HomeKulturaLosy kultury na uchodźstwie omawiano w Willi Decjusza w Krakowie

Losy kultury na uchodźstwie omawiano w Willi Decjusza w Krakowie

W dniach 3 – 4 czerwca w Krakowie odbyła się druga edycja wydarzenia „Kultura na uchodźstwie. Dni solidarności w Willi Decjusza”. Jak zaznaczyli organizatorzy projektu, tym razem był on „odpowiedzią na trudną sytuację demokratycznej opozycji w Białorusi i pogłębiającego się w tym państwie kryzysu wartości demokratycznych oraz swobód obywatelskich”.

 W ramach „Dni solidarności” odbył się w Willi Decjusza polsko-białoruski kiermasz książki, w czasie którego można było kupić książki białoruskich autorów i autorek zarówno w oryginale jak też w polskich tłumaczeniach. Były to wydania, publikowane przez niezależne oficyny białoruskie oraz wydawców polskich. Dla najmłodszych uczestników spotkania został przygotowany spektakl  pt. „Mały Książę”.

Kiermaszowi towarzyszyła debata o losach literatury polskiej i białoruskiej na uchodźstwie. Wzięli w niej udział przedstawiciele polskiego i  białoruskiego PEN Clubu między innymi:  prezes niezależnego Białoruskiego PEN Clubu Tacciana Niadbaj oraz prezes Polskiego PEN Clubu Marek Radziwon. Porowadził debatę znany białoruski poeta i tłumacz Andrej Chadanowicz.

Prezes Polskiego PEN Clubu Marek Radziwon, prezes niezależnego Białoruskiego PEN Clubu Tacciana Niadbaj oraz prowadzący debaty znany białoruski poeta i tłumacz Andrej Chadanowicz

Kiermasz stał się także okazją do licznych spotkań autorskich z białoruskimi pisarzami. Wśród nich był jeden z najwybitniejszych literatów współczesnej Białorusi, laureat wielu nagród krajowych i międzynarodowych Uładzimir Niaklajeu, który zaprezentował polski przekład nowego zbioru swojej poezji pt. „АДЗІН/SAM”;  Swoją nową książkę pt. „Kobiety w powstaniu Konstantego Kalinowskiego: Matki, żony i kochanki” zaprezentował też znany białoruski historyk i pisarz Uładzimir Arłou. Jego nowe dzieło opowiada o  mało znanych  faktach, opowiadających o udziale w powstaniu takich kobiet, jak: Maria Jamont, Apolonia Sierakowska,  Kamila Marcinkiewicz oraz Eliza Orzeszkowa.  Fakty te autor zebrał i literacko opracował z okazji 160. rocznicy wybuchu powstania styczniowego.

Na kiermaszu można było nabyć książki białoruskich autorów w języku oryginału oraz w tłumaczeniach na język polski

Jedną z najbardziej zauważalnych nowinek wydawniczych, zaprezentowanych na kiermaszu była książka pt. „Aleś”, opowiadająca o Alesiu Bialackim, laureacie Pokojowej Nagrody Nobla z 2022 roku, działaczu opozycji białoruskiej, założycielu i kierowniku Centrum Obrony Praw Człowieka “Wiasna”, który został skazany w 2023 roku przez reżim Łukaszenki na 10 lat pobytu w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Książkę o Alesiu Bialackim zaprezentowała Tacciana Niadbaj, a sama książka powstała na podstawie wspomnień noblisty oraz jego listów, pisanych podczas pobytu w więzieniu w latach 2011- 2014 oraz tych, które Aleś Bialacki zdążył napisać i przekazać na wolność w roku 2022 z aresztu śledczego, czyli przed skazaniem na kolonię karną. Prezentując książkę „Aleś” Taciana Niadbaj mówiła o nowym gatunku współczesnej literatury – o literaturze więziennej, o braku kontaktów z większością więźniów politycznych na Białorusi. „Moim zdaniem musimy wszyscy razem ze społecznością międzynarodową naciskać na reżim, żeby przynajmniej zmienić warunki utrzymania więźniów politycznych” – zaznaczyła białoruska literatka.

