216 lat temu, 8 lipca 1808 roku, zmarł nasz krajan Konrad Prószyński – wybitny pozytywistyczny działacz oświatowy, jeden z pionierów powszechnej edukacji dorosłych. Był autorem pierwszego nowoczesnego elementarza w polskiej historii (1875) oraz „Obrazowej nauki czytania i pisania” (1879), wydanej w ponad milionie egzemplarzy i uznanej w Londynie za najlepszy elementarz świata.
Nieugięty reformator i innowator, swój pierwszy elementarz dla niepiśmiennych chłopów namalował na ścianie dworskiej stodoły przy drodze do wiejskiego kościoła. Był także twórcą i wydawcą “Gazety Świątecznej”, krzewiącej tradycję i kulturę polską wśród chłopów na terenie całego zaboru rosyjskiego. Swoje prace sygnował literackimi pseudonimami: “Kazimierz Promyk” lub “Pisarz Gazety Świątecznej”.
Dzieciństwo
Konrad Prószyński urodził się 19 lutego 1851 roku w Mińsku Litewskim, gdzie jego ojciec założył mały zakład produkujący lakier, a później – zakład fotograficzny. Ojciec, Stanisław Antoni, pochodził z rodziny szlacheckiej o tradycjach patriotycznych, której przedstawiciele uczestniczyli w powstaniach narodowych. Matka, Pelagia Kułakówna, pochodziła z zubożałej szlachty. Małżeństwo ojca zostało potraktowane przez krewnych. jako mezalians i stało się przyczyną jego wydziedziczenia.
Dzieciństwo mały Konrad Prószyński spędzał u dziadków na wsi oraz w rodzinnym Mińsku Litewskim. W 1864 roku, w wieku 13 lat, razem z matką i rodzeństwem wyjechał do Tomska, w którym przebywał, zesłany na Syberię za przygotowywanie powstania na Litwie, ojciec chłopca. Konrad Prószyński spędził na Syberii trzy lata, wiele czasu poświęcając na rozmowy z zesłańcami i podejmowaniu różnych prac zarobkowych.
Pierwszy sukces
W maju 1867 roku rozpoczął, w towarzystwie Stanisława Witkiewicza, kilkumiesięczną podróż powrotną do kraju, przez Petersburg i Mińsk do Warszawy. Po kilku miesiącach pobytu w Warszawie, w 1869 roku, wyjechał do Krakowa. Z tego okresu pozostał opublikowany w czasopiśmie dla kobiet „Kalina” jego wiersz „Piosenka matki nad kolebką syna”, napisany jeszcze w Tomsku. Był to pierwszy sukces Prószyńskiego – autora, chociaż pisane przez niego w późniejszych latach teksty miały już zupełnie inny charakter.
Towarzystwo Oświaty Narodowej
Po powrocie do Warszawy rozpoczął intensywną naukę własną. Zakończona została w 1872 roku zdaniem egzaminu i uzyskaniem świadectwa dojrzałości. Konrad był samoukiem, a doświadczenie 2-3 lat samodzielnej nauki pozwoliły mu później dobrze rozumieć sytuację pozbawionych edukacji prostych i na ogół ubogich ludzi, którzy pragnęli i próbowali samodzielnie zdobyć wiedzę.
W tym roku uzyskania świadectwa dojrzałości nasz bohater został studentem prawa na Uniwersytecie Warszawskim. Zbiegło się to w czasie z wydaniem zakazu posługiwania się na uczelni językiem polskim. Aktywny w kołach samokształceniowych młodzieży akademickiej, w 1875 roku Konrad stał się współzałożycielem Towarzystwa Oświaty Narodowej (obok Józefa Pławińskiego i Edwarda Korniłowicza).
Podczas wakacji w 1874 roku, spędzonych na wsi w Królestwie Polskim, rozpoczęła się działalność Konrada Prószyńskiego – autora elementarzy, a rok później – wydał on popularną publikację o Stanisławie Staszicu – autorze broszur popularnonaukowych.
W międzyczasie Prószyński ożenił się z Cecylią Puciatówną i 4 kwietnia 1873 roku został ojcem, Cecylia urodziła mu pierwszego syna – Tadeusza.
W czasie studiów nasz bohater założył także kółko wioślarskie. W owych czasach było to przedsięwzięcie pionierskie. Za zebrane pieniądze zbudowana została łódź, nazwana „Wandą”.
Początki wydawnictwa
W 1878 roku rozpoczęła działalność Księgarnia Krajowa Konrada Prószyńskiego, która znana będzie z tanich publikacji popularnonaukowych, przeznaczonych dla ubogich czytelników, podejmujących trud samouctwa. Przedsięwzięcie to łączyło w sobie skład księgarski, księgarnię wysyłkową oraz wydawnictwo.
