90-osobowa grupa Polaków mieszkających na Białorusi od 2 do 9 lipca poznaje tradycje i zwyczaje Wielkopolski i integruje się z mieszkańcami.
To już trzecia edycja programu „Łączy nas Polska” w Wielkopolsce. W tym roku na zaproszenie urzędu marszałkowskiego, do naszego województwa przyjechała 90-osobowa grupa Polaków mieszkających na Białorusi. Wraz z nimi Andżelika Borys, przewodnicząca Związku Polaków na Białorusi.
Polskę odwiedziły dzieci uczące się języka polskiego oraz nauczyciele i działacze na co dzień krzewiący polską kulturę u naszych wschodnich sąsiadów. – Takie przyjazdy to nie tylko możliwość nauki, ale również integracji – mówi Andżelika Borys. W tegorocznej edycji „Łączy nas Polska” bierze więc też udział trzydziestoosobowa grupa wielkopolskich harcerzy.
Dorośli uczestnicy programu mieszkają w Gnieźnie w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego, gdzie biorą udział w warsztatach i zajęciach malarskich, rzeźbiarskich czy poetyckim. Młodszymi gośćmi zajęli się harcerze, którzy w Kiekrzu prowadzą dla nich zabawy i animacje. – Zaprezentujemy historię i tradycje naszego kraju i regionu, pokażemy najważniejsze dla nas miejsca i opowiemy o miejscu Polski na arenie międzynarodowej – podkreśla marszałek Marzena Wodzińska. – Ale przede wszystkim poprzez spotkania i integrację, będziemy obalać stereotypy – dodaje. Uczestnicy programu, oprócz zwiedzania Poznania i Gniezna, spotkają się z prymasem Polski i będą uczyć się zumby. – To oczywiście nie jest typowy polski taniec, ale w zeszłym roku nasi goście zobaczyli u nas zumbę i bardzo chcieli się jej nauczyć – mówi Dorota Kinal, z departamentu edukacji Urzędu Marszałkowskiego.
Związek Polaków na Białorusi za rok obchodzi trzydziestolecie działalności. Przez 12 lat działa bez zgody władz państwowych. – Teraz nie ma już represji, ale to nie jest tak, że władza nas pokochała. Ciągle musimy dbać o interesy Polaków – mówi Andżelika Borys. – W tym roku zebraliśmy 6 tys. podpisów pod petycją do władz, żeby nie wprowadziły poprawek do kodeksu edukacji. Gdyby weszły w życie, m.in. egzamin na koniec szkoły musiałby być przeprowadzany w języku rosyjskim. W efekcie polskie szkoły zostałyby zrusyfikowane – opowiada. Związkowi udało się zapobiec wprowadzeniu zmian.
Znadniemna.pl za poznan.wyborcza.pl