Centrum Praw Człowieka „Wiasna” posiada obecnie dane ponad czterech tysiącach osób skazanych w sprawach politycznych na karę więzienia lub ograniczenie wolności – powiedział Polskiej Agencji Prasowej prawnik organizacji Paweł Sapiełka. Białoruskie organy ścigania ciągle też analizują materiały z czasu protestów po sfałszowanych wyborach prezydenckich w 2020 roku. Śledczy przeglądają zdjęcia i nagrania z demonstracji, analizując sieci społecznościowe.
„Jeśli miałbym wskazać liczbę osób, które od 2020 roku zostały skazane w sprawach karnych na więzienie lub ograniczenie wolności ze skierowaniem do placówki penitencjarnej typu otwartego, to mówimy o ponad 4,5 tysiącach osób” – wylicza prawnik organizacji „Wiasna” Paweł Sapiełka. Dodaje, że ustalenie całkowitej liczby osób, które stały się ofiarami represji politycznych, jest praktycznie niemożliwe.
Swoje dane zdelegalizowana i uznana za 'formację ekstremistyczną’ „Wiasna” ustala na podstawie badania różnych źródeł, w tym cząstkowych danych dostępnych publicznie oraz informacji od bliskich, (ograniczonego) monitoringu procesów. Ważnym źródłem jest tzw. lista osób „zaangażowanych w działalność ekstremistyczną” – jest na niej obecnie ponad 3,5 tys. osób. Władze nie podają pełnych statystyk, poza sporadycznymi oświadczeniami przedstawicieli struktur siłowych lub np. Sądu Najwyższego.
„Na przestrzeni czasu potwierdziło się, że w naszym monitoringu „umyka” nam ok. 20 proc. represjonowanych osób. To wynika z tego, że mamy niepełny dostęp do informacji oraz bardzo ograniczone możliwości działania na Białorusi” – dodaje.
Białoruś była w centrum zainteresowania w latach 2020-2021, jednak później uwagę świata i mediów przyciągnęły inne wydarzenia – wojna na Ukrainie, kolejne kryzysy, Bliski Wschód. Tymczasem, jak zaznacza rozmówca PAP, represje ciągle trwają. Ludzie są zatrzymywani, trwają procesy, zapadają wyroki.
Białoruskie organy ścigania ciągle analizują materiały z czasu protestów, przeglądając zdjęcia i nagrania z demonstracji, analizując sieci społecznościowe. „Ktoś mógł już dawno zapomnieć, że w 2020 roku umieścił jakiś krytyczny komentarz, a potem go skasował, ale w 2023 roku zostaje zatrzymany. Widzimy, że dochodzi do łapanek, później kontrolowane są telefony, przeszukiwane mieszkania. Sprawa karna może grozić za jakąś zalegającą w domu flagę czy ślad po naklejce. Szerzą się też donosy” – opowiada prawnik „Wiasny”.
Co miesiąc, jak wynika z danych „Wiasny”, w związku z art. karnymi lub administracyjnymi związanymi z tzw. „ekstremizmem”, dochodzi do zatrzymania kilkuset osób.
Na Białorusi nie ma już opozycyjnych partii, niezależnych organizacji społecznych, aktywistów, zlikwidowano niezależne media. Ci, którzy wciąż działają, robią to spoza kraju.
„Wiasna” wraz z innymi organizacjami praw człowieka regularnie aktualizuje listę osób uznanych za więźniów politycznych, jednak ta liczba, z przyczyn formalnych, nie obejmuje wszystkich represjonowanych. Obecnie na liście organizacji są 1453 osoby. Ogółem od 2020 r. było ich niemal dwa razy więcej, lecz ok. 1300 już wyszło z więzień lub odbyło wyroki.
Znadniemna.pl za PAP, na zdjęciu: Sierpień 2020 roku. Protest w Mińsku. Łukaszenkowskie służby wciąż przeglądają zdjęcia z tamtych wydarzeń, aby zidentyfikować i ukarać wszystkich niezadowolonych reżimem, fot.: Facebook Rady BRL