W otwarciu wydarzenia, które odbyło się w Willi Decjusza w Krakowie wzięli udział przedstawiciele resortu spraw zagranicznych RP samorządowcy oraz reprezentanci instytucji kulturalnych, a mianowicie: Szef Służby Zagranicznej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP Arkady Rzegocki, Ambasador RP na Białorusi Artur Michalski, Wiceprezydent Miasta Krakowa Anna Korfel-Jasińska, Wicedyrektor Departamentu Dyplomacji Publicznej i Kulturalnej MSZ Joanna Wajda, ambasador Rzeczypospolitej Polskiej na Ukrainie (2016–2019) i przewodniczący Stowarzyszenia Willa Decjusza Jan Piekło oraz Dyrektor Instytutu Kultury Willa Decjusza dr hab. Dominiki Kasprowicz.

Goście i gospodarze wydarzenia. W centrum (trzecia od lewej) Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji

Szef Służby Zagranicznej w Ministerstwie Spraw Zagranicznych RP Arkady Rzegocki zwracając się do zgromadzonych dziękował za zaangażowanie na rzecz wolności na Białorusi, która jest ważnym sąsiadem Polski.

– Kultura na uchodźstwie to coś, co jest doświadczeniem wspólnym, wpisuje się w kolektywną świadomość i pamięć nie tylko Białorusinów i Polaków. Białoruś jest w sercu każdego Polaka i dlatego tak bardzo mocno wspieramy ją w dążeniu do wolności i demokracji. Mamy do wykonania ogromną pracę, która właśnie jest wykonywana i tu, na Willi, praca która polega i na wspieraniu Białorusi, ale także na poznawaniu kultury Białorusi, to coś, co w nas zabił komunizm, bo prowadził między nas sztuczne granice, a tym czasem mamy bardzo wiele wspólnych bohaterów, wspólnych wydarzeń z historii, z których możemy być dumni, i mam nadzieję, że mamy wspólną przyszłość. Nie ma wolnej sprawiedliwej Europy bez wolnej i demokratycznej Białorusi – oświadczył dyplomata.

Gościem honorowym wydarzenia była liderka białoruskiej opozycji demokratycznej, kandydatka na prezydenta Białorusi w wyborach prezydenckich w 2020 roku, którą w marcu 2023 roku białoruski sąd skazał zaocznie na 15 lat więzienia, Swiatłana Cichanouska. Wygłosiła tu przemówienie pt. „Perspektywa wolnej Białorusi”, zaczęła go cytatem z Adama Mickiewicza „Litwo, Ojczyzno moja!”.

– Jestem pewna, że opisane przez poetę poczucie ogromnej straty znają wszyscy Białorusini, zmuszeni do opuszczenia kraju po 2020 roku. Wierzę jednak, że dla nas nic nie jest stracone. Podobnie jak Mickiewicz, na uchodźstwie nauczyliśmy się jedynie jeszcze bardziej cenić Białoruś. Nie mam wątpliwości, że Białoruś znów będzie wolna i demokratyczna, a my powrócimy do kraju – mówiła liderka białoruskiej opozycji.

W swoim przemówieniu przypomniała o Franciszku Skarynie, który studiował w Krakowie, nadmieniła o tym, jak w Gułagu, na papierze pociętym z worków po cemencie, powstał przekład Pana Tadeusza pióra Piatra Bitela. Swiatłana Cichanouska wspomniała także o znaczeniu wolności słowa, mówiła, że w sensie politycznym, ekonomicznym, informacyjnym, a także kulturowym Białoruś dziś zamieniła się de facto w kolonię Rosji.

– Tragedie do których doszło za kratami, takie jak śmierć Witolda Aszurka i śmierć Mikołaja Klimowicza, nie powinny się więcej powtórzyć. Wierzę, że każdy nasz czyn, każdy gest solidarności, każdy utwór, w którym opowiadamy światu o Białorusi, odrobinę przybliża nasze zwycięstwo. Każda pocztówka wysłana do więzienia, sama w sobie już staje się dziełem sztuki. Sztuki bycia człowiekiem – przemawiała białoruska opozycjonistka.

