
Andrzej Poczobut, dziennikarz i działacz polskiej mniejszości na Białorusi, został przed czterema laty aresztowany, a w 2023 roku skazany na osiem lat za rzekome „podżeganie do nienawiści”. W 4. rocznicę aresztowania dziennikarza przypominają o nim największe polskie media.
Rusłan Szoszyn w „Rzeczpospolitej” relacjonuje swoją ostatnią rozmowę z żoną Andrzeja – Oksaną Poczobut.
Kobieta opowiada, że z listów od męża dowiaduje się niewiele. Andrzej pisze do niej, na przykład o tym, ile dziennie robi pompek. Skarży się też na brak dostępu do nowych książek i na to, że asortyment więziennej biblioteki skazuje go na lekturę dzieł klasyków literatury rosyjskiej.
Autor tekstu w „Rzeczpospolitej” przypomina ponadto o nieudanych, niestety, próbach uwolnienia Andrzeja Poczobuta, podejmowanych w okresie minionych czterech lat przez władze Rzeczypospolitej Polskiej. Dziennikarz cytuje także prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelikę Borys, według której szansę na uwolnienie Andrzeja daje jedynie podjęcie przez polskie władze dialogu z Aleksandrem Łukaszenką.
O ostatnim tekście Andrzeja Poczobuta, opublikowanym dokładnie cztery lata temu, w dniu aresztowania dziennikarza w Grodnie, wspomina w dzisiejszej „Gazecie Wyborczej” jej wicenaczelny Bartosz Wieliński.
Według Wielińskiego, opublikowany przez niego w dniu aresztowania Andrzeja, tekst był
„w zasadzie manifestem do ówczesnych polskich władz, by nie szli wobec Łukaszenki na żadne ustępstwa, bo białoruski dyktator Polski nienawidzi. I ją oszuka, tak jak oszukiwał w 2016 r., gdy polscy politycy: wicepremier (późniejszy szef rządu) Mateusz Morawiecki, szef MSZ Witold Waszczykowski, marszałek Senatu Stanisław Karczewski latali do Mińska nakłaniać białoruskiego rządcę (mówili o nim per „ciepły człowiek”), by zerwał z Rosją”.
W czwartą rocznicę aresztowania Andrzeja Poczobuta pisze o nim także największe polskie medium – Polska Agencja Prasowa (PAP).
PAP przypomina m.in., że po ogłoszeniu w 2023 roku wyroku, skazującego Andrzeja na osiem lat kolonii karnej, Polska zamknęła przejście graniczne z Białorusią w Bobrownikach, mówiąc wprost, że otworzy je po tym, gdy władze w Mińsku zrezygnują z politycznego prześladowania Poczobuta.
Ze swej strony, agencja podkreśla, że „Łukaszenka wprost dawał do zrozumienia, że traktuje Poczobuta jak polityczną kartę przetargową, np. mówiąc publicznie, że mógłby on zostać wymieniony na działaczy białoruskiej opozycji, którzy uciekli z kraju przed jego zemstą”.
PAP przytacza także słowa rzecznika MSZ RP Pawła Wrońskiego, który powiedział agencji, że Polska wielokrotnie rozmawiała z władzami Białorusi na temat Poczobuta.
– Chyba wszyscy w Polsce wiedzą, co powinien zrobić Łukaszenka: po prostu wypuścić z więzienia niewinnego człowieka – miał powiedzieć rzecznik MSZ.
Jako koledzy Andrzeja Poczobuta, współpracujący z nim przez wiele lat przy tworzeniu mediów polskojęzycznych na Białorusi, dwa lata temu prezentowaliśmy w Sejmie RP wystawę o nim pod tytułem „Prześladowany za POLSKOŚĆ”.
Wystawa ta po dwóch latach od jej prezentacji w Sejmie RP nie straciła na aktualności i wciąż jest dostępna (także do pobrania i dalszego rozpowszechniania) na stronie internetowej wydawcy naszego portalu – Fundacji Wolność i Demokracja: KLIKNIJ.
Znadniemna.pl