Szefowa Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys przedstawiła kondycję Związku po wytworzeniu się z jego struktur innego podmiotu – Wspólnoty Polaków na Białorusi.
Andżelika Borys wzięła udział w posiedzeniu sejmowej komisji łączności z Polakami za granicą. W tym celu przybyła z jednodniową wizytą do Warszawy.
Po grudniowych wyborach szefa Związku, doszło w nim do rozłamu. Andżelika Borys uważa, że istnienie Wspólnoty Polaków na Białorusi szkodzi działalności Polaków w tym kraju: „Tak się stało, że były prezes Mieczysław Jaśkiewicz nie rozliczył się z zarządem i nie przedstawił dokumentów komisji kontrolno-rewizyjnej Związku. Zawłaszczył przy tym mienie ZPB i na jego podstawie utworzył nową strukturę” – mówi Andżelika Borys.
Polski MSZ jako reprezentację mniejszości polskiej popiera Związek Polaków na Białorusi. W ostatnim roku na Białoruś przyjeżdżali przedstawiciele polskiego rządu oraz parlamentu. Andżelika Borys docenia zaangażowanie Warszawy w pomoc rodakom w tym kraju: „Jesteśmy wdzięczni rządowi polskiemu, bo przez te 12 lat cały czas wspierał ZPB i jedność ruchu polskiego. W takich krajach jak Białoruś to niezwykle istotne. My działamy w warunkach, gdzie uznawani nie jesteśmy. Natomiast każda informacja o konflikcie może być wykorzystywana, by osłabić nasze całe środowisko” – zaznacza Andżelika Borys.
Na Białorusi od 2005 roku, w wyniku decyzji podjętych przez władze w Mińsku działają dwa Związki Polaków. Jeden ma wsparcie miejscowych władz i jest oficjalnie zarejestrowany. Drugi, mający wsparcie w Polsce, dotychczas nie mógł działać legalnie.
Znadniemna.pl za IAR