Dwa dni – 6 i 7 lipca – trwały zorganizowane przez Związek Polaków na Białorusi wspólnie z Konsulatem Generalnym RP w Grodnie obchody Jubileuszu 75-lecia operacji „Ostra Brama”, będącej heroiczną próbą wyzwolenia Wilna spod okupacji niemieckiej, przed wkroczeniem sowietów, przez polskie oddziały Armii Krajowej z Wileńszczyzny i ziemi nowogródzkiej.
Apogeum programu obchodów, w których uczestniczyła delegacja ZPB i polskich dyplomatów z Białorusi, stał się udział w uroczystościach państwowych z okazji Jubileuszu 75-lecia operacji „Ostra Brama”, zorganizowanych w Wilnie przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych RP oraz Ambasadę RP w Wilnie.
W pierwszym dniu obchodów kilkudziesięcioosobowa grupa działaczy ZPB z Grodna, Wołkowyska, Lidy, Szczuczyna i Smorgoni na czele z prezes ZPB Andżeliką Borys oraz delegacja Konsulatu Generalnego RP w Grodnie, której przewodził szef placówki konsul generalny Jarosław Książek z małżonką, udała się w pielgrzymkę po grobach żołnierzy Armii Krajowej, rozsianych po ziemi grodzieńskiej. Objazdy mogił akowskich w rocznicę operacji „Ostra Brama” ZPB organizuje już dwadzieścia lat.
Pierwszym punktem wyprawy stał się Szczuczyn, gdzie na miejscowym cmentarzu działacze ZPB i polscy dyplomaci przy zbiorowej mogile żołnierzy Armii Krajowej Ziemi Szczuczyńskiej, poległych w walkach z niemieckim okupantem za wolną Polskę, oddali hołd bohaterom, składając na ich grobie kwiaty i zapalając znicze, a także modląc się za ich dusze.
Ze Szczuczyna ekipa Polaków z Grodzieńszczyzny i akredytowanych w Grodnie polskich dyplomatów udała się do miejscowości Bielica. Tutaj, na miejscowym cmentarzu jest kilka grobów żołnierzy AK, walczących w 7. Batalionie 77. Pułku Piechoty Armii Krajowej, dowodzonym przez legendę polskiej partyzantki na ziemi grodzieńskiej ppor. Czesława Zajączkowskiego ps. „Ragner”.
Po oddaniu hołdu „ragnerowcom” w Bielicy uczestnicy wyprawy udali się do Niecieczy, gdzie na cmentarzu katolickim na doskonale zadbanej kwaterze spoczywa około 40 podkomendnych „Ragnera”, poległych w walkach zarówno z niemieckimi, jak i sowieckimi okupantami.
Kwatera w Niecieczy jest nekropolią wyjątkową. Jej dostojny wygląd zawdzięczamy temu, że staraniami miejscowych Polaków, które wsparła warszawska Fundacja Ochrony Zabytków, kwatera ta została wybudowana za zgodą miejscowych władz. – Trudno uwierzyć, że jeszcze względnie niedawno w kwestii upamiętniania żołnierzy akowskiego i poakowskiego podziemia polskiego na Białorusi obowiązywała normalność – mówił do zgromadzonych na kwaterze w Niecieczy rodaków konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek. Działacz ZPB z Żołudka Kazimierz Choder, zajmujący się w 1992 roku, jako prezes Oddziału ZPB w Lidzie, budową kwatery akowskiej, przypomniał z kolei, że były to jeszcze czasy, kiedy głową Białorusi był szef białoruskiego parlamentu Stanisław Szuszkiewicz, a kierownikiem obwodu grodzieńskiego był zasłużony dla sprawy odrodzenia polskości na Grodzieńszczyźnie śp. Siamion Domasz. – Kiedy poinformowałem Siamiona Domasza, że szykujemy się do uroczystego otwarcia kwatery żołnierzy AK w Niecieczy i chcielibyśmy aby był obecny na uroczystości, ten odpowiedział, że obowiązkowo weźmie w nich udział, gdyż jest to jego obowiązek, jako grodzieńskiego urzędnika. I z tej obietnicy Domasz się wywiązał wzorowo – podzielił się wspomnieniem sprzed 27 lat w rozmowie z nami Kazimierz Choder.
Po upamiętnieniu „ragnerowców” przyszła kolej na oddanie hołdu ich dowódcy. W tym celu uczestnicy wyprawy udali się do Jeremicz, gdzie na prywatnej posesji wdowy po Romualdzie Ostrouchu, który osobiście znał Czesława Zajączkowswkiego i na rozkaz NKWD przewoził zwłoki zabitego w grudniu 1944 roku w obławie dowódcy polskich partyzantów do Bielicy, stoi krzyż i pomnik Czesława Zajączkowskiego „Ragnera”, ustanowiony przez ZPB i ufundowany przez Fundację „Wolność i Demokracja”. Krzyż i pomnik „Ragnera” na prywatnej posesji w Jeremiczach jest symbolicznym grobem legendarnego akowskiego dowódcy, zwanego przez wrogów z powodu sprytu i pomysłowości partyzanta „czortem w okularach”, gdyż za sprawą utajnienia miejsca jego pochówku przez oprawców z NKWD, nie wiadomo, w którym miejscu naprawdę został pochowany.
