HomeHistoriaHistoria Grodna pisana przez przedwojennych gimnazjalistów (początek)

Historia Grodna pisana przez przedwojennych gimnazjalistów (początek)

W 1934 roku, czyli 90 lat temu, uczniowie Kółka Historycznego, działającego przy I Społecznym Gimnazjum Koedukacyjnym w Grodnie napisali przedmowę do pierwszego wydania naukowo-popularnego opracowania o dziejach rodzinnego miasta. Książka ukazała się nakładem Księgarni E. Ibereskiego w Grodnie, nosiła nazwę grodu nad Niemnem i zawierała podstawową wiedzę o historii Grodna, poczynając od czasów prehistorycznych aż do okresu odzyskania niepodległości przez Polskę po 124 latach zaborów.

Przedwojenni młodzi grodnianie, będąc patriotami rodzinnego miasta, pisali jego historię zdając sprawę z tego, że mogą nie posiadać kompletnej wiedzy o dziejach grodu nad Niemnem. Motywacją do napisania książki, jak podkreślili w przedmowie do pierwszego wydania było to, „że znajomość dziejów Grodna, chociażby w popularnem opracowaniu p. Jodkowskiego (Józef Jodkowski {1890 – 1950}, urodzony w Grodnie polski archeolog, numizmatyk, historyk ziemi grodzieńskiej – red.) nie jest zjawiskiem powszechnem w naszej szkole”.

Młodzi grodnianie, mający pretensje do obowiązującej w ich gimnazjum podstawy programowej z zakresu historii, a także skromnej obecności w niej dziejów ich rodzinnego miasta, postanowili napisać historię Grodna sami. Swoje opracowanie przeznaczyli do „szkolnego użytku kolegów i koleżanek”, licząc aczkolwiek na to, że pobudzą ich do „gruntowniejszego zajęcia się dziejami Grodna, które przecież zasługuje na to ze względu na doniosłą rolę, jaką odegrało w przeszłości”.

Portal Znadniemna.pl z okazji 90-lecia napisania przedmowy do opracowania pt. „Grodno”, autorstwa członków Kółka Historycznego, działającego przy I Społecznym Gimnazjum Koedukacyjnym w Grodnie, postanowił rozpocząć publikację najciekawszych fragmentów sporządzonego prawie wiek temu opracowania.

Dzisiaj zapraszamy do zapoznania się z pierwszym rozdziałem wspomnianej publikacji, który w jej drugim wydaniu z 1936 roku nosi tytuł:

I. Czasy przedhistoryczne Grodna

Codziennie chodzimy ulicami naszego miasta. Chodzimy latem na Kołożę, skąd roztacza się piękny widok na zieloną, bo wśród lasów pyszkowskich biegnącą, wstęgę Niemna; podziwiamy biel Kredowych Gór, lecz rzadko kiedy myślimy o tem, że ulice Grodna mają długie, ciekawe dzieje, że śliczne położenie Grodna pewno zachwycało też i człowieka pierwotnego, pra-mieszkańca tych okolic.

Średniowieczne Grodno, źródło: Ciekawepodlasie.pl/Muzeum Wojska Polskiego w Białymstoku

Bo pewne jest istnienie ludzkich siedzib w odległych, przedhistorycznych czasach na miejscu, gdzie dziś znajduje się Grodno: istnieją ślady życia ludzkiego z okresu kamienia gładzonego.

Pochodzenie nazwy Grodna

Natomiast powstanie nazwy Grodno jest sporne. Litwini – późniejsi gospodarze Grodna od XII w. – nazywali Grodno Gardas lub Gardinas, to znaczy miejsce ogrodzone do hodowli owiec, bo tu był ośrodek tej gałęzi gospodarczego życia Litwy, a bożek Gardunithis lub też Gardunthis, opiekujący się bydłem, miał podobno pod Grodnem poświęcony sobie gaj. I do dziś dnia nazywa się Grodno w języku litewskim Gardinas. Może nazwę naszego grodu Litwini zapożyczyli od Normanów, u których gardr oznaczało miejsce ogrodzone, ogrodzony dwór. Za pośrednictwem Normanów znany był nasz gród cesarzowi bizantyjskiemu Konstantynowi Porfirogenecie (X w.) pod nazwą Nemogardas. U Słowian utrzymała się nazwa Horodno, Grodno. Horod lub grod po słowiańsku – znaczy gród. Nazwę Grodna można więc tłumaczyć jako skrót Grodnow – gród nowy. Jako curiosum należy podać wyjaśnienie nazwy naszego miasta przez królewieckiego rabina Epsztejna (XVIII w.), który wyprowadza nazwę Grodno od hebrajskich słów „har adoni” (góra Boża).