Swiatłana Cichanouska podkreśliła, że w obecnych warunkach, w których nasz naród znalazł się z winy dyktatora, nie możemy nie podziękować naszym zagranicznym przyjaciołom za solidarność i wszechstronne wsparcie. Swoje przemówienie liderka białoruskiej opozycji zakończyła słowami Franciszka Skaryny o miłości do Ojczyzny, pochodzącymi z przedmowy do „Księgi Judyty”.

Po przemówieniach gości odbyła się debata o nazwie „Kultura na uchodźstwie – wspólne doświadczenie”. Udział w dyskusji wzięli: Alina Kouszyk, z kierowanego przez Swiatłanę Cichanouską Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego ds. Odrodzenia Narodowego oraz Artur Michalski, Ambasador RP w Mińsku. Poprowadziła  debatę dyrektor Willi Decjusza Dominika Kasprowicz.

Alina Kouszyk, Dominika Kasprowicz i Artur Michalski

Artur Michalski w swoim wystąpieniu zaznaczył, że Polacy w swojej najnowszej historii przeżywali problemy i dylematy bardzo podobne do tych, z którymi współcześnie borykają się Białorusini. – Skoro udało nam się je pokonać, to nie widzę żadnego powodu, aby sądzić, że nie uda się także wam – zwrócił się do Białorusinów polski dyplomata, nawiązując do daty debaty w Willi Decjusza, która przypadła na 4 czerwca, czyli na rocznicę pierwszych od czasów wojny wolnych wyborów w Polsce. – Dziś jest 4 czerwca – dzień wielkiego zwycięstwa Solidarności. Głęboko wierzę, że taki dzień nastąpi również w Mińsku. Kultura, o której dziś rozmawiamy, rodzi się z potrzeby wolności. A im bardziej człowiek jest zniewolony, tym bardziej potrzebę wolności odczuwa. Tysiące ludzi przebywają teraz na Białorusi w więzieniach. Kiedy tyle ludzi jest w więzieniach, wyraźniej widać, że wolność jest podstawowym prawem człowieka. Z potrzeby wolności, z protestu rodzi się kultura, która jest nośnikiem kształtującym wiele pokoleń i ostatecznie przynosi im wolność – mówił dyplomata zapewniając, że Polsce zależy na tym aby Białoruś była dla Polski dobrym sąsiadem, wolnym od tyranii, a jej obywatele sami decydowali o własnej przyszłości  dając temu wyraz w wolnych demokratycznych wyborach.

Obecna na wydarzeniu w Willi Decjusza liderka białoruskiej opozycji   Swiatłana Cichanouska zgodziła się odpowiedzieć na kilka pytań, które interesują czytelników naszego portalu.

Na pytanie o stosunek do wyroku wydanego na Andrzeja Poczobuta odpowiedziała:

– Andrzej Poczobut to taki bohater, przykład którego trzeba rozpowszechniać w Polsce. Mając możliwość uniknąć niewoli, podpisać podanie o ułaskawienie, nie zrobił tego. Jego zasadnicza postawa, wartości, za wierność którym znajduje się w więzieniu, są wyższe od wolności. Jestem bardzo wdzięczna takiej jego postawie, choć wiem, na ile trudna jest teraz sytuacja w więzieniach, jak tam torturują ludzi. Jestem pewna, że Andrzej nie jest wyjątkiem i również  cierpi, tak jak inni więźniowie. Jestem wdzięczna Polsce za pryncypialne stanowisko wobec reżimu, za to, że wprowadzono dodatkowe sankcje. Pokazuje to, że polska władza działa zdecydowanie. Przykład Andrzeja dowodzi, że dyktatura nie potrafi narzucić swoje warunki. Życzę Andrzejowi mocy, jego rodzinie i bliskim sił. To naprawdę bardzo dostojny człowiek, współczesny bohater. Robimy wszystko, żeby uwolnić naszych więźniów politycznych. Wierzę, że w przyszłości imię Andrzeja będzie nosiła jedna z ulic w naszym kraju.

