HomeSpołeczeństwoGrodzieńszczyzna i Wileńszczyzna – wciąż wierne Polsce!

Grodzieńszczyzna i Wileńszczyzna – wciąż wierne Polsce!

Ciekawe zestawienie danych o składzie narodowościowym mieszkańców II Rzeczypospolitej Polskiej oraz ludności, mieszkającej obecnie na jej byłych Kresach Wschodnich, czyli współcześnie – na Litwie, Białorusi oraz Ukrainie, opublikował serwis internetowy „Gazety Wyborczej” Biqdata.pl.

Poniżej proponujemy zapoznać się z tym materiałem, z którego wynika, iż na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej zarówno przed II wojną światową, jak i dzisiaj, najbardziej polskimi, pod względem składu narodowościowego mieszkańców, były i pozostają Wileńszczyzna oraz Grodzieńszczyzna.

Autor analizy Szymon Pifczyk publikuję swój materiał pod tytułem

Ile Polski zostało na dawnych Kresach Wschodnich?

Po aneksji Krymu, lider rosyjskich nacjonalistów Władimir Żyrinowski zaproponował Polsce udział w rozbiorze Ukrainy. Stwierdził, że pięć zachodnich obwodów tego kraju jest bardziej polskich niż ukraińskich. Czy tak faktycznie jest?

Postanowiliśmy sprawdzić, ile Polski – czyli Polaków – pozostało na Litwie, Białorusi i Ukrainie. Jednak liczenie rodaków za wschodnią granicą jest niełatwym zadaniem.

Przede wszystkim statystykami narodowościowymi często się manipuluje i to nie tylko na wschód od Bugu. Po drugie, większość krajów bada swój skład narodowościowy jedynie podczas spisów powszechnych, a te każdy kraj przeprowadza z różną częstotliwością i w różnych latach. O ile więc można bez przeszkód porównywać dane spisowe Polski z Litwą (jako kraje UE przeprowadziły spisy w 2011 r.), o tyle inaczej ma się sprawa z Białorusią (ostatni spis w 2009 r.) czy Ukrainą (ostatni spis w 2001 r.!).

Kolejna komplikacja: polski, litewski i białoruski urzędy statystyczne pytały swoich obywateli o narodowość, a ich ukraiński odpowiednik – tylko o język ojczysty.

A jednak zaryzykowaliśmy. Na podstawie oficjalnych danych z urzędów statystycznych Litwy, Białorusi i Ukrainy stworzyliśmy kartogram, na którym można zobaczyć procentowy udział Polaków w każdym powiecie w Polsce i w odpowiednikach powiatów leżących przynajmniej częściowo na terenach przedwojennej Polski, które dziś należą do naszych wschodnich sąsiadów.

POLACY NA DAWNYCH KRESACH DZIŚ

illustr.: biqdata.pl

illustr.: biqdata.pl

W oczy rzucają się dwie rzeczy:

– obecne granice Polski (w której, poza nielicznymi wyjątkami opisanymi na mapie, Polacy stanowią co najmniej 95 proc. ludności we wszystkich powiatach)

– kontrast między udziałem Polaków na Ukrainie i na południowej Białorusi oraz Polaków na Litwie i północnej Białorusi.

To wynika z historii. W ZSRR ludność polska na Ukrainie już w czasie wojny była celem brutalnych ataków nacjonalistów, a po wojnie 90,4 proc. Polaków z ukraińskich kresów przeniosło się na Ziemie Odzyskane. Właśnie ich losy opowiada komedia „Sami swoi”.

Z kolei na Polesiu, czyli na południowej Białorusi, już przed wojną Polacy stanowili niewielki odsetek mieszkańców (wg spisu z 1931 r. zaledwie 14,5 proc.), skupiony głównie w miastach – z których łatwiej było wysiedlać niż ze wsi – i na dworach. Władza radziecka przeprowadziła nacjonalizację rolnictwa, polscy ziemianie zostali pozbawieni majątku i musieli opuścić Polesie.

POLACY NA KRESACH WSCHODNICH II RP

Illustr: biqdata.pl

Illustr: biqdata.pl

Inaczej sytuacja wyglądała na Litwie i na północy Białorusi. W tym ostatnim regionie Polacy mieszkają głównie na wsi. Z kolei na radzieckiej Litwie wielu Polakom pozwolono zostać, bo mieli być przeciwwagą dla Litwinów, aktywnych w antykomunistycznej partyzantce aż do końca lat 50.

Skutek: nawet dzisiaj w rejonie woronowskim na Białorusi Polacy stanowią aż 80,8 proc. mieszkańców, a w rejonie solecznickim na Litwie – 77,8 proc. W rejonie wileńskim – 52,1 proc. mieszkańców deklaruje polską narodowość. W samym Wilnie jest to 16,5 proc., a w Grodnie – piątym co do wielkości mieście na Białorusi – jest to 19,7 proc. Polacy stanowią największą mniejszość narodową na Litwie oraz drugą największą – po Rosjanach – na Białorusi. Dla porównania: w rejonie mościckim, czyli najbardziej polskim rejonie zachodniej Ukrainy, Polacy stanowią zaledwie 6,3 proc. mieszkańców.

Ale pamiętamy, że dane ze spisów naszych wschodnich sąsiadów należy traktować raczej poglądowo. Według ukraińskiego spisu z 2001 r. w obwodach: lwowskim, iwano-frankowskim i zakarpackim mieszka zaledwie około 28 tys. Polaków, podczas gdy Konsulat Polski we Lwowie i ukraiński Kościół Katolicki szacują tę liczbę na 120-150 tys.

Jak widać, sprawa Polaków na dawnych Kresach Wschodnich jest przykładem manipulacji statystykami dla doraźnych celów. Niestety, jako Polacy nie możemy patrzeć na naszych sąsiadów z góry: nasz spis z 1931 r. był również w dużej mierze „skorygowany” zgodnie z oczekiwaniami i potrzebami aparatu państwowego.

Szymon Pifczyk, Biqdata.pl /Znadniemna.pl

Najnowsze komentarze

  • Saudade.

  • Miłość do Polski, języka polskiego i kultury jest bliska według Ukrainian Sociology Service ze stycznia 2015 roku 25% badanych na Ukrainie Zachodniej na całej Ukrainie 19% – za odległe 71,5%.

    Natomiast bliskość z Rosją deklaruje 56% ankietowanych, a 23% dużą bliskość a z językiem i kulturą – 67% (29% dużą). W obwodzie donieckim wskaźnik wynosi 90% ankietowanych. źródło kresy24.pl

    Natomiast lider Partii Polaków na Ukrainie określa liczbę Polaków Stanisław Kostecki w wywiadzie dla jako bardzo realistyczną na ponad 2 miliony (2009 rok http://www.rp.pl/artykul/412422.html)

  • co to jest „ukraiński Kościół Katolicki” ?

Skomentuj

Skip to content