Niewątpliwie było Grodno znane cywilizowanym narodom starożytności: Grekom i Rzymianom. Niemen byk znany tym ludom pod nazwą Chronon, Cronon, Chronus lub Chronos. Monety greckie i rzymskie, znajdowane nad Niemnem, świadczą o tem, że mieszkańcy Grodna utrzymywali już w najdawniejszych czasach stosunki handlowe ze starożytną Grecją i Rzymem. Jakiego pochodzenia była ówczesna ludność – nie wiemy.

W okresie „wielkiej wędrówki ludów” w IV w. po Chrystusie obszary nad Niemnem zajęli Goci.

Prowadzone obecnie przez dyrektora Państwowego Muzeum w Grodnie p. Jodkowskiego prace wykopaliskowe na terenie Zamku Starego rzucają nowe światło na wczesnośredniowieczne losy i kulturę północno-wschodniej Rzeczypospolitej.

Najnowsze wykopaliska

Wydobyte na powierzchnię ruiny stanowią taką rewelację, że należy zająć się niemi szczegółowiej.

Oto co pisze p. Jodkowski:

Odkryto „bruk z czasów Batorego, zachowany na głębokości 2 m. poniżej dzisiejszego poziomu dziedzińca zamkowego, ułożony na gotyckich gruzach, poniżej których odnaleziono skład kul kamiennych o średnicy około 40 cm… Tamże został znaleziony pieniążek srebrny Witolda.

Nieco niżej zachowały się resztki zabudowań drewnianych, sięgających co najmniej IX-X w. aż do połowy XIII w.

Są to piętrzące się resztki najrozmaitszych budowli. W północnej części terenu, zajętego resztkami budowli drewnianych, przebija spaloną podłogę ostrokół z chodnikiem – pozostałość wewnętrznego obwarowania grodu grodzieńskiemu, biegnący równolegle do świątyni z cegły, która w okresie istnienia ostrokołu już była w ruinie, i kaplicy zamkowej z drugiej połowy XIII w., wzniesionej na ruinach nieznanej dotychczas świątyni z XI w.

Powyżej ostrokołu istniały zabudowania gospodarcze: śpichlerz zbożowy, w którym znaleziono znaczne ilości ziarn spalonego zboża (więcej żyta, niż pszenicy), narzędzia rolnicze (sierp, motyka i in.), żarna kamienne, a nawet skarbczyk ze stopami srebra.

… W niższych warstwach, zalegających wgłąb na 2,5 m. (co najmniej), dało się zauważyć zaleganie warstw kory brzozowej, jakby dzielącej resztki drewnianych zabudowań zwęglonych, pochodzących z szeregu wieków…

Gdy następowały katastrofy wojenne, połączone z pożogą, prawdopodobnie nie rozgrzebywano zgliszcz, lecz naprędce wznoszono nowe budowle i tylko dzięki tym okolicznościom mogły zachować się rozmaite odpadki kuchenne i prace codziennej na wczesnohistorycznym grodzie grodzieńskim oraz rozmaite przedmioty, nawet większe stopy srebra, (grzywien czyli sztabek?), nie wyliczając mnóstwa ułamków bransoletek szklanych paciorków, ułamków bransolet i metalowych zapinek, grzebieni – głównie w warstwach…, pochodzących z IX-XI w…

Z zabawek dziecinnych zasługuje na uwagę mieczyk drewniany, wzorowany na mieczu normańskim…

Zachowane resztki zabudowań drewnianych pochodzą głównie z okresu panowania Litwy, mniej z okresu warego-ruskiego, gdy na górze Zamkowej istniał szereg budowli wzniesionych z cegły.