Od jesieni 1880 roku zaczął ukazywać się kalendarz zatytułowany „Gość”. W latach 1881-1893 Prószyński wydał 12 roczników kalendarza. Na początku 1881 roku zaczęła ukazywać się „Gazeta Świąteczna”, której wydawaniem Prószyński zajmował się osobiście aż do śmierci.
W 1884 roku, w nocy z 7 na 8 października, Cecylia popełniła samobójstwo. Zdążyła urodzić Konradowi czworo dzieci: poza Tadeuszem, także Kazimierza, Jadwigę i Stefana. Rodzina Puciatów obarczyła Prószyńskiego odpowiedzialnością za śmierć żony. Od tej pory Prószyński sam zajmował się wychowaniem potomstwa. Dbał szczególnie o to, aby uzyskały staranne wykształcenie.
Dwa lata później ożenił się ponownie z Wandą, córką Tadeusza Korzona, historyka. Druga żona była oddanym współpracownikiem Prószyńskiego, uczestniczyła w realizacji różnych jego przedsięwzięć, wspierała jego pomysły.
Zmarł Konrad Prószyński w wieku 57 lat – 8 lipca 1908 roku. Przed śmiercią kilka lat chorował na skutek przepracowania. Nadwyrężony organizm nie wytrzymał trybu życia wydawcy, który w pracy potrafił spędzić trzy dni bez przerwy, żeby później padać z wycieńczenia.
Elementarze Konrada Prószyńskiego
W roku 1874 miał miejsce wyjazd Prószyńskiego z żoną i dziećmi na wieś w okolice Kałuszyna i Mrozów. Wyprawa ta stała się początkiem jednego z podstawowych obszarów jego pracy oświatowej – alfabetyzacji włościan (a potem t5akże innych warstw społecznych). W czasie tego pobytu na wsi Konrad miał okazję bliżej poznać chłopów i przekonać się, jak niski poziom intelektualny reprezentują (w całej wsi nikt nie umiał czytać).
Podjęte wówczas przez Prószyńskiego działania stały się początkiem wieloletnich starań o opracowanie jak najlepszego elementarza, który mógłby posłużyć do dość szybkiego i efektywnego nauczenia analfabetów czytania i pisania w języku polskim (tak dzieci jak i dorosłych). Te pierwsze działania polegały na dość specyficznym uczeniu mieszkańców wsi czytania. Sprowadzały się do malowania na ścianie dworskiej stodoły liter, sylab, prostych wyrazów i objaśniania ich znaczenia wszystkim, którzy zatrzymywali się przy rysunku.
Doświadczenia te stały się inspiracją do opracowania Elementarza ściennego, którego pierwsze wydanie ukazało się w 1875 roku. Sprzedano wówczas 5 tys. egzemplarzy. Autor chciał, aby elementarz wisiał w każdej chłopskiej chacie i przypominał w ten sposób o potrzebie uczenia się czytania i pisania. Jednakże był to dość nietrwały elementarz i bardzo duży, a dlatego – niewygodny w użyciu.
W kolejnej edycji, część Elementarza podklejono płótnem, ale to z kolei uczyniło go dość drogim i mniej dostępnym szerokim masom.
Konrad Prószyński w związku z tym opracował elementarz w innej formie, w formie książkowej. Nosił tytuł „Elementarz, na którym nauczysz czytać w 5 albo 8 tygodni”. Jego pierwsze wydanie ukazało się w grudniu 1875 roku.
W ciągu dwunastu lat Elementarz został wydany czternaście razy w nakładzie 285 tys. egzemplarzy. Z uwagi na to, że był wydawnictwem bardzo tanim (7 groszy za egzemplarz), stał się dostępny nawet dla bardzo ubogich ludzi. Elementarz był dość popularny na terenie Królestwa Polskiego nie tylko ze względu na niską cenę, ale przede wszystkim na nową metodę nauczania sztuki czytania. W owym czasie obowiązywała dość stara metoda (znana jeszcze starożytnym Grekom) polegająca na rozpoczynaniu nauki czytania od poznawania i zapamiętywania kształtów i nazw liter (połączonego z ich wymawianiem), potem z tych liter składano sylaby i uczono ich czytania (z sylab powstawały wyrazy).
W swoim Elementarzu Promyk zalecał naukę czytania od poznania samogłosek (najpierw ośmiu a, ą, e, ę, i, o, u, y, później tylko pięciu a, e, i, o ,u). Pomijał naukę pojedynczych spółgłosek, zalecając ich poznawanie od razu poprzez czytanie sylab i słów. Do kolejnych wydań wprowadzał coraz więcej ilustracji, czyniących naukę bardziej interesującą.
Początkowo zalecał najpierw nauczenie czytania, a dopiero po opanowaniu tej umiejętności – pisania. Jego poglądy w tej kwestii ewoluowały.
