HomeHistoriaPo filmie o obronie Grodna powstaje film o obronie Lwowa

Po filmie o obronie Grodna powstaje film o obronie Lwowa

Fundacja Joachima Lelewela wspólnie z redakcją „Kuriera Galicyjskiego” ze Lwowa rozpoczęły prace nad filmem dokumentalnym o obronie Lwowa we wrześniu 1939 r. Podobnie jak film „Krew nas bruku. Grodno 1939”, zrealizowany przez tę fundację wspólnie ze Związkiem  Polaków na Białorusi, obraz o obronie Lwowa  ma zawierać sceny rekonstrukcyjne. Film o Lwowie będzie dłuższy niż poprzedni o Grodnie i potrwa około 50 minut.

Sowieckie czołgi we Lwowie

Walki o Lwów trwały dziesięć dni. Wojska niemieckie podeszły pod miasto 12 września, przypomina Piotr Kościński, prezes Fundacji Joachima Lelewela i twórca portalu kresy1939.pl.

Polskie siły były spore i udawało się skutecznie powstrzymywać wroga. Po miasta zbliżała się Grupa Operacyjna gen. Kazimierza Sosnkowskiego, w pobliżu walczyła też najnowocześniejsza jednostka przedwojennego Wojska Polskiego – zmotoryzowana 10 Brygada Kawalerii.

Wszystko zmieniło się  po 17 września. Trzy dni później wojska sowieckie dotarły do miasta. I Niemcy, i Sowieci, wzywali obrońców do poddania się. Dowodzący obroną gen. Władysław Langner miał do wyboru kilka możliwości. Pierwszą był dość mało realny pomysł przerwania się do odległej o 140 km granicy węgierskiej. Drugą – kontynuacja walki, co było możliwe, bo zapasów broni i amunicji obrońcy mieli sporo. Trzecią – kapitulacja.

Polscy i niemieccy parlamentarzyści

Ostatecznie, Langner wybrał kapitulację. I zadecydował, że Lwów podda się Sowietom (którzy zresztą i tak, na mocy układu Ribbentrop-Mołotow, przejęliby miasto). Sowieccy dowódcy zgodzili się na wszystkie postawione im warunki, m.in. na wyjście polskich żołnierzy do jednego z państw neutralnych. I podpisaną umowę kapitulacyjną natychmiast pogwałcili. Polscy wojskowi trafili do obozów, a niemal wszyscy oficerowie zginęli później w Katyniu czy innych miejscach zagłady. Jedynym, który się uratował, był gen. Langner, który po rozmowach w Moskwie wyjechał do Rumunii. Trudno dziś powiedzieć, czy kapitulacja przed Niemcami pozwoliłaby na ocalenie życia polskich oficerów, ale jest to prawdopodobne.

Gen. W. Langner

Sowiecka defilada w zdobytym mieście

Trwają prace nad scenariuszem i poszukiwanie środków, których potrzeba sporo, bo 250-300 tys. zł. Kosztowne są zwłaszcza sceny rekonstrukcyjne. Nie są też tanie filmy archiwalne, a bez nich nie może powstać dobry film dokumentalny. Liczymy, że oprócz historyków polskich będą z nami współpracować także ukraińscy znawcy tematu. Chcemy, by zdjęcia do filmu mogły zostać zrealizowane na jesieni. Współpracuje z nami m.in. Fundacja Wolność i Demokracja – infoprmuje Piotr Kościński.

Fundacja Joachima Lelewela wszystkich zainteresowanych powstaniem filmu o obronie Lwowa zaprasza do współpracy i prosi o kontakt: [email protected]

 

Znadniemna.pl za kresy1939.pl

Brak komentarzy

Skomentuj

Skip to content