HomeSpołeczeństwoŁukaszenko: nie chcę być ostatnim prezydentem, są alternatywne drogi dostawy ropy

Łukaszenko: nie chcę być ostatnim prezydentem, są alternatywne drogi dostawy ropy

Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko oświadczył, że nie chce być ostatnim szefem tego państwa. Zarzucił przy tym Rosji wywieranie nacisku na jego kraj i poinformował o prowadzeniu rozmów na temat alternatywnych dostaw ropy. Według niego istnieje kilka możliwości alternatywnych dostaw ropy na Białoruś, w tym z Polski.

Aleksander Łukaszenko/Shutterstock.com/Siarhei Liudkevich

– Nie chcę być ostatnim prezydentem Białorusi. Być pierwszym to honor, ale ostatnim być nie chcę. Chcę, żeby moje dzieci żyły na tym kawałku ziemi w pokoju i zgodzie. W objęciach z Rosjanami – oznajmił Łukaszenko na spotkaniu z pracownikami zakładów papierniczych w Szkłowie.

Prezydent podkreślił, że Białoruś jest suwerenna i niezawisła, a jej mieszkańcy zarobili na ten kraj swoimi mózgami i rękami. – I nie możemy być częścią żadnego państwa. Nie mogę was sprzedać i roztrwonić Białorusi, choćby nawet naszej bratniej Rosji – powiedział.

Według niego Rosja wprowadziła zmiany opodatkowania w sektorze naftowym, by wywrzeć presję na Białoruś. Zmiany te powodują stopniowy wzrost ceny surowca dla Białorusi. Według państwowego koncernu Biełnaftachim w 2020 r. cena tony ropy dla białoruskich rafinerii wzrośnie o ok. 20 dol. Średnia cena w okresie styczeń-październik ubiegłego roku wynosiła 364 dol. za tonę surowca – podały Naviny.by.

Z powodu sporu o cenę surowca Białoruś i Rosja nie zawarły dotąd porozumienia w sprawie dostaw rosyjskiej ropy dla Białorusi na 2020 r. Po wstrzymaniu przez Rosję od 1 stycznia przesyłu ropy dla Białorusi strony porozumiały się tylko w sprawie częściowych dostaw w styczniu, które zapewniają możliwość funkcjonowania dwóch białoruskich rafinerii na minimalnych mocach.

– Co roku przed nowym rokiem musimy klękać i wymodlić produkty naftowe – powiedział Łukaszenko.

„To nie był blef”

Zaznaczył, że nie blefował w rozmowie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, rysując wizję postępowania, jeśli strona rosyjska nie zmieni swego stanowiska.

Według niego istnieje kilka możliwości alternatywnych dostaw ropy na Białoruś, w tym z Polski. Podkreślił jednak, że jego kraj prowadzi też rozmowy np. ze Stanami Zjednoczonymi, Arabią Saudyjską i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. – Mam z nimi wspaniałe stosunki. Mówią, że dostarczą tyle ropy, ile trzeba. Oczywiście cena będzie światowa. Ale jakość tej ropy jest lepsza – oznajmił.

Wśród alternatywnych tras dostaw ropy wymienił porty na Bałtyku i zaznaczył, że w ten sposób została już dostarczona partia ropy norweskiej.

Inna możliwość to według niego szlak z Gdańska jedną z nitek rurociągu Przyjaźń. – Powiedziałem Putinowi wprost: jeśli dogadamy się z Polakami, to na pierwszym etapie będziemy dostarczać (surowiec) rewersem jednym z trzech rurociągów – oznajmił Łukaszenka, cytowany przez agencję BiełTA. Kolejna możliwość to według niego dostawy przez Ukrainę z Morza Czarnego.

Zaczęliśmy testować te szlaki, chcemy sprawdzić, co z tego wyjdzie, jakie będziemy mieć straty w porównaniu z obecną ceną ropy rosyjskiej” – powiedział, podkreślając, że „to nie blef”.

Zaznaczył, że ten problem trzeba rozwiązać teraz, bo za dwa lata trzeba by to robić w szaleńczym tempie. – Chcemy tego czy nie, będziemy iść tą drogą. Nie możemy zależeć od jednego kraju, jednego przedsiębiorstwa. To monopol – powiedział.

Dodał, że na bezpieczeństwo Białorusi wpłynie też uruchomienie elektrowni atomowej w Ostrowcu, które według niego obniży ilość gazu kupowanego przez Białoruś o jedną czwartą.

– Nie zginiemy. Nie takie czasy bywały. Teraz też przetrwamy – powiedział.

Zarzucił też Rosji, że „bezpardonowo i bez przyczyny” zamyka swój rynek przed białoruskimi produktami spożywczymi, żeby zwiększyć presję na Mińsk. Zaznaczył jednak, że Białoruś ma znakomite relacje z wieloma państwami, na przykład duże dostawy idą na rynek chiński.

Podkreślił przy tym, że Białorusi zależy na przyjacielskich stosunkach z Rosją mimo istniejących różnic zdań. „Nie chcemy niepotrzebnie stresować naszego głównego sojusznika. Bo to rzeczywiście nasz główny sojusznik. Może się opamiętają i wrócą do normalnych stosunków. Chcemy z nimi pracować, ale na równych zasadach” – oznajmił.

Według agencji Interfax Łukaszenko zaproponował Putinowi nowę rundę rozmów w sprawie dostaw ropy.

Znadniemna.pl za PAP

Najnowsze komentarze

  • Jestem przekonany, że dzisiaj białoruska „inteligencja” nie dorosła do samodzielnego kierowania państwem i jest w stanie (nie daj Święty Boże, aby doszła do władzy) postąpić tak, jak Ukraina Poroszenki, niestety.
    Cały BiełSat robi krecią robotę w Białorusi pochłaniając masę pieniędzy z mizernym, wwięcej – NEGATYWNYM SKUTKIEM. Rząd RP nadal tego nie rozumie.
    Wolność wyboru polega jednak na tym, aby człowiek sam wybierał to, co mu leży na sercu i co służy jego państwu. Łukaszenko jest niereformowalny, ale przy nim włączając elementy dyplomatyczne białoruska i wrodzoną inteligencję można osiągnąć w Białorusi wiele. Białorusini nie mogą i nie powinni brać przykładu z Polaków. To zła droga.

Skomentuj

Skip to content