– Konieczność występowania o zgodę na odprawianie na Białorusi mszy przez księży obcokrajowców musi zostać zniesiony, – zaapelował Metropolita Mińsko –Mohylewski abp. Tadeusz Kondrusiewicz podczas konferencji prasowej w Mińsku 11 kwietnia.
Metropolita arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz mówił o słuszności wprowadzenia pięciodniowego reżimu bezwizowego dla odwiedzających Białoruś obcokrajowców podkreślając, że fakt ten uwypukla problem, z jakim spotykają się zagraniczni księża, którzy przyjeżdżają na Białoruś. Za każdym razem muszą oni występować o zgodę na odprawienie mszy do pełnomocnika ds. religii i mniejszości narodowych, informuje portal krynica.info.
Według hierarchy, po powrocie do swoich krajów i parafii, opowiedzą na pewno o tym z czym musieli się zmierzyć na Białorusi. Hierarcha powiedział, że problem ten stanie się szczególnie dotkliwy jesienią, przed zaplanowanym posiedzeniem rady plenarnej Konferencji Episkopatów Europy, które ma się w tym roku odbyć w Mińsku. Abp Kondrusiewicz zapowiedział, że do białoruskiej stolicy przybędzie kilkudziesięciu kardynałów, biskupów i księży z całego świata, a każdy z nich będzie musiał wystąpić o zgodę na odprawianie mszy do białoruskich władz.
„Nie znam kraju, gdzie taki wymóg obowiązuje. Takie prawo nie odpowiada duchowi czasów i powinno być zmienione” – powiedział. Dodał, że obowiązywanie tego przepisu mocno szkodzi rozwojowi międzynarodowej turystyki religijnej na Białorusi, oraz pielgrzymowania obcokrajowców do białoruskich sanktuariów, co jest niemożliwe bez kapłanów.
Metropolita dodał, że to białoruskie Ministerstwo Sportu i Turystyki zwracało się już do niego z prośbą o wsparcie tego typu turystyki.
„Z jednej strony otwieramy się na świat, a z drugiej hamujemy rozwój. Ten obowiązek powinien zostać zniesiony” – powiedział stanowczo metropolita.
Hierarchowie Kościoła katolickiego na Białorusi wciąż muszą mierzyć się z anatemą ze strony reżimu faworyzującego Prawosławie. Obecny Pełnomocnika ds. Religii i Mniejszości Narodowych Leonid Huliaka – co pewien czas krytykuje Kościół katolicki na Białorusi za to, że nie dość aktywnie działa na rzecz kształcenia swoich kapłanów, że pracujący na Białorusi księża z zagranicy wykazują słabą znajomość języków państwowych Białorusi i rzadko używają ich w trakcie obrzędów religijnych, co powoduje skargi parafian, a kapłani katoliccy z Polski naruszają prawo białoruskie, a niektórzy wykonują destrukcyjną pracę wśród społeczeństwa. Huliaka zaapelował do władz lokalnych, by zwracali baczniejszą uwagę na pracę duchownych i w razie konieczności odpowiednio na nią reagowali.
Znadniemna.pl za Kresy24.pl/Krynica.info