Stan dwustronnych relacji, kwestie współpracy z organizacjami międzynarodowymi, w tym z UE, współpraca gospodarcza oraz sytuacja mniejszości polskiej na Białorusi – to główne tematy dzisiejszych rozmów w Mińsku szefów MSZ Polski i Białorusi: Jacka Czaputowicza i Uładzimira Makieja.
Jak powiedział dziennikarzom minister Czaputowicz, obie strony liczą na wzrost wymiany handlowej i są zainteresowane rozwojem infrastruktury granicznej i usprawnieniem ruchu osobowego pomiędzy Polską i Białorusią.
Partnerstwo Wschodnie
Przypomniał, że w przyszłym roku mija 10. rocznica – skierowanego do sześciu państw byłego ZSRR unijnego programu Partnerstwa Wschodniego – który Polska inicjowała wraz ze Szwecją. – Białoruś jest jego członkiem, będziemy wzmacniać nasze kontakty – zapewnił szef polskiej dyplomacji.
Tematem rozmów ministrów była również sytuacja mniejszości polskiej. – Chciałbym, żeby były stworzone warunki do nauczania języka polskiego dla polskiej młodzieży na Białorusi. Zobaczymy, jak ta kwestia będzie rozwiązana – powiedział Czaputowicz.
Polacy mieszkający na Białorusi skarżą się na ograniczenia w dostępie do edukacji w języku ojczystym, które formalnie gwarantuje im białoruska konstytucja. M.in. chodzi o nieprzyjęcie w tym roku szkolnym wszystkich chętnych dzieci do pierwszej klasy w szkole polskiej w Wołkowysku na zachodniej Białorusi.
Min. #Czaputowicz podczas wizyty w Mińsku spotkał się ze swoim 🇧🇾 odpowiednikiem Uładzimirem Makiejem.
Ministrowie omówili sytuację w regionie i kwestie dwustronne – w tym dotyczące polskiej mniejszości i nauczania języka polskiego. pic.twitter.com/ScuCNXHoGD
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP 🇵🇱 (@MSZ_RP) November 1, 2018
Czaputowicz podkreślił, że Polska szanuje podmiotowość Białorusi. – Wspieramy białoruską tożsamość narodową, zależy nam na tym, aby Białoruś była suwerennym państwem – zaznaczył polski minister, wskazując, że jej „związek z Rosją jest bardzo silny”.
Podmiotowość Mińska
Szef MSZ ocenił, że Białorusi zależy na szerszych kontaktach międzynarodowych, w tym m.in. z Polską czy z NATO, w różnych dziedzinach, także w dziedzinie bezpieczeństwa czy wymiany informacji. Jego zdaniem, chodzi m.in. o to, „by zademonstrować odrębność od Rosji”.
– Rola tej konferencji (spotkania Grupy Głównej Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, które odbywa się w Mińsku – przyp.red.) jest symboliczna i służy podkreśleniu podmiotowości Mińska w stosunkach międzynarodowych – wskazał szef polskiej dyplomacji. Czaputowicz zaprosił też ministra Makieja do odwiedzenia Polski.
Min. #Czaputowicz, wraz z przedstawicielami białoruskich Polaków, zwiedził cmentarz kalwaryjski w Mińsku, nazywany "nekropolią szlachty polskiej" i oddał hołd wybitnym osobistościom tam pochowanym.
#WszystkichŚwiętych pic.twitter.com/RipXEor346
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP 🇵🇱 (@MSZ_RP) November 1, 2018
Szef polskiego MSZ przebywa z dwudniową wizytą na Białorusi. W środę uczestniczył w posiedzeniu Grupy Głównej Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa z udziałem białoruskiego prezydenta. W czwartek – z okazji Dnia Wszystkich Świętych – polska delegacja odwiedziła już zabytkowy Cmentarz Kalwaryjski w stolicy Białorusi i udała się na cmentarz wojenny żołnierzy 1920 roku w Duniłowiczach w obwodzie witebskim.
Cmentarz Kalwaryjski, który odwiedził dzisiaj szef MSZ Polski Jacek Czaputowicz, to zabytkowy cmentarz rzymskokatolicki w Mińsku. Został założony w XVII wieku, rozrósł się wokół drewnianego kościoła postawionego tu w 1673 roku. Do nekropolii prowadzi bogato zdobiona brama z okresu klasycyzmu, zbudowana w 1830 przez Jerzego Kobylińskiego (na pamiątkę zmarłej żony). Na cmentarzu znajduje się neogotycki kościół Podwyższenia Krzyża Świętego (1839–1841). We wnętrzu świątyni pochowano m.in. Jana Damela – polskiego malarza i grafika, wykładowcę Uniwersytetu Wileńskiego. Najstarszy nagrobek pochodzi z 1808roku. Na cmentarzu chowano m.in. ofiary terroru sowieckiego. Wcześniej, aż do roku 1945, były tu niemal wyłącznie groby katolickie, a wszystkie napisy na krzyżach i pomnikach były po polsku.
Potem cmentartz zaczął ulegać zniszczeniu, nie był objęty niczyją opieką. W latach 90. polskie groby przebywały już w fatalnym stanie. Właśnie wtedy ukazała się książka Ałły Sokołowskiej o najstarszym w Mińsku cmentarzu ( wydana w języku białoruskim i w tłumaczeniu na polski).
Na początku bieżącegho stulecia członkowie Oddziału ZPB w Mińsku na czele z prezes Heleną Marczukiewicz zaczęli opiekować się polskimi grobami na Kalwarii, po zimie oraz jesienią porządkowali groby i sprzątali teren nekropolii. W każdą sobotę przez sześć tygodni przed Dniem Zadusznym do robót porządkowych na cmentarzu byli angażowani mieszkający w Mińsklu Polacy i ich dzieci, uczący się językja ojczystego w polskich społecznych ośrodkach oświatowych. Wielu młodych ludzi wyrosło na tej tradycji, przychodząc tutaj przez lata razem z rodzicami. Teraz byli uczniowie przychodzą tutaj ze swoimi dziećmi. Bo nic tak nie łączy Polaków, jak przywiązanie do tradycji upamiętniania swoich przodków i rodaków.
Właśnie tak, przez krzewienie tradycji, pojawia się to, co nazywają tożsamością narodową. Bo jak powiedział Józef Piłsudski, główny twórca II Rzeczypospolitej, tak często wspominany teraz w związku z 100. rocznicą Niepodległości: „Naród, który nie szanuje swej przeszłości, nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości”.
Znadniemna.pl na podstawie PAP/IAR/TWITTER.COM/Paulina Juckiewicz z Mińska