
Dzisiaj – 8 września, w Międzynarodowy Dzień Solidarności Dziennikarzy, pragniemy przypomnieć o sytuacji w sferze wolności słowa w krajach autorytarnych. Szczególną uwagę kierujemy na dramatyczną sytuację dziennikarzy na Białorusi.
Według danych Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, w białoruskich więzieniach przebywa obecnie 36 przedstawicieli mediów, co czyni Białoruś jednym z najbardziej represyjnych wobec dziennikarzy krajem na świecie. Dla porównania, według danych Komitetu Ochrony Dziennikarzy (CPJ), w Chinach uwięzionych jest 44 dziennikarzy, w Birmie – 43, w Rosji – 22, a w Iranie i Izraelu – po 17. Białoruś wyróżnia się nie tylko liczbą zatrzymanych, ale także faktem, że większość z nich to kobiety – co czyni ją jedynym krajem, w którym dziennikarki stanowią większość wśród więzionych pracowników mediów.
Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy w ramach solidarności z uwięzionymi kolegami publikuje dzisiaj „ostatnie słowo” dziennikarki Telewizji Biełsat, Kaciaryny Andrejewej.
Za portalem Baj.media publikujemy tłumaczenie na język polski „ostatniego słowa” uwięzionej dziennikarki:
Mam 27 lat, z czego sześć poświęciłam mojemu ulubionemu zawodowi – dziennikarstwu.
W ubiegłym roku zostałam reporterem z punktu zapalnego. Za każdym razem, gdy pracowałam, ryzykowałam nie tylko swoją wolnością, ale także zdrowiem i życiem. Dla mojej rodziny oznaczało to, że pewnego dnia mogę nie wrócić do domu. A jednak ruszyłam w ten wir wydarzeń, by pokazać widzowi wszystko bez ograniczeń. Udało mi się uniknąć gumowych kul i kontynuować reportaż, wypełniać swoje zawodowe obowiązki mimo wszystko.
Moi koledzy mieli mniej szczęścia. Byli bici w brzuch, łamano im nosy, strzelano do nich z kilku metrów. I do dziś nie wszczęto ani jednego postępowania karnego w sprawie masakry dziennikarzy, podobnie jak i przemocy wobec pokojowo protestujących obywateli.
15 listopada ludzie zszokowani zabójstwem Romana Bandareki wyszli na ulice, by wyrazić swój protest. Relacjonowałam te wydarzenia na żywo na Placu Zmian w telewizji Biełsat. Za to trafiłam za kratki na podstawie zmyślonych, sfabrykowanych zarzutów.
Nie proszę, lecz domagam się uniewinnienia dla siebie i moich kolegów. Uwolnić Darię Czulcową, uwolnić Kaciarynę Borysewicz, uwolnić Igora Łosika, Aleha Szarko, Julię Słucką i setki innych więźniów politycznych! Dziękuję.
17 lutego 2021 r.
Sąd Rejonu Frunzeńskiego w Mińsku, Białoruś
Wśród osób pozbawionych wolności na Białorusi znajduje się również dziennikarz polskich i białoruskich mediów oraz działacz mniejszości polskiej Andrzej Poczobut. Nasz kolega od ponad czterech lat przebywa za kratami, z nich – prawie dwa lata w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze w Nowopołocku, uważanej za najcięższą w kraju.
Skazany na osiem lat pozbawienia wolności za rzekome „podżeganie do nienawiści” i „rehabilitację nazizmu”, Andrzej stał się symbolem walki o niezależność dziennikarską i prawa człowieka w regionie. Jego sprawa budzi międzynarodowe oburzenie i jest regularnie podnoszona przez polskie władze oraz organizacje międzynarodowe.
Znadniemna.pl na podstawie Baj.media