Udzielny książę grodzieński mieszkał w murowanym „teremie”, wzniesionym z płaskiej cegły, ozdobionej reljefowemi znakami…

Zachowała się tylko prawdopodobnie połowa „teremu” w dolnej partji murów… Prawie połowa tego budynku została rozebrana (od strony Niemna), gdy za Witolda były wzniesione mury obwodowe. W każdym razie mury te były użytkowane jeszcze w XIII lub nawet XIV w…

„Terem” wzniesiono w XI lub w XII w., w każdym bądź razie później, a niżeli świątynię murowaną, odkrytą w jego pobliżu…

… Znaleziono tu kilkanaście przęślików z różowego łupku kaolinowego, gliniane ciężarki do sieci, szczypczyki, groty do strzał, nożyczki żelazne, znaczną ilość ułamków bransolet z kolorowego szkła sznurowo kręconego i gładkich, kawałek lnianej tkaniny deseniowej i kule kamienne…

Zachowały się nawet wrzeciona drewniane.

Brak śladów centralnego założenia i apsyd – a głównie wykopaliska utwierdziły w przekonaniu, że odkryty budynek mógł być tylko „teremem” książęcym, gdy Grodno było stolicą udzielnego księstwa warego-ruskiego.

Zewnątrz i wewnątrz budynku znaleziono mnóstwo ułamków płytek majolikowych, z rozmaitych czasów pochodzących i o różnobarwnej polewie, jakiemi ozdobione są zewnątrz nury świątyni na Kołoży.

… W pobliżu „teremu”… na głębokości około 4 m. udało się stwierdzić istnienie znacznych wymiarów budowli, wzniesionej z płaskiej cegły, ozdobionej jak i świątynia na Kołoży (również „terem”), gładzonemu głazami narzutowemi, jednakże o wiele większych wymiarach, aniżeli są zachowane w murach świątyni na Kołozy i „teremu” książęcego.

Ściany zewnątrz są podzielone pilastrami…

W dolnej partji murów wewnątrz i w gruzach nazewnątrz znaleziono znaczną ilość fragmentów i całych płytek majolikowych o jednobarwnej polewie, jednakże o wymiarze i kształtach odmiennych, aniżeli te, które były odnalezione w gruzach u „teremu” księżego o zachowały się w świątyni na Kołoży. Różnorodne typy tafelek wskazują na o wiele bogatsze przyozdobienie świątyni zamkowej, niźli kołoskiej. A więc świątynia ta była niezawodnie katedralną, książęcą, natomiast na Kołoży, czyli przedgrodziu, sprawowała rolę przedniej twierdzy i być może była od początku swego istnienia klasztorną.

Odnośnie datowania świątyni należy… przypuszczać, iż mogła ona powstać w XI w.

W gruzach wewnątrz świątyni znaleziono znaczną ilość ułamków garnków akustycznych czyli głośników (rezonatorów), których wielka ilość zachowała się w murach świątyni na Kołoży.

Cerkiew św. Borysa i Gleba na Kołoży w Grodnie, fot.: Wikipedia.org

…okazały się szkielety nawpół zwęglone jej, być może, obrońców, czy też ofiar nagłej, nieoczekiwanej katastrofy, ponieważ mnóstwo zwęglonych przedmiotów wskazuje na wielką katastrofę…

Wszystko w tej świątyni przemawia o bardzo wysokiej kulturze jej twórców, z wyjątkiem lichej zaprawy wapiennej, która dziś niezmiernie utrudnia zakonserwowanie tych rewelacyjnych murów zabytkowych. Znaleziona natomiast w pobliżu murów świątyni „łezka” od polewy zielonej pozwala przypuszczać, że majolika, użyta do przyozdobienia murów świątyni (jak również być może i świątyni kołoskiej) powstała w Grodnie, które niezawodnie było ośrodkiem nieznanej dotychczas sztuki i kultury nad prastarym Niemnem.

Znalezione poniżej fundamentów „teremu” ślady zabudowań drewnianych, jak również poniżej poziomu, na którym wzniesione były mury świątyni z XI w., pozwala przypuszczać, że gród grodzieński nie powstał odrazu, lecz o wiele wieków wcześniej, aniżeli dotychczas sądzono….

