Kapłan przebywa w areszcie KGB już ponad pół roku – przypomina portal Katolik.life. Medium informuje, iż wraz z księdzem zostali aresztowani także dwoje jego parafian.
Do zatrzymania księdza Henryka Okołotowicza, proboszcza parafii św. Józefa w Wołożynie koło Mińska, doszło pół roku temu – 16 listopada, kiedy Kościół Katolicki obchodzi Święto Matki Bożej Ostrobramskiej – Matki Miłosierdzia. Przeciwko kapłanowi wszczęta została sprawa karna, a jego samego osadzili w areszcie śledczym KGB Białorusi (potocznie zwanym „amerykanką” ).
Już będąc w niewoli ksiądz Okołotowicz spotkał 64-lecie swoich urodzin. Za pół roku uwięzienia, ani KGB, ani prokuratura, ani władze odpowiedzialne za współpracę z Kościołem Katolickim, nie poinformowały opinii publicznej o zarzutach stawianych księdzu.
Parafianie księdza Okołotowicza powiedzieli portalowi Katolik.life, że śledztwo przeciwko kapłanowi jeszcze się toczy. Wierni spekulują, że ich proboszcz może zostać oskarżony o „zdradę stanu”.
Z informacji Katolik.life wynika, że wraz z księdzem Okołotowiczem aresztowanych zostało dwoje jego parafian. Jedna z nich to pracująca u księdza na plebanii gospodyni, a drugi to wojskowy emeryt – były dowódca miejscowej jednostki wojskowej oraz lokalny radny, pracujący w zakładzie rolnym i pomagający parafii św. Józefa w Wołożynie.
„Na kobietę, jak słyszeliśmy, wywierana jest presja, żeby złożyła zeznania, obciążające księdza Henryka, przeciwko któremu brak jakichkolwiek dowodów winy. Jest on kapłanem szanowanym i zasłużonym. Nieprzypadkowo aresztowali mianowicie jego. Za pomocą tej sprawy pod presją znalazł się cały Kościół Katolicki na Białorusi” – opowiadają parafianie.
Przypominają, że w ciągu dwóch ostatnich miesięcy od ich proboszcza nie otrzymali żadnego listu. Natomiast w korespondencji, która docierała wcześniej, proboszcz podkreślał, że nie uznaje stawianych mu zarzutów, czuje się niewinny i prosi o modlitwę, gdyż nadzieję na sprawiedliwość pokłada jedynie w Bogu.
Ksiądz Henryk Okołotowicz jest obywatelem Republiki Białorusi. Urodził się w Nowej Myszy pod Baranowiczami w 1960 roku. Od dziewiątego roku życia służył jako ministrant w kościele w Baranowiczach. W czasach sowieckiego ateizmu odczuł w sobie powołanie do służby kapłańskiej. Jako młody człowiek podjął naukę w podziemnym seminarium w Niedźwiedzicy koło Lachowicz. Odbył zasadniczą służbę wojskową w Sowieckiej Armii, zdobył wykształcenie jako kolejarz, ale wciąż bezskutecznie starał się o uzyskanie od władz prawa do podjęcia oficjalnej nauki w seminarium duchownym. W 1984 roku w tajemnicy został wyświęcony przez ówczesnego metropolitę kowieńskiego, arcybiskupa Vincentasa Sladkevičiusa.
Ksiądz Henryk sprawował posługę kapłańską w Brasławiu, Rakowie, Nieświeżu, Bobrujsku. Był pierwszym białoruskim kapłanem, który odwiedził Katyń i odprawił tam mszę za poległych polskich oficerów. Miało to miejsce w 1984 roku, tuż po otrzymaniu przez ks. Henryka święceń kapłańskich. Duchowny został zatrzymany wówczas przez sowieckich funkcjonariuszy i ukarany grzywną.
Ogólnie, w czasach sowieckich, Henryk Okołotowicz był karany przez władze około 30 razy.
Znadniemna.pl na podstawie Katolik.life
Jerzy / 3 czerwca, 2024
Obrońca wiary kościoła katolickiego na Białorusi
/