Kolejnym punktem wyprawy stała się zbiorowa mogiła w Dyndyliszkach. Dyndyliszki to wieś położona nieopodal Iwia. Przy drodze znajduje się mogiła żołnierzy I. batalionu 77. Pułku Piechoty AK poległych 24 czerwca 1944 roku w walce z Niemcami.
W drugiej połowie czerwca 1944 roku akowski dowódca major Maciej Kalenkiewicz ps. „Kotwicz” poprowadził z terenów nadniemeńskich zgrupowanie „Bagatelka” na wschód. Chciał dotrzeć do Puszczy Nalibockiej i połączyć zgrupowanie ze Zgrupowaniem Stołpeckim AK. Pod Dyndyliszkami, na skutek donosu, żołnierze „Kotwicza” zostali zaatakowani przez żandarmerię z Iwia. „Kotwicz” atak odparł, ale poległo 8 żołnierzy. To spowodowało, że batalion AK zawrócił. Sam „Kotwicz” pod Dyndyliszkami został ranny w rękę (przedramię), która później – nie leczona – musiała zostać amputowana do łokcia. W Dyndyliszkach, w partyzanckiej mogile spoczywa 4 żołnierzy zgrupowania „Bagatelka” – pozostałych czterech ich bliscy pochowali na cmentarzach w rodzinnych miejscowościach.
Po Dyndyliszkach pielgrzymi po akowskich miejscach pamięci udali się do Smorgoni, zwiedzając po drodze restaurowany przez władze Białorusi Zamek w Krewie. Nie jest to miejsce związane z działalnością Armii Krajowej, ale jest to miejsce, w którym 14 sierpnia 1385 roku ważyły się losy powstania najpotężniejszego wówczas w Europie państwa – Rzeczypospolitej i Wielkiego Księstwa Litewskiego zjednoczonych w jeden organizm państwowy dzięki zawarciu małżeństwa między wielkim księciem litewskim Władysławem Jagiełłą i polską królową Jadwigą. W Krewie przywódca Wielkiego Księstwa Litewskiego złożył odpowiednie zobowiązania przedmałżeńskie, na mocy których po ślubie z Jadwigą książę Jagiełło przyrzekł „także ziemie swoje Litwy i Rusi przyłączyć wieczyście do Korony Królestwa Polskiego”.
Po krótkiej dygresji do historii średniowiecza uczestnicy wyprawy kontynuowali podróż, aby znaleźć się na cmentarzu w Smorgoniach, gdzie przy pięknie odnowionym przez miejscowych działaczy ZPB pomniku na grobie żołnierzy poległych w wojnie polsko-bolszewickiej, można było poczuć więź pokoleń. Przemawiający przy pomniku w Smorgoniach konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek podkreślił, że to właśnie bohaterstwo żołnierzy, walczących o granice Polski po odzyskaniu przez nią niepodległości stało się wzorem do naśladowania dla młodzieży, dorastającej w międzywojennej Polsce i zmuszonej w okresie II wojny światowej do podjęcia równie bohaterskiej, choć o wiele bardziej tragicznej w skutkach, zbrojnej walki o ukochaną Ojczyznę.
Ze Smorgoni delegacje ZPB i Konsulatu Generalnego RP w Grodnie udały się do miejscowości Soły, gdzie na miejscowym cmentarzu oddali hołd poległym w walce o Ojczyznę żołnierzom Armii Krajowej przy pojedynczych grobach bohaterów, a potem udali się do kościoła Matki Bożej Różańcowej w Sołach, aby uczestniczyć we Mszy św., odprawionej w intencji żołnierzy AK, poległych w trakcje operacji „Ostra Brama” oraz innych walkach stoczonych przez polskich partyzantów, broniących swoje domy i rodziny zarówno przed niemieckimi, jak i sowieckimi okupantami.
Pokrzepieni duchowo pielgrzymi po miejscach chwały żołnierzy Armii Krajowej udali się na białorusko-litewską granicę, aby następnego dnia wziąć udział w odbywających się w Wilnie uroczystościach państwowych z okazji Jubileuszu 75-lecia operacji „Ostra Brama”, z udziałem szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych RP, ministra Jana Józefa Kasprzaka, Ambasador RP w Wilnie Urszuli Doroszewskiej i licznie przybyłych na uroczystości gości z Polski i różnych krajów.
Znadniemna.pl
józef III / 8 lipca, 2019
Cześć Ich Pamięci ! Cudna młodzież z ZPB ! Dzielny jak zwykle Kazik Choder !
/
ego / 1 października, 2021
Chwała Bohaterom, dzięki ZPB !
/