Jak wiadomo, w IX – X w. głód zmusił Normanów do zapuszczania się od Bałtyku w głąb krajów dolinami rzek. Już w 852 r. oblegali gród Apulję na Żmudzi… Musieli ci Normanowie dotrzeć do Grodna wcześniej, aniżeli rozpoczęła się ekspansja państwa warego-ruskiego od strony Kijowa…

Kultura nad Niemnem musiała się rozwijać powoli. Musiało istnieć podłoże dla chrześcijaństwa, jak ono istniało w Kijowie, znanego wcześniej Normanom, niżli Rusi kijowskiej, i tylko w tych warunkach mogły powstać tak monumentalne budowle, jakie nam się udało odkryć w Grodnie na górze Zamkowej i świątynia na Kołoży…

Gród powstawał na prawym wyniosłym brzegu Niemna, z którego wspaniały widok roztacza się szeroko, sięgając niemal doliny rz. Biebrzy, gdzie grasowały szczepy pogańskie Jadźwingów i Sudawczyków, chociaż na ich terenie odwieczna ekspansja lechicka (Mazurów)sięgała na północ od Grodna aż do Czarnej Hańczy – i niezawodnie Grodna.

Gdy Litwini (najprawdopodobniej około 1190 r.) zajęli Grodno, zaczyna się nowy okres… Między „teremem” książęcym, a świątynią z XI w. zachowały się resztki zabudowań drewnianych, głównie pochodzących z okresu litewskiego Grodna… Wykopaliska tam znalezione wymownie świadczą o katasrofalnem zaginięciu kultury dawnej…

Gdy świątynia z XI w. już była w ruinie, wydobyto z niej znaczną część głazów z jedną stroną gładzoną, które zdobiły zewnątrz mury świątyni i ułożono u murów świątyni. Na tych głazach i obok znaleziono stosy rogów rozmaitych zwierząt: łosi, jeleni, kozłów – sarn i żubrów, jak również kości zwierzęcych.

Wyjątkowy układ głazów przemawia za ich obrzędowem ułożeniem… czyli mogły one służyć pogańskiej Litwie za kamienie ofiarne – u ruin chrześcijańskiej świątyni.

…na gruzach, któremi wypełnione jest wnętrze świątyni z XI w., okazały się ruiny innej, nieznanej dotychczas świątyni mniejszej i późniejszej – kaplicy zamkowej.

Kaplica ta prawie kwadratowa w rzucie poziomym, z jedną apsydą półokrągłą od strony wschodniej, wzniesiona została częściowo z rozbiórki świątyni z XI w., „teremu” książęcego i świątyni kołoskiej…

Stan jej zaraz po wybudowaniu musiał być fatalny…

Kaplica zamkowa mogła powstać najwcześniej w połowie XIII w. i istniała zaledwie kilkadziesiąt lat. Jest ona jedynym zabytkiem z okresu przejściowego od romanizmu do gotyku na terenie ziem północno-wschodnich Rzeczypospolitej, przytem z okresu pogańskiego Litwy.

Trudno ustalić… dla kogo, czy też przez kogo, została wzniesiona. Mogła stanąć dla Marty, żony Mindowga, która była chrześcijanką, czy też dla Wita, dominikanina, wyświęconego w Polsce, jako biskupa dla Litwy, który brał udział w chrzcie Mindowga… Faktem jednakże jest, że wkrótce po wybudowaniu kaplica ta została dostosowana do obrządku wschodniego, co mógł uczynić tylko Wojszełk, syn Mindowga, który wrócił z nieudanej wyprawy na wyspę Athos, jako wyznawca obrządku wschodniego…

Dokoła świątyni istniał cmentarzyk… Znaleziono około 30 szkieletów (w jednej czaszce tkwi grot żelazny).

…Dalsze prace wykopaliskowe na terenie Królewskiego Zamku Stefana Batorego w Grodnie mogą rzucić jeszcze wiele światła na urządzenie grodu  grodzieńskiego we wczesnem średniowieczu, jak również w okresie walk z Rusią Halicką i krzyżakami, aż do czasów Witolda”…*

A więc Normanowie wprowadzili na tych ziemiach chrześcijaństwo wcześniej, aniżeli plemiona warego-ruskie, nacierające ze wschodu**.

______________________________________________________

*J. Jodkowski. Grodno wczesnośredniowieczne.

**Że na ziemiach litewskich istniały osady słowiańskie, wcześniejsze od litewskich, świadczą również odkryte w 1933 r. ślady słowiańskiej osady w Wilnie w odległości kilkuset metrów od Góry Zamkowej na terenie t. zw. Góry Bekieszowej.

 CDN.

 Znadniemna.pl, na zdjęciu tytułowym: Panorama Grodna w 1935 roku, fot.: Wikipedia.org

Brak komentarzy

Skomentuj

Skip to content