Piąte posiedzenie Polonijnej Rady Konsultacyjnej, która zebrała się 13 listopada 2018 r. w Senacie, zdominowały kwestie reprezentacji środowisk polonijnych w polskim życiu politycznym, roli Polonii i Polaków poza granicami w kreowaniu i promowaniu polskiej polityki historycznej oraz kontroli wydatkowania środków na zadanie publiczne w zakresie opieki nad Polonią i Polakami za granicą. Nowym członkiem Rady został profesor Marek Rudnicki, prezes Związku Lekarzy Polonijnych w Chicago, powołany przez marszałka Senatu.
Na początku posiedzenia członkowie Rady z wielkim uznaniem wyrazili się o państwowych obchodach 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, w których mogli osobiście uczestniczyć. Z kolei senator Janinę Sagatowską, przewodniczącą Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą, ucieszył światowy zakres i rozmach polonijnych obchodów stulecia. „W imieniu marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego pragnę podziękować Polonii za wspaniałe przygotowanie obchodów na całym świecie. Polacy pokazali, co znaczy nosić Polskę w sercu” – powiedziała.
Następnie Rada obradowała nad senacką propozycją przygotowania projektu ustawy o zmianie Konstytucji, której celem jest zwiększenie liczby mandatów senatorskich o dwa i przeznaczenie ich dla przedstawicieli Polonii i Polaków za granicą – na Wschodzie i na Zachodzie. Senatorowie ci mają być wybierani przez obywateli polskich zamieszkałych za granicą oraz zamieszkałe za granicą osoby, których przynależność do narodu polskiego lub pochodzenie polskie zostały stwierdzone zgodnie z ustawą (w szczególności chodzi o posiadaczy tzw. Karty Polaka) i które najpóźniej w dniu głosowania kończą 18 lat.
Propozycja ta wzbudziła wielkie emocje wśród członków Rady. Głosy w dyskusji były pozytywne, aczkolwiek kontrowersje wzbudzała techniczno-praktyczna strona przeprowadzenia wyboru dwóch senatorów. Zdaniem Andżeliki Borys, prezesa Związku Polaków na Białorusi, takich senatorów Polonia potrzebuje, a pomysł ten ma wymiar moralny. Tadeusz Adam Pilat, prezydent Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych (Szwecja), oświadczył, że to jest piękna idea, dawno wyczekiwana, ponieważ Polacy za granica rzeczywiście potrzebują swojej reprezentacji. Zwrócił on uwagę, że do rozwiązania pozostaje kwestia reprezentatywności, jak w każdych wyborach. Anna Wawrzyszko, wiceprezes Związku Polaków w Niemczech spod znaku Rodła, pytała, jak ma być ten mandat, aby nie można go było podważyć. Jak wybrać osobę, senatora reprezentującego Zachód, który będzie jednocześnie reprezentować USA, Francję i Niemcy? Halina Csúcs Lászlóné, rzecznik narodowości polskiej przy Zgromadzeniu Narodowym Węgier, wyraziła obawę, że Europa Środkowa w takiej sytuacji pozostanie bez swojego przedstawiciela. Maria Szonert Binienda, prezes Instytutu Libra (USA), „gorąco popierając”, zastanawiała się, czy istnieje szansa zwiększenia liczby senatorów do pięciu, albowiem rola takiego senatora reprezentującego Polonię na Zachodzie będzie niesłychanie trudna.
Senator Sagatowska wyjaśniała wątpliwości zgłoszone przez członków Rady, mówiąc że Komisja Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą prowadzi konsultacje ze środowiskami polonijnymi, że u ich podstaw leży dialog i wymiana opinii . „Nie będziemy niczego narzucać” – zadeklarowała. Zapowiedziała ona, że proces legislacyjny powinien być tak przeprowadzony, aby polonijni senatorowie mogli być wybrani w wyborach w 2019 r.
Polonijna Rada Konsultacyjna przy obecnym marszałku Senatu została powołana uchwałą Senatu na początku lipca 2016 r. Jej zadaniem jest m.in. wyrażanie opinii na temat projektów ustaw i uchwał związanych z Polonią. Członków Rady powołuje i odwołuje marszałek Senatu spośród osób reprezentujących organizacje polonijne i polskie z zagranicy; pełnią oni swoją funkcję honorowo. Kadencja Rady trwa jedną kadencję Senatu. Marszałek zwołuje posiedzenie Rady przynajmniej raz w roku i sam przewodniczy jej obradom. Marszałek może zasięgać opinii członków Rady w trybie obiegowym, bez zwoływania posiedzenia.
Znadniemna.pl za Senat.gov.pl