25-letni Emil Czeczko, który w grudniu 2021 uciekł na Białoruś i tam poprosił o azyl polityczny, został pochowany 5 maja 2022 oku, 1,5 miesiąca po samobójczej rzekomo śmierci.
Kanał Telegram prorządowej organizacji „System Praw Człowieka” pożegnał Emila Czeczko wpisem, „Odpoczywaj w pokoju, towarzyszu!”.
Jak wynika z wpisu, ciało Polaka po 1,5 miesiąca od śmierci zostało dziś pochowane na polskim cmentarzu wojskowym w Dołhinowie, obok polskich bohaterów, żołnierzy, którzy oddali życie za Polskę w 1920 roku. Cmentarz przeszedł kilka lat temu renowację, a w 2017 roku w odbył się tam uroczysty pogrzeb pięciu żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, których szczątki zostały odnalezione w pobliżu dawnej strażnicy Pohost. Zginęli za Ojczyznę w 1939 roku.
W grudniu 2021 r. polski żołnierz Emil Czeczko wystąpił o azyl na Białorusi. Tego samego dnia, na specjalnie zorganizowanej przez białoruskie służby konferencji prasowej, opowiedział państwowym kanałom telewizyjnym o „okrucieństwach polskich pograniczników” wobec migrantów, o ich zabijaniu na polskiej granicy. Dla uwiarygodnienia swojej wersji przyznał nawet, że osobiście strzelał do migrantów. Czeczko udzielił jeszcze kilku wywiadów, zarówno białoruskim jak i rosyjskim mediom, a Kreml wydał oświadczenie, że poważnie traktuje jego zeznania.
17 marca 2022 w mieszkaniu, które zajmował w Mińsku dezerter z Polski, znaleziono jego powieszone ciało. Według oficjalnej wersji białoruskich śledczych, mężczyzna się powiesił. Nam w taką wersję trudno uwierzyć. Po prostu przestał być potrzebny.
Białoruskie media niezależne dowiedziały się, że o ciało 25-letniego Emila Czeczki nikt z polskiej strony nie upominał się.
„Krewni nie nawiązali kontaktu. (…) Nie udało nam się skontaktować z matką, jej los jest teraz nieznany, wyjaśniamy informacje. Pogrzeb organizuje nasza organizacja” – powiedział Zerkalo.io Dmitrij Bielakow, dyrektor łukaszystowskiej organizacji „praw człowieka”.
Czeczko ostatnio widziany był 16 marca. Nagrał film, w którym stwierdził, że na Ukrainie walczą „polscy faszyści”. Mówił między innymi o rozmowie z psychologiem.
Bielakow powiedział wtedy, że Czeczka otrzymał zaświadczenie o zarejestrowaniu wniosku o status uchodźcy i dodatkową ochronę na sześć miesięcy. powiedział również, że Czeczka „aktywnie odnajduje się w zwykłym białoruskim życiu cywilnym”.
Znadniemna.pl za Kresy24.pl