Ponad sto osób przybyło wczoraj na prezentację najnowszej książki honorowego prezesa ZPB, doktora historii Tadeusza Gawina pt. „O bycie Polakiem. Polacy w Białoruskiej Socjalistycznej Republice Sowieckiej 1944-1991”.
– Czytając tę niewątpliwie wartościową pracę, zastanawiałem się, czy jest w niej więcej od autora jako naukowca, czy patrioty – mówił na początku spotkania recenzent książki prof. Jan Jerzy Milewski, będący pracownikiem naukowym Instytutu Pamięci Narodowej i Instytutu Historycznego Uniwersytetu w Białymstoku. Ostatecznie recenzent stwierdził, iż Tadeusz Gawin w swojej kolejnej pracy naukowej nie potrafił ukryć swojego polskiego patriotyzmu. – Co jest całkowicie naturalne w przypadku człowieka, mieszkającego na tych ziemiach – mówił o autorze Milewski, podkreślając, iż wygłoszone przez niego zastrzeżenia do prezentowanej książki nie należy odbierać, jako zastrzeżenia kategoryczne. – My Polacy w Polsce utraciliśmy tradycyjny patriotyzm, który wciąż jest właściwy Polakom, mieszkającym na Białorusi, Litwie, czy Ukrainie – mówił recenzent. Zapewniał, iż ta, właściwa Polakom na Kresach i autorowi książki, odmiana patriotyzmu polskiego jest najbardziej autentyczna i prawdziwa.
Zdaniem Jerzego Milewskiego, mimo zastrzeżeń, które jako recenzent powinien mieć do każdej ocenianej pracy – uważa on książkę Tadeusza Gawina za niezwykle cenne źródło wiedzy o Polakach w Związku Sowieckim i ich dramatycznych losach. – Choć mieszkaliście zwartym skupiskiem tuż przy granicy Polski, władze Polskiej Republiki Ludowej przez dziesięciolecia nie upominały się o wasze prawa i interesy i jest mi szczerze wstyd za to – podzielił się recenzent jedną z refleksji, jaka mu się nasunęła podczas czytania pracy Tadeusza Gawina.
– Choć nie zgadzam się z wieloma uwagami szanownego pana profesora, dziękuję za to, że o nich powiedział. To, że książka ma mankamenty oznacza tyle tylko, że mam jeszcze pole do doskonalenia się – mówił Tadeusz Gawin, zapewniając, iż przy pisaniu pracy starał się zachować maksymalną bezstronność. Na uwagę dotyczącą tego, że spora część książki opisuje losy Polaków na Kresach Wschodnich w okresie międzywojennym i II wojny światowej, ale pomija kwestie sytuacji innych narodowości, autor przypomniał, że do 40 procent składu osobowego działających na naszych terenach oddziałów Armii Krajowej stanowili żołnierze wyznania prawosławnego, czyli – Białorusini. Zdaniem Gawina świadczy to między innymi o tym, że nie było i nie powinno być między Polakami, a Białorusinami płaszczyzny do wzajemnej wrogości. – Jeśli już ktoś skutecznie tę wrogość próbował zasiać, to byli to komuniści – mówił autor przypominając, iż popularne wciąż, również wśród części opozycji białoruskiej, hasło o tym, że na Białorusi nie ma Polaków, a są tylko spolonizowani Białorusini należy do komunistycznego terrorysty, a później jednego z przywódców Sowieckiej Białorusi, Sergiusza Prytyckiego.
– Książka ta pokazuje walkę Polaków o polskość – ocenia autor główną ideę swojej pracy, pisząc w jej podsumowaniu: „Niniejsze opracowanie jest próbą pogłębionej odpowiedzi na pytanie, jak sowieckie władze administracyjne i partyjne w BSRS najpierw praktycznie unicestwiły polskość w BSRS, a później, gdy nastąpiło ku temu przyzwolenie moskiewskie, temu odrodzeniu przeciwdziałały. Postępujący proces sowietyzacji i rusyfikacji BSRS doprowadził w efekcie do przemian tożsamości znaczącej części mieszkańców tej republiki, w tym miejscowych Polaków”.
Na prezentacji książki Tadeusza Gawina nie zabrakło głosów historyków białoruskich z Grodna. Jeden z nich dr Aleś Smaliańczuk, doceniając warsztat naukowy autora, zgłosił życzenie, aby, w przypadku drugiego wydania książki, została ona uzupełniona w relacje i wspomnienia Polaków, którzy byli naocznymi świadkami, opisywanych przez Tadeusza Gawina wydarzeń.
Inny z kolei historyk grodzieński dr hab. Aleś Kraucewicz, odnosząc się do zarzutu, iż autor nie potrafił ukryć swojego patriotyzmu, zaznaczył, że dla niego jest to wartość, a nie wada pracy Tadeusza Gawina. – Bałem się, że w książce będzie odwieczny „polski lament”, ale zobaczyłem w niej podejście naukowca, który potrafił pokazać losy nie tylko Polaków, lecz także przeplecione z polskimi, losy żyjących na tej ziemi Białorusinów i ludzi innych narodowości – ocenił Kraucewicz.
Z oceną Kraucewicza zgodzili się obecni na prezentacji grodzieńscy Polacy. – Ta książka jest kolejnym dowodem tego, że pan Gawin jest wielkim patriotą i doskonałym kronikarzem losów Polaków. My, Polacy na Białorusi, oceniamy ją jako niezwykle obiektywny i celny opis tego, co się działo z nami w czasach sowieckich – mówiła grodzieńska Polka, działaczka ZPB Krystyna Żulego.
Po zakończeniu prezentacji zgromadzeni na niej goście ustawili się w kolejce do autora aby otrzymać dedykacje na egzemplarzach jednej z najciekawszych, powstałych ostatnio, prac naukowych o Polakach na Białorusi.
Andrzej Pisalnik