Porozmawialiśmy także z przedstawicielką do spraw odrodzenia narodowego w Zjednoczonym Gabinecie Przejściowym panią Aliną Kouszyk

Pytanie do działaczki opozycji dotyczyło perspektyw odrodzenia się edukacji i kultury polskiej na Białorusi po upadku dyktatury Łukaszenki:

– Rozumiemy, że naród Białorusi składa się i z różnych mniejszości narodowych. Wiemy, że przedstawiciele polskiej mniejszości narodowej cierpią, że w więzieniu nadal siedzi Andrzej Poczobut, wiemy o trudnej sytuacji z Andżeliką Borys i Związkiem Polaków na Białorusi, o zlikwidowanych szkołach polskich. Pochodzę z Grodna, pamiętam otwarcie tam polskiej szkoły, wiem, na ile to jest ważne, więc z radością odnowimy polskie szkoły na Białorusi. To jest praca na perspektywę. Szanowanie mniejszości jest prerogatywą demokratycznego państwa. Żadna dyktatura nie będzie szanować mniejszości. Dlatego najważniejszym zadaniem na dzisiaj jest powrót na Białoruś demokracji. Dopiero w demokratycznym kraju będziemy mogli zadbać o prawa mniejszości, Polaków i innych narodowości. Białoruś zawsze była krajem wieloetnicznym, w tym jest nasza siła. Ale teraz władza niszczy wszystko, co daje choć jakąś możliwość wolnego myślenia.

A oto ,jak oceniła w rozmowie z nami tegoroczną edycję „Kultury na uchodźstwie” Dominika Kasprowicz, dyrektor Instytutu Kultury Willa Decjusza:

– Oceniam ją bardzo dobrze, bo z roku na rok widzimy, że zyskaliśmy zaufanie uchodźców z Białorusi, i dni kultury na uchodźstwie, dni solidarności Willi Decjusza się rozwijają jako projekt, to nas bardzo cieszy, bo właściwie o to chodzi w tym miejscu. Willa Decjusza odkąd została odbudowana miała być miejscem spotkań, takich  jak dzisiaj. Wielu polskich twórców takich jak Adam Mickiewicz, Witold Gombrowicz, Fryderyk Chopin, Sławomir Mrożek, Gustaw Herling-Grudziński, Jerzy Giedroyć, czy Czesław Miłosz – miało za sobą trudne doświadczenia życia i tworzenia na uchodźstwie. W Willi Decjusza, solidaryzując się z tymi, którzy zostali zmuszeni w ostatnim czasie do życia poza granicami swojego kraju, w czasie Dni Solidarności umożliwiamy spotkanie z ich twórczością”.

Willa Decjusza w Krakowie od wieków słynie jako miejsce spotkań i dialogu różnych kultur i tradycji, ale także jako przestrzeń, w której spotykali się artyści w salonie patriotycznym Marceliny Czartoryskiej. Od ponad dwudziestu jest ona ważnym punktem na kulturalnej mapie Europy Środkowo-Wschodniej oraz stanowi bezpieczną przestrzeń dla twórców i naukowców szukających schronienia przed wojną czy prześladowaniami w krajach swego pochodzenia.

Przed Willą Decjusza postawione zostały portrety więźniów politycznych wraz z ich biogramami. W niedzielę wieczorem odbyła się tam akcja solidarności z więźniami politycznymi zorganizowana przez białoruskie Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna”. W akcji wzięła udział liderka białoruskiej opozycji. Po tej akcji przed Willą odbył się koncert białoruskiego etno-zespołu.

Przez cały weekend uczestnicy i goście podpisywali listy i pocztówki do więźniów politycznych. W wydarzeniu wzięło udział wielu ludzi z Białorusi i Polski.

Organizatorami spotkania są Instytut Kultury Willa Decjusza oraz Stowarzyszenie Willa Decjusza. Projekt został finansowany przez Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Partnerami medialnymi są TVP 3 Kraków, Radio Kraków, wyborcza.pl, miesięcznik „Kraków i świat”, magazyn „Czas Literatury”.

Marta Tyszkiewicz z Krakowa, zdjęcia autorki

Brak komentarzy

Skomentuj

Skip to content