Najlepszy spośród 500 elementarzy świata
Kolejna edycja elementarza była wydana po raz pierwszy w 1879 roku pt. „Obrazkowa nauka czytania i pisania”. Dzięki poprzedniemu elementarzowi dzieci opanowały umiejętność czytania, ale nie nauczyły się pisać. Publikując zatem kolejny elementarz Prószyński zaznaczył, że umiejętność pisania jest ważna, a nawet należy ją uznać za ważniejszą niż umiejętność czytania. Aby dzieci były w stanie opanować sztukę pisania uprościł wzór pisma, czyniąc je podobnym do druku. Ta wersja elementarza była grubą i drogą książką. Nie cieszyła się zatem zbytnim powodzeniem.
W 1887 roku ukazała się kolejna wersja „Obrazowej nauki czytania i pisania”, w której Prószyński przywrócił równowagę między nauczaniem czytania oraz pisania. Tę wersję elementarza uznano za nadającą się jako podręcznik do nauczania w szkołach od 1905 roku. Pozycja była wielokrotnie wydawana aż do 1920 roku.
To właśnie ten elementarz został uznany w 1892 roku za najlepszy spośród 500 elementarzy z całego świata, nadesłanych na wystawę zorganizowaną przez Towarzystwo Pedagogiczne w Londynie. Elementarz był przeznaczony głównie dla samouków. Każda zatem rozdawanie uczniom pojedynczych kartek i odbieranie ich po wykorzystaniu.
Dzięki temu cała wieś mogła uczyć się jednocześnie z jednego elementarza.
Kolejnym, nie w pełni zrealizowanym pomysłem Prószyńskiego, było opracowanie elementarza na luźnych kartkach, większego rozmiaru. Pod koniec życia zdołał wydrukować 20 tablic barwnych i kilkanaście kolorowych, wzorowanych i uporządkowanych według „Obrazowej nauki czytania i pisania”. Powrócił także do koncepcji elementarza ściennego, który pozwalałby uczyć wiele osób jednocześnie. Popularyzował zawartą w elementarzu ideę podczas publicznych odczytów, ale mimo opracowanego pierwowzoru, tego typu elementarz nie został opublikowany.
W Królestwie Polskim elementarze Prószyńskiego cieszyły się różną popularnością Najczęściej wykorzystywany był „Elementarz, na którym nauczysz czytać w 5 albo 8 tygodni”.
Docenili go nawet w Londynie
Londyńskie Towarzystwo Pedagogiczne uznało jego „Obrazkową naukę czytania i pisania” za najlepszy podręcznik nauki czytania w Europie. We wstępie do książki autor pisał: „Kochani Bracia! Jeżeli znacie już wszystko na elementarzu, to weźcie tę książeczkę i czytujcie ją w wolnym czasie. W święta po nabożeństwie i w zimie wieczorem lepiej coś przeczytać niż próżnować i ziewać, bo przynajmniej człowiek się rozerwie, to się uśmieje, a często dowie się coś nowego i mądrego”.
Dochód uzyskany ze sprzedaży elementarzy i broszur oraz sporą dotację od pragnącego pozostać anonimowym darczyńcy (najpewniej działacza oświatowego Bolesława Hirszfelda), Prószyński zainwestował w otwarcie Księgarni Krajowej.
„Gazeta Świąteczna”
W 1881 roku wydawca i działacz oświatowy założył czasopismo „Gazeta Świąteczna”. Program pisma opierał się na dostarczaniu wiadomości z prowincji, takich, które mogą zainteresować lud. W gazecie poruszano tematykę związaną ze sprawnym gospodarzeniem, zakładaniem straży ogniowych, sprawami kościelnymi i oświatą ludową. Dzięki temu stała się w pewnym momencie najpoczytniejszym periodykiem na wsiach. Była też trybuną promocji pracy organicznej i samopomocy.
Na łamach gazety Prószyński postulował reformę języka literackiego, jego zdaniem narosłego zbyt mocno obcymi wzorcami i przez to rzekomo niezrozumiałego dla ludu.
Tępił zapożyczenia z innych języków, proponując w ich miejsce rodzime odpowiedniki: tramwaj proponował nazywać „żelaźnicą”.
– Po śmierci Promyka „Gazeta Świąteczna” stała się rodzinnym przedsięwzięciem. Biznes upadł w 1939 roku, kiedy jedna z bomb uderzyła w drukarnię i zniszczyła czcionki. Pamięć o czasopiśmie jednak przeżyła. Po wojnie był bardzo mocny nacisk, żeby tytuł odtworzyć. Rodzina jednak nie zgadzała się na wydawanie tytułu we współpracy z komunistami i pismo się nie odrodziło – wspominał Mieczysław Prószyński, wnuk wydawcy „Gazety Świątecznej”.
Konrada Prószyńskiego bez cieni wątpliwości można zaliczyć do grona najwybitniejszych prekursorów edukacji dorosłych.
Opracował Adolf Gorzkowski
Znadniemna.pl