Polacy, opiekujący się od dziesięcioleci cmentarzem wojennym żołnierzy Armii Krajowej w Surkontach, nie godzą się z myślą, że żołnierskie groby wskutek barbarzyńskich działań reżimu Łukaszenki pozostaną bez chrześcijańskich symboli.
Zamiast kamiennych krzyży, które zostały zburzone i usunięte przez łukaszenkowskich bezbożników Polacy na zaoranym terenie nekropolii stawiają w miejscach domniemanych grobów prowizoryczne krzyże brzozowe, wykonane żołnierskim sposobem. Pod symbolami wiary polscy patrioci palą znicze i modlą się za dusze żołnierzy legendarnego dowódcy AK, cichociemnego, podpułkownika Macieja Kalenkiewicza, będącego pomysłodawcą i autorem koncepcji operacji „Ostra Brama”, wskutek której Armia Krajowa wspólnie z oddziałami Armii Czerwonej wyzwoliła Wilno spod okupacji niemieckiej, ale, niestety, nie potrafiła utrzymać kontroli nad miastem.
Grób jednego z największych bohaterów II wojny światowej pochowanych na terenie Białorusi podobnie jak groby żołnierzy, spoczywających na jednym ze swoim dowódcą cmentarzu, został zaorany przez bezecników Łukaszenki, bojących się w przypadku odmowy wykonania bogoburczego rozkazu stracić srebrniki, płacone im za bezczeszczenie symboli wiary.
Na szczęście nawet w łukaszenkowskiej Białorusi wciąż żyją Polacy, dla których hasło „Bóg-Honor-Ojczyzna” oznacza imperatyw do działania na rzecz zachowania pamięci o prawdziwych bohaterach i patriotach. To tacy współcześni bohaterowie sposobem, znanym z wielu wojen, w których ginęli chrześcijanie stawiają na cmentarzu w Surkontach żołnierskie brzozowe krzyże w miejsce zniszczonych kamiennych.
Znadniemna.pl
Jarosław / 1 września, 2022
Przeczytałem przed chwilą poprzedni artykuł (To zrobili Polacy z Białorusi. Łukaszenka nie będzie zadowolony). Zgroza!
Redaktorze! Metropolia i Nekropolia to nie jest to samo! I to coś powtarza się kilka razy! Chwała Bohaterom! Znieważyłeś ich.
/
józef III / 3 września, 2022
Bóg zapłać !
/