HomeSpołeczeństwoAkcja solidarności z Andrzejem Poczobutem. Słuchy o jego uwolnieniu to fake newsy

Akcja solidarności z Andrzejem Poczobutem. Słuchy o jego uwolnieniu to fake newsy

W Białymstoku odbyła się w czwartek wieczorem comiesięczna akcja solidarności z Andrzejem Poczobutem – dziennikarzem, jednym z liderów mniejszości polskiej na Białorusi, przebywającym w kolonii karnej. Pojawiające się spekulacje o tym, że został wypuszczony okazały się fake newsami.

Szefowa podlaskiego oddziału stowarzyszenia Wspólnota Polska Anna Kietlińska poinformowała PAP, że sytuacja Andrzeja Poczobuta nie zmieniła się i dalej jest w kolonii karnej, chociaż na Białorusi pojawiały się fake newsy, że został wypuszczony i przebywa w Polsce.

„Dzisiaj wiemy, że to były fałszywe informacje, które budowały taki zamęt i niepokój rodziny, bo podawane było to jako taka prawda objawiona. Andrzej jest uwięziony i jesteśmy tego pewni” – powiedziała Kietlińska.

25 marca 2021 r. Andrzej Poczobut został zatrzymany w Grodnie po rewizji w jego mieszkaniu, a następnie przewieziony do aresztu w Mińsku.

Od maja ubiegłego roku odbywa karę ośmiu lat więzienia w kolonii karnej w Nowopołocku, skazany za „wzniecanie, podżeganie do nienawiści” i „wzywanie do działań na szkodę Białorusi”. Białoruska prokuratura oskarżała go o „rehabilitację nazizmu”, a potem także o wzywanie do sankcji i działań na szkodę Białorusi.

Akcje solidarności odbywają się w Białymstoku od czerwca 2021 r., w centrum miasta, na skwerze przy pomniku ks. Jerzego Popiełuszki. Początkowo były to akcje wsparcia dwóch osób: Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta. Po wyjściu  z aresztu prezes Związku Polaków na Białorusi, uczestnicy comiesięcznych spotkań solidaryzują się z Poczobutem oraz innymi więźniami politycznymi reżimu Łukaszenki.

Kietlińska powiedziała PAP, że Andrzej Poczobut dalej przebywa w ciężkich warunkach kolonii karnej. „Miesiąc temu wiedzieliśmy, że pozwolono mu na podanie leków na serce. Mamy nadzieję, że to ciągle jest utrzymane. Jest lato, Andrzej jest w ciężkim więzieniu, to są niewietrzone cele, to jest duża temperatura” – powiedziała Kietlińska.

Dodała, że kiedy 40 miesięcy temu rozpoczynali akcję, nie spodziewała się, że to potrwa tak długo. „Obiecaliśmy sobie, że to będzie taka nasza tutaj w Białymstoku walka o pamięć, no i póki sytuacja się nie zmienia, to my konsekwentni nie opuściliśmy żadnej akcji. W innych miejscach Polski ta idea się wyczerpała, a tutaj w Białymstoku konsekwentnie tutaj jesteśmy” – zaznaczyła Kietlińska.

 Znadniemna.pl za PAP, fot.: strona na facebooku – „Białorusini Białegostoku”

Brak komentarzy

Skomentuj

Skip to content