Obchodzimy dziś 160. rocznicę śmierci Teodora Narbutta – słynnego historyka, badacza dziejów Litwy, archeologa, inżyniera wojskowości w stopniu kapitana, a przede wszystkim ojca Ludwiga Narbutta, jednego z największych bohaterów i dowódców Powstania Styczniowego, którego mogiła znajduje się na posesji kościoła pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Naczy, koło Radunia.
Teodor Mateusz Ostyk-Narbutt herbu Trąby urodził się 8 listopada 1784 roku w rodowym majątku Szawry w powiecie lidzkim, obecnie jest to rejon werenowski w obwodzie grodzieńskim. Rodzicami jego byli: emerytowany porucznik gwardii Joachim i Izabella z Naniewiczów. Miał dwóch starszych braci: Mariana (ur. 1762) i Ignacego (ur. 1768).
Kilka słów o herbie
Narbuttowie, herbu Trąby, należą do znakomitego rodu litewskiego, którego korzenie sięgają XV wieku. Jeden z nich – Wojciech Narbutt, odnotowany w 1508 roku był chorążym przy książęcym dworze i marszałkiem królewskim, natomiast Piotr Narbutt (1506) podkomorzym wielkim litewskim. Ród ten, podzielił się na kilka gałęzi odnotowanych w księgach rodowodowych guberni: Wileńskiej, Grodzieńskiej, Witebskiej, Kowieńskiej i Mohylewskiej. Pradziad naszego bohatera Teodora Narbutta – Kazimierz urodził się około 1695 roku, był miecznikiem w Lidzie i posłem litewskiego trybunału w latach 1726,1737 i 1741 oraz marszałkiem lidzkim w 1739 roku. Dziadek Teodora – Ignacy, urodzony około 1730 roku, był sędzią ziemskim w Lidzie – w 1772 roku, a także chorążym 1-ego Warszawskiego korpusu kadetów. Miał dziesięciu synów, z nich Joachim był ojcem Teodora.
Nauka
Teodor Narbutt początkowe nauki pobierał w domu rodzinnym, następnie kształcił się w konwikcie Pijarów w Lidzie. W 1799 roku zapisał się na Wydział Matematyczno-Inżynieryjny Szkoły Głównej Litewskiej w Wilnie. Studiował architekturę wojskową i budownictwo cywilne pod kierunkiem Wawrzyńca Gucewicza i Michała Szulca.
W 1803 roku udał się do Petersburga i został przyjęty na służbę jako inżynier wojskowy w Petersburskim korpusie kadeckim. Tu doskonaliły się kadry inżynierów wojskowych. Narbutt został wykładowcą w II korpusie kadetów, a sam pogłębiał swoje umiejętności pod bezpośrednią opieką wojskowego inżyniera Aure. Ten znakomity dydaktyk zwracał swoją uwagę na szczególnie uzdolnionych i kierował ich na budownictwo wojenne. Narbutt interesując się fortyfikacjami, studiował ich historię i sposoby konstrukcji obiektów obronnych, głównie fortyfikacji. Następnie został zatrudniony w departamencie inżynieryjnym Ministerstwa Wojny i przydzielony do służby przy dyrektorze generale Suchtlenie.
W 1804 roku został włączony do komisji pracującej pod kierunkiem pruskiego hydrotechnika J. A. Eitelveina nad projektem regulacji Niemna na całej jego długości, stanowiącej wówczas granicę z Prusami.
Uczestniczył w walkach pod Tylżą i Ostrołęką, gdzie został ranny w 1807 roku. W 1812 roku zwolniono go ze służby wojskowej. Powrócił do majątku w Szawrach, gdzie zajął się unowocześnianiem rozwiązań rolniczych oraz badaniami historycznymi. Następnie aresztowano go pod zarzutem napisania antyrosyjskiego paszkwilu w 1831 roku.
Zainteresowania
Jego zainteresowania były bardzo szerokie: zajmował się wykopaliskami archeologicznymi, badał historię Litwy, tłumaczył na język polski Horacego i Rousseau`a, Cervantesa. W swoich rodzinnych Szawrach założył gorzelnię i cukrownię, uprawiał len i konopie (wydał nawet w Wilnie rozprawę na ten temat). Był inicjatorem budowy zakładów wodoleczniczych w Druskiennikach. Jako architekt i inżynier wojskowy zaprojektował i wybudował twierdzę w Bobrujsku. W latach 1847-1852 —przyczynił się do budowy kościoła pw. Wniebowstąpienia Pańskiego w Ejszyszkach w dawnym powiecie lidzkim, dziś — rejon solecznicki na Litwie.
