HomeBiałoruś78. rocznica śmierci ppor. Jerzego Bokłażca „Pazurkiewicza”

78. rocznica śmierci ppor. Jerzego Bokłażca „Pazurkiewicza”

Na dzisiaj przypada 78. rocznica męczeńskiej śmierci polskiego bohatera ppor. Jerzego Bokłażca „Pazurkiewicza”, dowódcy kompanii w IV batalionie 77. Pułku Piechoty Armii Krajowej, dowodzonym przez legendarnego akowskiego dowódcę ppor. Czesława Zajączkowskiego „Ragnera”.

Pamięć o bohaterze starają się wymazać z pamięci potomków, łukaszenkowscy barbarzyńcy. W tym celu ocenzurowali oni treść inskrypcji na płycie nagrobnej bohatera na Cmentarzu Lotników w Lidzie. Zatarli mianowicie fragment inskrypcji informujący o przynależności Jerzego Bokłażca do Armii Krajowej oraz o tym,  że 2 lutego 1945 roku został powieszony przez oprawców z NKWD.

Polski patriota, syn Ziemi Lidzkiej, Jerzy Bokłażec jako młody człowiek po wybuchu II wojny światowej przystąpił do polskiej konspiracji, aby zostać żołnierzem Armii Krajowej. Przyjął pseudonim „Pazurkiewicz” i wraz z legendarnym ppor. Czesławem Zajączkowskim „Ragnerem” organizował w okolicach Lidy oddział partyzancki, który latem 1944 roku, przed wymarszem na Wilno, w ramach operacji „Ostra Brama”, osiągnął siłę batalionu i stał się mocną jednostką, podległą dowództwu 77. Pułku Piechoty AK.

Dowodzonemu przez „Ragnera” IV Batalionowi 77. Pułku Piechoty AK, w którym Jerzy Bokłażec dowodził jedną z kompanii, nie było pisane dotrzeć do Wilna. W czasie marszu jednostka została rozproszona przez przeważające wojska  sowieckie, intensywnie zajmujące tereny Kresów Wschodnich II Rzeczpospolitej, wobec czego „Ragner” z „Pazurkiewiczem” postanowili wracać do lidzkich lasów, aby podjąć walkę zbrojną z nowym okupantem.

W walce tej chodziło głównie o obronę sterroryzowanych przez Sowietów mieszkańców polskich wsi. Nękana przez polskich partyzantów nowa władza okupacyjna nie miała spokoju ani w dzień ani w nocy, co powodowało ciągłe obławy i zasadzki rozstawiane na akowców przez speców z NKWD, SMIERSZ-a i innych sowieckich formacji zbrojnych, powołanych do walki z ludnością sprzeciwiającą się instalowaniu  sowieckiej władzy na terenach zajmowanych przez Armię Czerwoną.

W grudniu 1944 roku w okolicach chutoru Jeremicze pod Niecieczą został osaczony i poległ  w boju dowódca IV Batalionu, ppor. Czesław Zajączkowski „Ragner”. W tym samym czasie NKWD wpadło na ślad „Pazurkiewicza”. Został okrążony w domu teściów. Usiłował bronić się, ale ze względu na bezpieczeństwo rodziny (u teściów gościła jego żona wraz z dzieckiem) zaniechał tego i się poddał.

Osadzony został w więzieniu w Lidzie, aby 2 lutego 1945 roku zostać straconym poprzez powieszenie na oczach spędzonych przez Sowietów mieszkańców Lidy, którzy oglądając śmierć swojego obrońcy mieli się przekonać, iż sprzeciw wobec nowej władzy jest bezsensowny.

Miejsce pochówku polskiego bohatera zostało przez Sowietów zatajone. Pamięć o nim przetrwała jednak czasy sowieckie i w niepodległej Białorusi Polacy Lidy postanowili upamiętnić akowskiego oficera, fundując mu symboliczny grób na lidzkim Cmentarzu Lotników. Symboliczna mogiła ppor. Jerzego Bokłażca „Pazurkiewicza” jest odwiedzana przez polskich patriotów Lidy również po zbezczeszczeniu jej przez łukaszenkowskich wandali. Potwierdza to m.in. fakt zapalenia znicza na grobie bohatera podczas ubiegłorocznego Święta Zmarłych.

Znicz na symbolicznym grobie ppor. Jerzego Bokłażca „Pazurkiewicza”, postawiony w Święto Zmarłych 2022, już po wizycie łukaszenkowskich wandali

Znadniemna.pl

Brak komentarzy

Skomentuj

Skip to content