotnie w różnych dyskusjach określał siebie jako przyjaciela Polski i Polaków. Nic dziwnego – długo mieszkał w Polsce i polskie instytucje przez lata sponsorowały jego działalność. Pracował w Belsacie, dostał też od Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej 2 miliony dolarów na film fabularny, dla którego napisał scenariusz. Dziś jest już w Pradze gdzie pracuje… w Radio Svaboda. Patrząc na zamieszczoną prze niego mapę można stwierdzić, że wraz ze zmianą miejsca pracy i zamieszkania jego „przyjaźń” do Polski i Polaków znacznie się zmieniła.
Znadniemna.pl/Kresy24.pl za polacygrodzienszczyzny.blogspot.com