Publikacje
Napisał cały szereg książek. Największą sławę przyniosły mu 9-tomowe „Dzieje starożytne narodu litewskiego”. Wielkie dzieła Narbutta były przedmiotem podziwu współczesnych historyków, ale były też mocno krytykowane. Niezależnie od krytyki, do dziś każdy, kogo interesują dzieje Litwy i Białorusi, korzysta z dzieł Narbutta. Bowiem to on pierwszy zebrał wiele dokumentów i innych materiałów źródłowych i pierwszy podjął się spisania systematycznego dziejów – od czasów najdawniejszych do zawarcia przez Litwę unii z Polską. Opisał skład etniczny, kulturę, badał sprawę kształtowania się języka, dzieje miast, grodów i zamków. Obszerne rozdziały poświęcił wierzeniom i bóstwom czczonym przez pogańskich przodków oraz procesowi chrystianizacji.
Publikował artykuły w takich czasopismach jak m.in.: Atheneum, Biblioteka Warszawska i Tygodnik Petersburski.
Dobry ojciec
Teodor Narbutt, to nie tylko badacz i architekt czy włodarz troszczący się o ojcowiznę, a także dobry ojciec, który opiekował się rodziną, dbał o wykształcenie i patriotyczne wychowanie dzieci. Wiadomo, że miał kilku synów i córkę. Ich matką była Krystyna z domu Padewska, córka włościanina, żołnierza kościuszkowskiego, która przez wiele lat była gospodynią w Szawrach. Narbutt poślubił ją dopiero około 1840 roku, a dzieci wcześniej urodzone oficjalnie usynowił. Jednocześnie nazwisko rodowe żony zamienił na Sadowska.
Synowie Ludwik, Bolesław, Franciszek i córka Teodora
Z dzieci największą sławą okrył się najstarszy syn Teodora – Ludwik (1832-1863) – bohater powstania styczniowego. Już w latach szkolnych, w 1850 roku, zorganizował tajny związek patriotyczny pod nazwą „Orzeł i Krzyż”. Zdradzony przez kolegów w czasie śledztwa przyznał się do winy i ukarany został na chłostę wykonaną w obecności kolegów i rodziców. Następnie wcielony karnie do wojska, w latach 1854-1855 uczestniczył w kampanii tureckiej, aby w latach 1856-1859 wziąć udział w walkach na Kaukazie. Za zasługi został odznaczony Krzyżem Św. Anny IV klasy i awansowany na stopień podporucznika.
W 1861 roku powrócił na Litwę, ożenił się i osiadł w majątku żony w Sierbieniszkach. W końcu 1862 roku nawiązał kontakt z Komitetem Prowincjonalnym w Wilnie, który kierował konspiracją „czerwonych” na Litwie i uczestniczył w konspiracyjnych spotkaniach w Lidzie. Podjął obowiązek naczelnika wojskowego powiatu lidzkiego. Stoczył liczne walki, ale na skutek zdrady, 4 maja 1863 roku stracił życie, a jego oddział został rozbity.
Resztki rozproszonego oddziału zebrał brat Ludwika – Bolesław (1843-1889), pełniący wcześniej funkcję adiutanta przy starszym bracie. Z rozbitkami podążał do partii Aleksandra Paradowskiego, lecz już 12 maja oddział został rozproszony w starciu nad rzeką Kotrą pod Hanelkami, w puszczy grodzieńskiej. W nieznanych okolicznościach został schwytany i oddany pod sąd wojenny w Grodnie, który skazał go na śmierć. Ze względu na młody wiek wyrok zamieniono na zesłanie do Krasnojarska. Po kilku latach powrócił na mocy ustawy i osiadł w Szawrach.
W działaniach powstańczych Ludwika wspierała też siostra Teodora zamężna za Albertem Monczuńskim (1839-1925). Pełniła funkcję kuriera i pomagała w zaopatrzeniu oddziału brata. Była w czasie bitwy pod Dubiczami, gdzie zginął Ludwik. Spodziewając się aresztowania, przy pomocy matki zbiegła do Paryża. Do kraju wróciła dopiero przed 1914 rokiem. Po 1918 roku została odznaczona Orderem Polonia Restituta. Zmarła w Krakowie 27 marca 1925 roku.
