W niedzielę, 28 listopada, na Placu Zdrojowym w Sopocie, przy Zakładzie Balneologicznym, odbył się wernisaż wystawy „Dziadek w polskim mundurze”, będącej pokłosiem akcji o tym samym tytule, prowadzonej w latach 2014-2019 przez redaktorów mediów Związku Polaków na Białorusi – Iness Todryk-Pisalnik i Andrzeja Pisalnika wśród ich czytelników i upamiętniającej ponad 80 kresowych patriotów polskich.
Sopocki wernisaż wystawy „Dziadek w polskim mundurze” został połączony z obchodami ósmej miesięcznicy uwięzienia przez reżim Aleksandra Łukaszenki liderów polskiej mniejszości na Białorusi – prezes Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys oraz jej kolegi z Zarządu Głównego ZPB Andrzeja Poczobuta.
Obu więzionym Polakom a także działaczkom polskim Marii Tiszkowskiej i Irenie Biernackiej, uwolnionym pod koniec kwietnia z łukaszenkowskiego więzienia wskutek zabiegów Rządu oraz Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, jest poświęcona jedna z plansz wystawy, upamiętniającej losy kresowych patriotów polskich z różnych okresów dziejowych.
O patriotyzmie Polaków na Kresach, którzy mimo trudności potrafili zachować pamięć o swoich przodkach, pielęgnować ją i przekazywać polską tożsamość i patriotyzm kolejnym pokoleniom mieszkających na Białorusi Polaków, mówili podczas wernisażu jego goście, wśród których byli m.in. potomkowie dwóch z ponad osiemdziesięciu bohaterów opisanych w ramach akcji „Dziadek w polskim mundurze”– Tatiana Stacenko z Lidy oraz Piotr Żyłko z Gdańska.
Słowa wdzięczności pod adresem autorów wystawy i akcji „Dziadek w polskim mundurze” za podtrzymywanie w kresowych Polakach ducha polskości, wypowiedział obecny na wernisażu wieloletni przyjaciel Związku Polaków na Białorusi i osobiście Andżeliki Borys oraz Andrzeja Poczobuta, prezydent Sopotu Jacek Karnowski.
Wystawa „Dziadek w polskim mundurze” zagości w Sopocie do połowy grudnia.
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z wydarzenia, autorstwa jedenastoletniego fotografa Marcina Pisalnika:
Znadniemna.pl
ego / 5 grudnia, 2021
Nadeksponowanie flagi BNF i BNR przy braku flagi polskiej było nie na miejscu. Zwłaszcza, że eksponenci tej flagi niemal w 100% uważają polskie władztwo na Kresach za polską okupację „Białorusi”. Wojsko Polskie i pamięć o nim są przez nich traktowane jako wyraz tej „okupacji”. Podobnie (nie ma różnicy w stosunku władz RB) traktują działania AK na Kresach a żaden z nich nie odniósł się krytycznie do ustanowionego przez reżim „święta zjednoczenia 17.09.” bo sami uważają to „zjednoczenie” będące agresją i okupacją połowy Polski, za sprawiedliwe. Stąd zapraszanie „trójkolorowców” na polskie wspomnienia jest niemądre.
/