Po dwóch latach z gmachem w Alejach Ujazdowskich żegna się Witold Waszyczkowski. Na jego miejsce przychodzi profesor Jacek Czaputowicz, dotychczasowy podsekretarz stanu tamże. Co to oznacza w relacjach ze Wschodem, w tym – z Ukrainą?
Dorobek życiowy nowego ministra jest zaiste imponujący, zarówno w aspekcie zawodowym, jak i moralnym. Na stronie polskawielkiprojekt.pl czytamy:
Prof. dr hab. Jacek Czaputowicz – urodzony w 1956 r. Profesor nadzwyczajny w Instytucie Europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego, kierownik Zakładu Metodologii Badań Europejskich.
Absolwent Szkoły Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie. Doktor nauk politycznych w Instytucie Studiów Politycznych PAN oraz doktor habilitowany nauk humanistycznych na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW. Absolwent podyplomowych studiów na uczelniach zagranicznych (m.in. na Uniwersytecie Oksfordzkim).
W latach 1970. i 1980. współpracownik Komitetu Obrony Robotników, jeden z liderów Niezależnego Zrzeszenia Studentów oraz Ruchu „Wolność i Pokój”. W latach 1988-1990 członek Komitetu Obywatelskiego przy przewodniczącym NSZZ Solidarność.
1998-2006 Zastępca Szefa Służby Cywilnej, 2004-2010 Zastępca przewodniczącego Rady Administracyjnej Europejskiego Instytutu Administracji Publicznej w Maastricht. 2007–2009 Członek Rady Służby Publicznej przy Prezesie Rady Ministrów. 2008–2012 Dyrektor Krajowej Szkoły Administracji Publicznej.
Do tego biogramu dodajmy, że Jacek Czaputowicz decyzją ówczesnej premier Beaty Szydło został we wrześniu 2017 roku powołany na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Z kolei Paweł Kowal w rozmowie z Rzeczpospolitą podkreślił, że następca Waszczykowskiego ma „bardzo poważny dorobek naukowy”. Sprawdziliśmy: rzeczywiście jest on autorem kilkunastu prac z zakresu bezpieczeństwa i europeistyki”.
Nieoficjalnie mówi się, że o wyborze nowego szefa resortu zadecydował fakt, iż planowany na to stanowisko Krzysztof Szczerski nie przyjął propozycji.
Wracając do pytania o stosunki ze Wschodem, w tym z Ukrainą, być może należy spodziewać się pewnego ocieplenia w relacjach z Kijowem, co bywa premią przy tzw. „nowym otwarciu”. Czy tak będzie w istocie – przekonamy się po kilku miesiącach.
Zważywszy zainteresowania naukowe profesora Czaputowicza nie będą one chyba po prostu odgrywać tak istotnej roli, co dotychczas. Podkreślmy jednak raz jeszcze: na razie wróżymy z fusów.
Znadniemna.pl za Kresy24.pl
A. Wysocki / 11 stycznia, 2018
Polecam wysłuchać komentarza Witolda Gadowskiego i pragnę zwrócić uwagę, że jeżeli Paweł Kowal zachwala osobę P.Czaputowicza to powinna zapalić się nam czerwona lampka.
/