Walecznością odznaczył się również młodszy syn Teodora Narbutta – Franciszek (1842-1892) – student prawa na Uniwersytecie w Petersburgu. W czasie studiów związał się z tajną organizacją młodzieży polskiej. Zagrożony uwięzieniem i zsyłką zbiegł w 1861 roku do siostry Teodory do Wilna, skąd przy pomocy siostry i jej męża wyjechał na zachód. We Włoszech wstąpił do szkoły wojskowej. Należał do grupy młodzieży zbuntowanej przeciwko Ludwikowi Mirosławskiemu i wyszedł z nimi do Mołdawii. Tam oczekiwał na wybuch powstania. W lutym wstąpił do partii Mariana Langiewicza. Po upadku dyktatury znalazł się w Galicji i jeszcze raz brał udział w walkach w oddziale jazdy hrubieszowskiej na terenie Lubelszczyzny. Kolejny raz emigrował do Francji, gdzie spotkał się z siostrą Teodorą. Następnie wyjechał do Belgii na studia inżynieryjne.
W początkach 1880 roku otrzymał posadę w zarządzie kolei mołdawskiej, potem na Węgrzech. Pojął za żonę węgierkę i przyjął poddaństwo węgierskie. Zmarł w miejscowości Tornocz i tam został pochowany.
Wspieranie powstańców
Teodor Narbutt również wspierał powstańców styczniowych. Za jego zgodą i przy pomocy matki w Szawrach gromadzono broń i – jak określił białoruski biograf – dwór stał się miejscem schronienia dla ludzi a właściwie określić można, że był siedzibą sztabu powstańczego ziemi lidzkiej. Gospodarz dworu wcześniej apelował do sąsiadów i przyjaciół, by każdy, w miarę możliwości kupował broń i amunicję dla powstańców, dla tych, którzy staną pod sztandarami walczących o wolność.
Śmierć syna i upadek powstania spowodowały ogromny ból i żal, które poraziły Teodora. Dalsze cierpienia spadać poczęły na rodzinę Narbutta i jego żonę po stłumieniu zrywu. Wówczas zaczęły się represje skierowane bezpośrednio na powstańców i tych, którzy im pomagali. Michaił Murawjow (Murawjew) „wieszatiel” obdarzony przez cara nadzwyczajnym pełnomocnictwem „topił powstanie w krwi buntowników”. Setki powstańców ukarano śmiercią a ponad dziewięć tysięcy zesłano na katorgę lub skierowano do rot aresztanckich, pozbawiono praw i majątku.
Skazanie na zesłanie i śmierć
Podobny los spotkał również Teodora i Krystynę. Za pomoc powstańcom zostali aresztowani i oddani pod sąd. Postawiono im zarzut złego wychowania dzieci i skazano na zesłanie na Syberię. Represje, długie i uciążliwe śledztwo oraz podeszły wiek spowodowały załamanie zdrowia Teodora i na skutek tego wobec niego nie wykonano wyroku. Został przewieziony do Wilna, gdzie przebywał pod ostrym nadzorem.
Zmarł 26 listopada 1864 w Wilnie, a pochowany został przy kościele parafialnym w Naczy, w posiadłości Macieja Wołk-Karaczewskiego, którego spadkobiercą był Wandalin Szukiewicz, jak i Narbutt badacz starożytności Litwy i Białorusi.
Zbiory Teodora Narbutta, po upadku powstania styczniowego, w 1864 roku z rozkazu Murawiewa, zostały wywiezione do Petersburga, a dworek rodzinny został spalony.
Jego żona Krystyna natomiast została zesłana do Permskiej guberni, skąd po latach powróciła w rodzinne strony. Zmarła 16 lipca 1899 roku.
W Naczy, rzadko odwiedzanej przez turystów z Polski z uwagi na lokalizację w strefie przygranicznej, do której wstęp obcokrajowcom nieposiadającym specjalnej przepustki jest zabroniony, znajduje się także symboliczne upamiętnienie powstańców z oddziału Ludwika Narbutta.
Opr. Emilia Kuklewska/Znadniemna.pl